Reklama

Rodzina

Recepta na szlachetność

Bóg, honor i ojczyzna to filary szlachetności. Żaden z tych trzech elementów z recepty na życie godne chrześcijanina nie stracił nic na aktualności. Owocem więzi z Bogiem jest honorowe postępowanie w życiu osobistym oraz miłość do własnego narodu

Niedziela Ogólnopolska 7/2017, str. 24-25

[ TEMATY ]

Polska

Polska

art_mike/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sporo jest obecnie w naszym kraju ludzi, którzy reagują agresją czy kpiną wtedy, gdy ktoś mówi o Bogu, honorze i ojczyźnie. Wyraźnie widać, że te trzy słowa mocno ich niepokoją. Tacy ludzie usiłują nam wmawiać, że wiara w Boga to nasza prywatna sprawa i że tę wiarę – a także wynikające z niej zasady moralne – powinniśmy pozostawić w domu, gdy wychodzimy do pracy czy gdy wypowiadamy się w przestrzeni publicznej. Niektórzy jako osobę wysoce niepożądaną traktują każdego, kto głośno mówi, że należy postępować w sposób honorowy, czyli dotrzymywać słowa, wypełniać podjęte przez siebie zobowiązania i w każdej sytuacji kierować się Dekalogiem. Nie mniejszy sprzeciw w naszych czasach budzi słowo „patriotyzm”. Jego znaczenie jest wypaczane, a patrioci są wyśmiewani. Ateizm to jedyna „religia”, o której w przestrzeni publicznej pozwalają mówić ci, którzy samych siebie uznają za elity społeczeństwa. W tej „religii” nie ma jednak miejsca ani na Boga, ani na honor, ani na miłość do ojczyzny.

Bóg

Również w XXI wieku błogosławiony jest człowiek, który pokłada ufność w Bogu. W tym względzie nic się nie zmieniło od początku historii. Człowiek pozbawiony więzi z Bogiem jest zagrożeniem dla samego siebie i dla innych ludzi, bo neguje sens zasad moralnych i nie szanuje ludzkiego życia. To nie przypadek, że najbardziej ludobójcze w historii ludzkości okazały się totalitarne rządy ateistów. Nie jest też przypadkiem to, że ateiści zawsze znajdują jakąś grupę ludzi, którą pozwalają zabijać. Obecnie są to dzieci w fazie rozwoju prenatalnego. Bóg ratuje nas przed nami samymi, przed naszą własną słabością i grzesznością. On ratuje nas także przed innymi ludźmi, którzy z powodu słabości czy przewrotności mogą nas skrzywdzić. Przyjaźń z Bogiem jest błogosławieństwem w świecie, w którym czasem nawet nasi bliscy nas nie rozumieją i krzywdzą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tylko dzięki Bogu człowiek może przyjąć, że nie jest dzieckiem przypadku czy wytworem nieosobowej materii, lecz kimś kochanym. To Bóg upewnia go o tym, że życie ma sens także wtedy, gdy jego codzienność zamienia się w heroiczną służbę na rzecz rodziny czy gdy ktoś go krzywdzi, rozczarowuje i rani. A także wtedy, gdy to on krzywdzi, rozczarowuje i rani. Jedynie Bóg daje człowiekowi siłę, by mógł trwać w miłości pomimo własnych ograniczeń.

Reklama

Honor

Słowo „honor” jest dewaluowane przez tych, którzy sami o sobie mówią, że są ludźmi honoru, chociaż udowodniono im kłamstwa, manipulacje czy łamanie prawa. Im bardziej ktoś oddala się od Boga, tym bardziej staje się człowiekiem, na którym nie można polegać i który nie zasługuje na zaufanie, gdyż nie jest człowiekiem honorowym i nie dotrzymuje danego słowa. Im mniej jest wśród nas ludzi honoru, tym więcej trzeba tworzyć norm prawnych, żeby społeczeństwo mogło przetrwać. Obecnie w coraz większym stopniu prawo staje się substytutem honoru, a kodeks honorowy zastępowany jest przez kodeks karny. Ludzie nieszlachetni domagają się, by traktować ich jak ludzi honoru tak długo, jak długo sąd nie orzeknie o ich winie prawomocnym wyrokiem.

Bóg jest najwyższym wzorem dla ludzi honoru. Jezus Chrystus pozostał prawdomówny i wierny aż do śmierci na krzyżu. Człowiek Boży to człowiek honoru. To ktoś, kto wytrwale czyni dobro i kto odważnie demaskuje zło. To ktoś heroicznie wierny i lojalny. Na ludziach honoru możemy polegać w każdej sytuacji. Spotkanie takich ludzi bardzo cieszy, a ich bliskość umacnia. Człowiek honoru jest człowiekiem sumienia. Nigdy nie wycofa raz danego słowa. Nigdy nie kłamie. Nikogo nie skrzywdzi. Nigdy nie wycofa miłości. Jest nieugięty w dobru. Dotrzymuje umów nawet dla siebie niekorzystnych. Jest nieprzekupny, uczciwy i sprawiedliwy. Można polegać na nim w każdej sytuacji, gdyż raczej pozwoli się zabić niż złamać. Człowiek honoru jest świadkiem Boga i błogosławieństwem dla swoich bliskich.

Reklama

Ojczyzna

Ludzie honoru są wielkimi patriotami i dzielnymi obrońcami ojczyzny. Człowiek honoru i patriota to niemal synonimy. Właśnie dlatego ci, którzy nie są ludźmi honoru, nie aspirują do bycia patriotami. Kto nie potrafi uszanować własnej godności i kto nie jest wierny w życiu osobistym czy w odniesieniu do małżonka bądź własnych dzieci, nie będzie w stanie pokochać swojej ojczyzny. Miłość do ojczyzny wymaga poświęcenia, bezinteresowności, a czasem wręcz heroizmu. Taka postawa jest nieosiągalna dla ludzi pozbawionych honoru.

Patriotyzm to nie szowinizm

Ludzie, którzy żyją daleko od Boga, którzy zawodzą własnych małżonków czy dzieci, to ludzie, na których tym bardziej nie może liczyć ojczyzna. Oni samych siebie nazywają „obywatelami świata”. Wypierają się własnej ojczyzny. Mówią wprost, że wstydzą się narodowej kultury i polskich tradycji. W historii własnego narodu dostrzegają jedynie to, co negatywne, i to w skrajnie przerysowanej formie. Uprawiają pedagogikę wstydu. Z całą premedytacją usiłują wmawiać innym, że patriotyzm jest tym samym, co nacjonalizm czy szowinizm. Gdy są politykami i widzą, że stanowią zdecydowaną – chociaż krzykliwą – mniejszość we własnym narodzie, wtedy tworzą międzynarodówki i dążą do zdobycia władzy z pomocą wrogów swojej własnej ojczyzny.

Bóg uczy nas dojrzałego patriotyzmu, który polega na trosce o własną ojczyznę, przyznając innym narodom prawo do dbania o ich ojczyzny. Historia zbawienia to historia konkretnego narodu. Izraelici otrzymali od Boga specyficzną misję wśród innych narodów. Ilekroć na skutek niewierności i grzechów tracili narodową niepodległość, Bóg pomagał im odzyskiwać wolność. Gdy wyprowadził naród wybrany z niewoli egipskiej, to właśnie wtedy dał mu przykazania, żeby Izraelici byli ludźmi wolnymi od niewoli grzechu i ludźmi honoru. Bóg wiedział, że w przeciwnym przypadku stracą osobistą wolność i zniszczą najmniejszą cząstkę domu ojczystego, jaką jest serce pojedynczego człowieka. Patriotyzm Izraelitów i związana z nim wierność duchowej tradycji umożliwiły objawienie się Boga w ludzkiej naturze. Jezus wiele razy mówił o tym, że zostanie odrzucony przez własny naród. Mimo to kochał swoją ziemską ojczyznę, troszczył się o jej los i zapłakał nad bliskim już upadkiem Jerozolimy. Człowiek Boży, człowiek honoru, jest darem dla swoich bliskich, a ojczyzna może liczyć na niego jak na Zawiszę.

* * *

Agnieszka Porzezińska
Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

2017-02-08 10:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ambasador Janusz Kotański: w pełni popieramy politykę Stoilicy Apostolskiej

[ TEMATY ]

Polska

Polska

audiencja

ambasador

Stolica Apostolska

Podczas noworocznej audiencji dla korpusu dyplomatycznego papież Franciszek podsumowuje mijający rok w wymiarze międzynarodowym oraz wyznacza kierunki działań na nadchodzący czas. Mówi o tym, co w oglądzie sytuacji na świecie jest dla niego najważniejsze. Wskazuje na to ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej, Janusz Kotański, który uczestniczył w tym wyjątkowym spotkaniu.


Podziel się cytatem

„Papież podkreślił, że pomimo tego, iż żyjemy w bardzo trudnych czasach, to dla chrześcijan, dla katolików słowem podstawowym powinna być nadzieja. Mówił o tym, że należy szukać porozumienia pomiędzy religiami, nie podkreślać tego, co dzieli, ale to, co łączy, a łączy wiara w Boga, który jest Dobrem – mówi Radiu Watykańskiemu ambasador Kotański. – Franciszek wyraźnie powiedział, że należy unikać słowa «mniejszości», jeśli chodzi o mniejszości religijne, bo to nie jest właściwe określenie. Wszyscy są obywatelami danego kraju i powinni mieć równe prawa. Bardzo wyraźnie powiedział także o tym, i dla nas Polaków to jest ważne, że 1989 rok i upadek Muru Berlińskiego był znakiem nadziei dla całej Europy. Wskazał w tym kontekście, że nie może zapominać o słowie «solidarność», które również dla nas Polaków pozostaje bardzo ważne. Papież wspomniał o korzeniach chrześcijańskich Europy. Mówił o tym, co dla Polski też jest istotne, bo w pełni popieramy politykę Ojca Świętego i Stolicy Apostolskiej, że nie powinno utrzymywać się pokoju jedynie za pomocą rosnących zbrojeń, zwłaszcza jeśli chodzi o broń jądrową”.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję