Reklama

Kościół

Nowy rektor rzymskiego Centrum Duchowości Miłosierdzia Bożego

18 kwietnia 1993 r., podczas uroczystej Mszy św. w Bazylice św. Piotra, Jan Paweł II ogłosił błogosławioną siostrę Faustynę. W następnym roku, na polecenie ówczesnego wikariusza Rzymu kard. Kamila Ruiniego, położony niedaleko Watykanu kościół Świętego Ducha in Sassia (Santo Spirito in Sassia), stał się oficjalnym Centrum Duchowości Miłosierdzia Bożego, którego celem jest promowanie kultu Bożego Miłosierdzia, przekazanego przez św. Faustynę Kowalską, wśród wiernych diecezji rzymskiej i pielgrzymów przyjeżdżających do Wiecznego Miasta.

2024-04-17 10:00

[ TEMATY ]

Boże Miłosierdzie

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątynia ta stała się miejscem pielgrzymowania wiernych żyjących duchowością św. Faustyny, a każdego dnia o godz. 15 jest tu odmawiana Koronka do Bożego Miłosierdzia.

Włodzimierz Rędzioch

Obecny kościół Ducha Świętego powstał za Sykstusa IV na miejscu dawnej świątyni poświęconej Najświętszej Marii Pannie w związku z Jubileuszem Roku Jubileuszowego 1475, następnie Paweł III zlecił przebudowę kościoła Antoniemu di Sangallo. Bogate wnętrze świątyni jest jednonawowe, a do nawy głównej przylega wiele kaplic. Trzecia kaplica po prawej stronie, która pierwotnie była dedykowana Trójcy Świętej oraz św. Filipowi Neri, poświęcona jest obecnie Miłosierdziu Bożemu i św. Siostrze Faustynie Kowalskiej. Umieszczono w niej duży obraz Jezusa Miłosiernego pędzla P. Moskala z 1994 r., pobłogosławiony przez Jana Pawła II 23 kwietnia 1995 r., statuę Siostry Faustyny oraz jej relikwiarz ofiarowany kościołowi przez Jana Pawła II po kanonizacji Apostołki Bożego Miłosierdzia. Z czasem kościół stał się także miejscem kultu św. Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włodzimierz Rędzioch

Od czasu beatyfikacji Siostry Faustyny (1993 r.) posługują w nim siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Przez wiele lat rektorem kościoła Santo Spirito in Sassia był pochodzący z archidiecezji katowickiej ks. Józef Bart. Od 5 października 2022 r., decyzją kard. Angelo De Donatisa, papieskiego wikariusza dal diecezji rzymskiej, kustoszami sanktuarium zostali księża z stowarzyszenia życia apostolskiego Synowie Krzyża – rektorem jest ks. Paolo Martinelli a wicerektorem ks. Alberto Donai.

Corocznie, w niedzielę Bożego Miłosierdzia organizowane są procesje z obrazem Jezusa Miłosiernego z rzymskiego sanktuarium na plac św. Piotra, gdzie wierni uczestniczą w papieskiej modlitwie Regina Coeli. Tego roku, po południowej modlitwie Franciszek pozdrowił ich słowami: „Serdecznie witam grupy modlitewne pielęgnujące duchowość Bożego Miłosierdzia zgromadzone dzisiaj w Sanktuarium Santo Spirito in Sassia”.

Reklama

Dla mnie była to okazja do przeprowadzenia rozmowy z nowym rektorem sanktuarium, który w Polsce jest jeszcze mało znany.

Podziel się cytatem

- Jan Paweł II chciał, aby ten historyczny kościół, którego jest ksiądz rektorem, był Centrum Duchowości Miłosierdzia Bożego w sercu katolickiego świata. To musi być wielka odpowiedzialność…

- Kiedy Opatrzność powołała Jana Pawła II na Biskupa Rzymu, Papież zrozumiał, że jednym z jego zadań jest głoszenie orędzia Bożego Miłosierdzia w całym Kościele Katolickim. Boże Miłosierdzie, które poznał i którego doświadczał już w młodości w Krakowie, kiedy często chodził na modlitwę do sanktuarium w Łagiewnikach. Wspomina to w swojej biografii, kiedy pisze: kto by pomyślał, że młody robotnik, który codziennie rano przychodził się modlić, powróci tu jako Papież, aby poświęcić to sanktuarium? Był głęboko przekonany, że miłosierdzie można określić jako miarę, którą Bóg wyznaczył złu w świecie i historii. Rozumiał, że miłosierdzie jest szczególną Ewangelią zapisaną w perspektywie XX w. To przesłanie bardzo aktualne dla naszej epoki. Dlatego Jan Paweł II chciał się podzielić tym Darem z całym Kościołem.

- Papież Franciszek natomiast uznał za stosowne ogłoszenie Roku Miłosierdzia…

- To prawda. Franciszek podkreśla, że „potrzebujemy nieustannie kontemplować tajemnicę miłosierdzia. Jest ona dla nas źródłem radości, ukojenia i pokoju. Jest warunkiem naszego zbawienia”. Jak wyjaśniał w Liście Apostolskim Misericordiae Vultus „są chwile, w których jeszcze mocniej jesteśmy wzywani, aby utkwić wzrok w miłosierdziu, byśmy sami stali się skutecznym znakiem działania Ojca. Z tego właśnie powodu ogłosiłem Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia jako pełen łaski czas dla Kościoła, by uczynić świadectwo wierzących jeszcze mocniejszym i skuteczniejszym”.

- Ale możemy powiedzieć, że w Centrum Duchowości Miłosierdzia Bożego Jubileusz Miłosierdzia trwa zawsze. Chociaż jest dzień szczególny ustanowiony przez Jana Pawła II, Niedziela Miłosierdzia Bożego. Jak przygotowywaliście się to tego święta?

Reklama

- Przygotowujemy się do tego szczególnego święta Nowenną do Miłosierdzia Bożego. Jezus zasugerował św. Faustynie, aby prowadzić coraz to inną grupę dusz do Jego Serca. Dlatego właśnie gromadziliśmy się w sanktuarium na Koronkę do Miłosierdzia Bożego o godzinie 15.00 i codziennie modlimy się w sposób szczególnie za dusze grzeszników, kapłanów i osoby zakonne, ludzi pobożnych, pogan, heretyków i schizmatyków, dzieci, itd. Ale prawdę mówiąc, przez cały rok przygotowywaliśmy się do przeżywania tego dnia Łaski. W szczególności staraliśmy się odpowiedzieć na wskazania papieża Franciszka, który podczas spotkania z rektorami sanktuariów w Rzymie powiedział, że sanktuarium jest przede wszystkim miejscem, w którym się modlimy, gdzie znajdujemy pocieszenie, z którego wychodzimy z nową nadzieją. Dlatego każda nasza inicjatywa w tym roku służyła temu, aby uczynić Centrum miejscem modlitwy, pocieszenia i nadziei.

Natomiast punktem kulminacyjnym obchodów była, jak co roku, procesja z wiernymi z kopią obrazu Jezusa Miłosiernego z sanktuarium na plac św. Piotra, aby uczestniczyć w modlitwie Regina Coeli z Franciszkiem. To bardzo szczególny moment świętowania Niedzieli Bożego Miłosierdzia z Papieżem.

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II: Orędownik Bożego Miłosierdzia

„Nauczanie o Bożym miłosierdziu naznaczyło cały pontyfikat Jana Pawła II, a jego zwieńczeniem było ofiarowanie świata Bożemu Miłosierdziu w 2002 r. Jan Paweł II umarł w wigilię święta Bożego miłosierdzia”.

Orędzie Miłosierdzia Karol Wojtyła zaczął odkrywać już w latach II wojny światowej, gdy jako robotnik Solvayu przychodził w drewniakach do klasztornej kaplicy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, gdzie otaczany był czcią obraz Jezusa Miłosiernego. Po święceniach kapłańskich celebrował tu uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego zapoczątkowane przez krakowskiego spowiednika Siostry Faustyny o. Józefa Andrasza SJ. Wtedy miał okazję, aby głębiej zapoznać się z posłannictwem s. Faustyny.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Boże dzieło na dwóch kołach

2024-04-29 23:47

Mateusz Góra

    W niedzielę 28 kwietnia przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu motocykliści z rejonu nowosądeckiego i nie tylko rozpoczęli sezon.

Pasjonaci podróży jednośladami rozpoczęli sezon na wyprawy. Motocykliści wyruszyli w trasę z Zawady do Starego Sącza, gdzie na Ołtarzu Papieskim została odprawiona Msza św. w ich intencji. Po niej poświęcono pojazdy uczestników.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję