Reklama

Nieosądzone ludobójstwo

Rozstrzeliwano ich nocą, strzałem w tył głowy. Dla wyciszenia – w pomieszczeniach wyłożonych wojłokiem. Blisko 23 tys. mężczyzn, oficerów, podoficerów. Ok. 50 kobiet – m.in. telefonistek, sanitariuszek. Także kilkuset młodych ludzi. Nieledwie dzieci aresztowanych wraz z ojcami, którym przynieśli jedzenie podczas udrażniania dróg

Niedziela Ogólnopolska 15/2016, str. 16-17

Mateusz Wyrwich

Symboliczne tory kolejowe i 40 granitowych słupów, oznaczających profesje zamordowanych

Symboliczne tory kolejowe i 40 granitowych słupów, oznaczających
profesje zamordowanych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W mundurach mieli listy od rodzin. Zdjęcia, wieczne pióra, klucze, książeczki do nabożeństwa, książki. Rosjanie zapewniali ich, że wracają do domów. Ze zbiorowych mogił, oprócz kości, wydobyto fragmenty umundurowania – guziki, pagony, buty. Zostały po nich jeszcze wspomnienia kolegów z wojska, z pracy – w większości bowiem byli to rezerwiści. Pisarze, poeci, dziennikarze, rzeźbiarze, malarze, lekarze, nauczyciele, prawnicy, kolejarze, naukowcy. Przede wszystkim jednak pozostali we wspomnieniach rodzin. Na ogół prześladowanych w PRL przez polskich komunistów. Również na ziemiach polskich wcielonych do ZSRS.

– Tak naprawdę Muzeum Katyńskie, zaprojektowane przez Jerzego Kalinę, tworzą rodziny. One przekazują całą dokumentację dotyczącą zamordowanych, a także własnych losów – mówi kustosz Muzeum Katyńskiego w cytadeli warszawskiej dr Ewa Kowalska. – Te rodziny zamordowanych w Katyniu są niezwykłe, choć w PRL zostały sprowadzone przez komunistów do roli ludzi drugiej kategorii. Nierzadko nie mogli wykonywać zawodów zgodnych z wykształceniem. Mieli kłopoty ze znalezieniem mieszkań. Często nie pozwalano im mieszkać we własnych domach. Ich żałoba trwała przez lata, bo tak naprawdę mogli ją ujawnić i odżałować dopiero od lat 90. ubiegłego wieku. Niektóre kobiety czekały na potwierdzenie śmierci swych mężów, aż dożyły stu lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Rosja imperialną politykę wobec Polski prowadziła już od końca XVIII wieku – od czasu zaborów aż po lata 80. ubiegłego stulecia. Działania Rosji sowieckiej były niemal identyczne jak władz carskich. Jednak represje sowieckie stosowane wobec naszego narodu były bardziej rozległe i drastyczne. Podczas eksterminacji ludności kresowej w latach 30., w czasie II wojny światowej i po niej aż po 2. połowę lat 40. Sowieci zamordowali kilka milionów Polaków. Symbolicznym tego przykładem jest Zbrodnia Katyńska. Przez lata ukrywana nie tylko przez Rosjan, ale i przez naszych zachodnich sojuszników. Zbrodnię tę śp. ks. Zdzisław Peszkowski przed laty nazwał „przykładem perwersji prawnej”. Do tej pory bowiem, jak mówił, nie było na świecie takiej sytuacji, by przez 60 lat jakąś masową zbrodnią zajmowało się wiele trybunałów i mimo oczywistych dowodów świat prawniczy nie uznał jej za ludobójstwo. Tymczasem, jak zauważył niegdyś prof. Grzegorz Jędrejek, Zbrodnia Katyńska jest zbrodnią precedensową w dziejach świata, gdyż na podstawie decyzji najwyższych władz sowieckich wymordowano ponad 22 tys. oficerów i podoficerów, czyli 20 proc. kadry. Precedensowy jest również fakt, że zachowały się dokumenty świadczące o tej zbrodni. Jest np. rozkaz z 5 marca 1940 r., podpisany przez wszystkich najważniejszych przywódców Związku Radzieckiego, a nakazujący eksterminację aresztowanych. Jak do tej pory żaden trybunał międzynarodowy nie osądził zbrodniarzy, tymczasem Zbrodnia Katyńska była w dziejach świata momentem kluczowym. To właśnie wtedy powstał dwubiegunowy podział świata – tak bowiem jak Niemcy w latach 30. zgodzili się w Monachium na danie zielonego światła Hitlerowi, tak po odkryciu grobów w Katyniu Zachód dał Stalinowi zielone światło do tego, aby prowadził politykę ludobójstwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Zarówno w czasie wojny, jak i po niej.

Reklama

* * *

Cytadela warszawska jest symbolem rosyjskiej zbrodni wobec Polaków. W latach 30. XIX wieku na przestrzeni blisko 40 hektarów usytuowano więzienie dla Polaków przeciwstawiających się rosyjskiemu zaborowi. Przetrzymywano tu ludzi biorących udział w powstaniach: zarówno listopadowym, jak i styczniowym. Na terenie cytadeli Rosjanie wykonywali też wyroki śmierci. Stracono tutaj m.in. Romualda Traugutta, Marcina Kasprzaka, Stefana Okrzeję. Usytuowanie Muzeum Katyńskiego na terenie cytadeli jest więc swoistą klamrą dla historii rosyjskich prześladowań wobec Polaków.

– Cytadela jest wielkim symbolem męczeństwa Polaków. Po sąsiedzku mamy w cytadeli Muzeum X Pawilonu, czyli carskiego więzienia dla skazanych za działalność polityczną – mówi dr Ewa Kowalska. – Samo Muzeum Katyńskie jest również symbolem. Imperialna polityka sowiecka wobec Polski kontynuowana była w czasie odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. Wówczas mamy do czynienia z represjami wobec obywateli polskich zostawionych na Wschodzie. Mordowano oddziały wzięte do niewoli podczas wojny polsko-bolszewickiej. Wreszcie – zbrodnia wobec Polaków w 1936 r., czyli „pierwszy Katyń”. Wówczas to polskie zaścianki nazwano chutorami, a otaczały je wojska NKWD. Aresztowano całe rodziny. Ludność dzielono na trzy grupy: mężczyzn do unicestwienia, kobiety i młodzież do pracy przymusowej oraz dzieci do lat 7 do rusyfikacji w domach dziecka. To były po prostu czystki. Eliminowano polski żywioł z Kresów Wschodnich. Miejsca opuszczane przez polskie rodziny były zasiedlane przez rodziny sowieckie sprowadzone ze Wschodu. Następowała zmiana etniczna na Kresach. Była to drobiazgowo przemyślana zbrodnicza działalność. Bo czymże były wyroki na tych ludzi, jak nie zbrodnią? A kolejna deportacja, z lutego 1940 r., która pochłonęła najwięcej ofiar śmiertelnych? Realizowanie jej w warunkach zimowych było świadomym skazywaniem ludzi na śmierć. Deportacja osadników i leśników... A kim byli ci osadnicy? To ci, którzy walczyli przeciwko Sowietom w 1920 r. Dotąd nie przekazano stronie polskiej dokumentów mówiących o motywach zbrodni. Możemy tylko pośrednio wnioskować – zemsta za rok 1920. Podczas sowieckich przesłuchań jedno z pytań przecież brzmiało: czy brałeś udział w zmaganiach roku dwudziestego? Pozytywna odpowiedź była równoznaczna z wyrokiem śmierci. A czymże był Katyń? Mordowaniem polskiej inteligencji. Jednoznacznie zakładał to jeden z punktów tajnego układu Ribbentrop-Mołotow. Z tego punktu obie strony wywiązały się w stu procentach. Mamy w naszym archiwum dokumenty, w których strona sowiecka pyta stronę niemiecką, czy zatrzymana przez nich osoba to „pomieszczik” czy „krestianin”, obszarnik czy chłop? I Niemcy skrupulatnie odpowiadają. Są na to dowody. Deportacje powojenne, z lat 40., też były niczym innym, jak wielką akcją ludobójstwa Rosjan wobec Polaków.

Reklama

* * *

W dołach śmierci najwięcej znaleziono wojskowych nieśmiertelników. Również kilka tysięcy policyjnych blach. W muzealnych gablotach widać małe orzełki policji państwowej i orzełki policji śląskiej, która udrażniała drogi. Udrażniając, szli ku własnej śmierci w miarę przesuwania się frontu. Jako jedyni mogli wyjść z obozu, powołując się na swoje pruskie bądź niemieckie korzenie. Nikt z tej możliwości nie skorzystał. Zginęli jako Polacy.

Reklama

Wśród znalezionych w dołach śmierci świadectw zbrodni są sutanny. Niemal nienaruszone puszki do komunikantów. W Katyniu Rosjanie zamordowali 112 kapelanów wojskowych, kapłanów różnych wyznań. W 98 proc. byli to katolicy. Niecały 1 proc. stanowili wyznawcy judaizmu. Na nieśmiertelnikach widać litery: kat – katolik; M – wyznawca mojżeszowy; P – prawosławny; M – muzułmanin, na ogół Tatar.

Z podziemi cytadeli warszawskiej, a zarazem z Muzeum Katyńskiego, wyprowadzają symboliczne tory kolejowe. Tory, po których sunęły eszelony z więźniami. Lat 30. XIX wieku, lat 60. XIX wieku i pierwszych lat XX wieku, po lata 40. ubiegłego wieku. Tory tylko w jedną stronę.

2016-04-06 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z udziałem katolickego księdza

2024-05-20 11:25

[ TEMATY ]

homoseksualizm

Fot. You Tube / Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie

W warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej „pobłogosławiono” 10 par LGBT+. W wydarzeniu, oprócz duchownych ewangelickich (w tym ewangelicko-augsburskiej pastor Haliny Radacz) uczestniczył… katolicki kapłan, ks. dr hab. Adam Świerżyński, były prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, profesor UKSW. W parafii ewangelicko-reformowanej „nabożeństwo” odbyło się z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii (IDAHOBIT). Na ołtarzu leżała tęczowa flaga, było kazanie, czytania, pieśni. Oprócz warszawskiego kościoła kalwińskiego, organizatorem była… Fundacja Wiara i Tęcza - ta sama, która chciała „edukować” Kościół na Światowych Dniach Młodzieży w 2016 r. w Krakowie. Mamy więc do czynienia z pewnym zawłaszczaniem przestrzeni sacrum i znaczną nadinterpretacją „Fiducia supplicans” - co podaje portal wpolityce.pl.

Śpiewaliśmy pieśni, czytaliśmy fragmenty Pisma Świętego. Halina Radacz z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wygłosiła kazanie. Był z nami również ks. Adam Świeżyński z Kościoła Rzymskokatolickiego - przekazał pastor Michał Jabłoński z warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych.
Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą.
- Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody.
Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej.
Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: Aktorka Anna Dymna zostanie honorową obywatelką miasta

2024-05-22 16:01

[ TEMATY ]

Anna Dymna

Archiwum Fundacji "Mimo Wszystko" /fot. Ewa Zaleska

Anna Dymna zostanie honorową obywatelką miasta Krakowa - tak zdecydowali w środę radni. To najwyższe wyróżnienie przyznawane przez miasto aktorka otrzyma "za wybitne zasługi dla teatru, filmu i kultury polskiej oraz za szczególne zaangażowanie w sprawy społeczne".

"Od ponad półwiecza Anna Dymna wyraziście wpisuje się w społeczno-kulturalny krajobraz Krakowa. Dzieje się tak nie tylko za sprawą tworzonych przez nią wybitnych ról teatralnych i filmowych. Anna Dymna to również jedna z najbardziej cenionych postaci działalności dobroczynnej w naszym mieście, regionie i kraju" – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję