Reklama

Jasna Góra

Nowy człowiek w Chrystusie

Piąta debata z cyklu Raport Jasnogórski 2016 odbyła się 24 stycznia br. w Sali Rycerskiej na Jasnej Górze. Comiesięczne dysputy mają przygotować naród do przeżycia 1050. rocznicy Chrztu Polski przez refleksję nad przesłaniem Jasnogórskich Ślubów Narodu z 1956 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas piątej odsłony Raportu Jasnogórskiego 2016, zatytułowanej „Nowy człowiek w Chrystusie”, dyskutantami byli: abp Wacław Depo - metropolita częstochowski, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski; s. Anna Bałchan ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, działaczka społeczna, która zajmuje się pomocą kobietom i ich dzieciom zagrożonym lub dotkniętym przemocą seksualną, fizyczną i psychiczną, ofiarom handlu kobietami, ofiarom przymuszonej prostytucji, a także ich rodzinom; Marek Kamiński - polarnik i podróżnik, zdobywca obu biegunów Ziemi, autor książek, wykładowca, założyciel fundacji koordynującej programy edukacyjne i pomagającej osobom niepełnosprawnym, który przeszedł historyczną Drogą św. Jakuba z Kaliningradu do Santiago de Compostela w Hiszpanii w ciągu 119 dni, pokonując 4130 km; Michał Lorenc - jeden z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów muzyki filmowej, który napisał muzykę do ponad 175 filmów, seriali telewizyjnych, filmów dokumentalnych oraz spektakli teatralnych i jest laureatem wielu nagród, m.in. nagrody Totus 2011 w dziedzinie propagowania kultury chrześcijańskiej; prof. Adam Regiewicz - dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, kierownik Zakładu Teorii Literatury i kierownik Pracowni Komparatystyki Kulturowej. Debacie przewodniczył Jan Pospieszalski, dziennikarz i publicysta.

Debatę poprzedziła Msza św. sprawowana w Kaplicy Cudownego Obrazu pod przewodnictwem o. Arnolda Chrapkowskiego, generała Zakonu Paulinów. Zgromadzonych na modlitwie powitał o. Mariusz Tabulski, definitor generalny Ojców Paulinów, który przypomniał idee jasnogórskiej nowenny przygotowującej do ponownego zawierzenia narodu Matce Bożej 3 maja br. na Jasnej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Generał Zakonu Paulinów w wygłoszonej homilii nawiązał do Liturgii Słowa trzeciej niedzieli zwykłej. Mówił m.in., że Biblia uczy nas wiary i prowadzi do narodzenia się nowego człowieka. – Misja Pana Jezusa prowadzi do pełnego wyzwolenia człowieka. On szuka człowieka, by dać mu nowe życie. Ewangelia to nie tylko historia. Owo „dziś” z Ewangelii według św. Łukasza trwa – powiedział o. Chrapkowski i dodał: - Radosna Nowina jest przesłaniem wyzwolenia. To program wyzwolenia człowieka. To ma być wyzwolenie całkowite, a największym bohaterem jest ten, kto zwycięża nad sobą. Nawiązując natomiast do słów sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, wskazał, że „trzeba czynić dobro, zdobywać cnoty, a zdrowie narodu zależy od ilości dobra, które musi przewyższać zło”.

Reklama

Ku nowemu człowiekowi

Bezpośrednio przed debatą w Sali Rycerskiej odbył się koncert kolęd scholi dziecięcej z parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Zabrzu. Sama zaś dysputa tym razem odnosiła się do tej części Jasnogórskich Ślubów Narodu z 26 sierpnia 1956 r., w których jest mowa o wadach narodowych Polaków oraz przyrzeczeniach zdobywania cnót, aby stać się nowymi ludźmi w Chrystusie: „Zwycięska Pani Jasnogórska! Przyrzekamy stoczyć pod Twoim sztandarem najświętszy i najcięższy bój z naszymi wadami narodowymi. Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości. Przyrzekamy zdobywać cnoty: wierności i sumienności, pracowitości i oszczędności, wyrzeczenia się siebie i wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej”.

Abp Wacław Depo w swoich wypowiedziach odwoływał się m.in. do tekstów Ewangelii, Listów św. Pawła Apostoła, a także do słów Prymasa Tysiąclecia oraz św. Jana Pawła II. Mówił, że prawdziwej przemiany człowieka może dokonać tylko Jezus Chrystus. – Słowo, które stało się Ciałem, jest pośrednikiem wszystkiego, co jest. Pan jest Pierworodnym wszelkiego stworzenia, Pierworodnym spośród umarłych. Chrystus jest Alfą i Omegą. To w Nim jesteśmy naprawdę wolni – mówił Metropolita Częstochowski. Podkreślił, że bez „uprzedzającej miłości Pana Boga” i „pomocy Ducha Świętego nie poznamy prawdy o sobie”. Zaznaczył także w kontekście Jasnogórskich Ślubów Narodu, że ich przesłanie „wynikało z łaski chrztu św., który przyjęliśmy jako naród 1050 lat temu”. – Jesteśmy dziś kolejnym dziedzicem tej historii – zaakcentował. Przypomniał, że milionowa rzesza wiernych ślubująca przed Maryją 60 lat temu nie była anonimowa. – Każdy w tłumie ma swoją własną historię, bo ma swoje imię, które otrzymał na chrzcie św. – podkreślił. Dodał, że na Jasnej Górze zawsze byliśmy wolni, bo taki jest charyzmat tego miejsca, gdzie właśnie Bóg wybiera Maryję.

Reklama

S. Anna Bałchan, barwnie i w gawędziarskim stylu, zwracała uwagę na to, że „poruszamy się w przestrzeni zbawienia”. Jej zdaniem, ludzie nie powinni myśleć o „sobie w kontekście ofiary”, że nic im w życiu nie wyjdzie, że nic im się nie uda. – U Pana Boga nie ma ludzi na marginesie – mówiła. Dała świadectwo o swojej posłudze, jakiej na co dzień się podejmuje: – Jestem żebraczką miłości – mówiła. Zwróciła uwagę, że XXI wiek to stulecie, w którym jest „najwięcej niewolnictwa i używania ludzi”. – Nikt nie ma prawa używać i wykorzystywać człowieka! – apelowała. – Człowiekowi powinno się towarzyszyć i mądrze pomagać. Trzeba patrzeć na siebie z miłością. Nie można uwierzyć w to, że jest się niczym – zaznaczyła. Mówiła o tym, by wierzyć w Boże miłosierdzie, oraz o tym, że „cud nawrócenia dokonuje się w sakramencie pokuty i pojednania”, jak to było przed laty w jej wypadku właśnie na Jasnej Górze. Żartobliwie nadmieniała również o naszym „narodowym wirusie”, który nosi nazwę „misie”. – Cierpimy na ostre zapalenie „misia” – „mi się nie chce, mi się należy”.

Marek Kamiński sporo mówił o swoich podróżach i nawróceniu oraz o tym, że rozpiera go duma z bycia Polakiem. – Zasadniczo nie różnimy się od innych narodów, jeśli chodzi o wady, bo inni też je mają – zauważył. Mówił wiele o pokorze, o pokonywaniu własnych słabości, podążaniu za głosem intuicji, dzieleniu się sobą z innymi. – Droga, którą odbyłem na bieguny, nie ma znaczenia, jeśli nie jest to droga do odkrywania siebie, drugiego człowieka i Pana Boga – skonstatował.

Reklama

Zarówno Michał Lorenc, jak i Adam Regiewicz wyakcentowali rolę drogi neokatechumenalnej w ich nawróceniu ku Bogu, które jako proces ma się odbywać nieustannie. – Osobiste doświadczenie wiary jest najważniejsze. Trzeba uczyć się pokory wiary – mówił Michał Lorenc. Prof. Adam Regiewicz zwrócił uwagę m.in. na fakt, że „istota wad pozostaje taka sama, bo mamy głęboko zranione serce z powodu grzechu”. – Jeśli się oderwiemy od Boga, to rodzi się potrzeba zapychania serca byle czym – powiedział prof. Regiewicz. – Pan Bóg przychodzi indywidualnie do każdego, ale daje też wspólnotę, bo w pojedynkę nie można być chrześcijaninem – odnotował.

Podczas debaty odtworzono też wypowiedź o. Józefa Płatka, byłego generała Zakonu Paulinów, który mówił m.in. o posłudze w konfesjonale. – Sakrament pokuty i pojednania pozwala pozbyć się swoich wad, walczyć z nimi – powiedział. Spotkanie zakończyło błogosławieństwo abp. Wacława Depo, który przewodniczył też Apelowi Jasnogórskiemu.

Zaproszenie na kolejne dysputy

Debaty odbędą się jeszcze 20 marca, 17 kwietnia i 1 maja. Patronat honorowy nad tym wydarzeniem objął m.in. Prezydent RP Andrzej Duda. Patronaty honorowe nad debatami mają również: Konferencja Episkopatu Polski, abp Wacław Depo – metropolita częstochowski, o. Arnold Chrapkowski – generał Zakonu Paulinów oraz Instytut Prymasa Wyszyńskiego. Za realizację telewizyjną odpowiada Studio telewizyjne „Niedzieli”, która też jest głównym medialnym patronem jasnogórskich spotkań. Organizatorami cyklu debat z ramienia Jasnej Góry są: o. Mariusz Tabulski i o. Michał Legan, dyrektor Jasnogórskiego Instytutu Maryjnego. Więcej na: www.niedziela.pl oraz www.raport.jasnagora.pl .

2016-01-27 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeństwo i rodzina

20 grudnia 2015 r. w Sali Rycerskiej na Jasnej Górze odbyła się kolejna dysputa, która ma przygotować Polaków do jak najlepszego przeżycia 1050. rocznicy chrztu naszej Ojczyzny. Jednocześnie była ona refleksją nad treścią Jasnogórskich Ślubów Narodu z roku 1956. Tym razem temat dysputy brzmiał: „Małżeństwo – sakrament wielki w Kościele”

Dysputę tradycyjnie rozpoczęła Msza św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Na wstępie o. Mariusz Tabulski, definitor generalny Zakonu Paulinów, powitał głównego celebransa – abp. Henryka Hosera, ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej, przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, członka Komisji Duszpasterstwa i Rady ds. Rodziny KEP. We Mszy św. uczestniczyli goście zaproszeni na dysputę: prof. Janina Milewska-Duda i prof. Jan Tadeusz Duda – naukowcy, profesorowie krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, rodzice prezydenta RP Andrzeja Dudy; Dorota Chotecka i Radosław Pazura – aktorzy; Monika i Marcin Gajdowie – terapeuci rodzinni i ewangelizatorzy; oraz ks. dr hab. Zdzisław Struzik – pracownik naukowy Wydziału Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Instytutu Papieża Jana Pawła II w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję