Reklama

Niedziela Wrocławska

Rozmowy Z Niedzielą

Boże Igrzyska we Wrocławiu

Znają się od blisko 20 lat. Ich wspólne drogi połączyła miłość do sportu oraz do Pana Boga. Dziś tą miłością chcą dzielić się z innymi. Koszykarz Andrzej Wierzgacz i bokser Wojciech Bartnik zapraszają środowisko sportowe na Boże Igrzyska, czyli dziękczynną Eucharystię, która będzie odprawiona w przeddzień Niedzieli Palmowej w katedrze wrocławskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Majowicz: – Jak zrodziła się idea Bożych Igrzysk?

Andrzej Wierzgacz: – Poznaliśmy się już jako młodzi sportowcy, ale coraz częściej zaczęliśmy się spotykać na pewnych wydarzeniach, które skupia Pan Jezus – od Eucharystii po Marsz Mężczyzn. Ta miłość do Pana Boga zrodziła w naszych sercach pomysł, którym podzieliliśmy się z o. Andrzejem Smołką, Sercaninem Białym. O. Andrzej pobłogosławił tę myśl i rozpoczęliśmy marsz ku temu, by zjednoczyć środowisko sportowe.

– A skąd pomysł na taką właśnie nazwę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojciech Bartnik: – Dla sportowca każde zawody są ważne, ale to udział w olimpiadzie jest najważniejszy. Sam kilkukrotnie uczestniczyłem w igrzyskach olimpijskich i wiem, że niesie to za sobą wspaniałe owoce. Chcemy, aby takie owoce przyniosła dziękczynna Eucharystia.

– Dlaczego akurat miejscem spotkanie będzie wrocławska katedra?

A.W.: – Katedra św. Jana Chrzciciela jest wizytówką naszego miasta. Poza tym, spotkaliśmy się z pozytywnym odbiorem naszego pomysłu przez jej proboszcza, ks. Pawła Cembrowicza. Ks. Paweł przyjął nas bardzo serdecznie i wyznaczył termin Mszy św., za co mu serdecznie dziękujemy.

Reklama

– Do kogo skierowane jest zaproszenie?

W.B.: – Zaproszenie kierujemy nie tylko do zawodowców, ale i amatorów, trenerów, kibiców, działaczy, rehabilitantów, lekarzy, generalnie do wszystkich, którym wysiłek fizyczny nie jest obcy.

– Czy ktoś już na nie odpowiedział?

A.W.: – Swoją obecność potwierdziło już kilku olimpijczyków: polski zapaśnik Józef Tracz, bokser Mariusz Cendrowski, kolarz szosowy Jan Brzeźny, trener reprezentacji Polski w kick-boxingu Tomasz Skrzypek oraz piłkarz Janusz Kudyba.

– Czy mają Panowie w planach organizację kolejnych Igrzysk?

W.B.: – Początkowo nie zastanawialiśmy się nad tym, ale podbudował nas wspaniały kolarz Henryk Charucki, który od lat organizuje rowerowe pielgrzymki do Częstochowy. Dzięki niemu już wiemy, że chcemy to robić cyklicznie. Chcielibyśmy, aby każdego roku sobota przed Niedzielą Palmową stała się wspólną modlitwą dla sportowców. Marzy nam się, aby nie byli to tylko wrocławianie, a sportowcy z całego kraju.

– Boże Igrzyska to dziękczynna Eucharystia. Za co będziecie dziękować?

A.W.: – Można powiedzieć, że nasz zawód przypomina zawód aktora, który wychodzi na scenę po to, by ktoś go oglądał. Dodatkiem są adrenalina i niepowtarzalne emocje. Piękno polega na tym, że nie znamy scenariusza. Wszystko może się wydarzyć. Chcemy podczas tej Eucharystii dziękować Bogu za to, czego w życiu doświadczyliśmy. Chcemy dziękować za to, że mogliśmy nieść radość innym. Za wszystkie zwycięstwa, ale i za porażki, z których zawsze wyciągaliśmy wnioski. Otoczymy modlitwą wszystkich naszych niepełnosprawnych kolegów oraz tych, którzy walczą o życie. Będziemy wspólnie modlić się o to, by Pan Jezus doświadczył ich swoją obecnością i by mieli siłę do pokonywania codziennych trudności.

Po Mszy św., która będzie odprawiona w archikatedrze wrocławskiej 13 kwietnia o godz. 12.00, zapraszamy na wspólną agapę do wrocławskich Mężczyzn św. Józefa „Pod Czwórką”.

2019-04-10 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłani własnej egzystencji (cz. 6)

Niedziela małopolska 42/2012, str. 8

[ TEMATY ]

Eucharystia

Ze zbiorów autora

Dk. Krzysztof Porosło

Dk. Krzysztof Porosło

Po wakacyjnej przerwie powracamy do naszej katechezy objaśniającej Mszę św., a szczególnie Kanon rzymski, czyli pierwszą modlitwę eucharystyczną. Kolejną modlitwą w ramach Kanonu jest „Hanc igitur”, w której prosimy Pana, aby łaskawie przyjął ofiarę od swoich sług i całego ludu. Następne zdanie tej modlitwy przenosi uwagę z ofiary na tych, którzy się modlą. Prosimy Boga, aby nasze dni zostały napełnione pokojem, aby zachował nas od wiecznego potępienia i dołączył do grona swoich wybranych. W tej modlitwie dochodzi do niezwykłego złączenia składanej na ołtarzu ofiary z tymi, którzy tę ofiarę składają. Chyba najlepiej oddają to słowa Piotra Chryzologa: „Człowiek jest tu sam dla siebie ofiarą i kapłanem, nie szuka poza sobą tego, co by mógł złożyć Bogu, ale z sobą i w sobie przynosi Bogu to, co ma za siebie złożyć w ofierze”.
Logika tej modlitwy prowadzi nas w dwóch kierunkach. Uświadamia nam, że na Eucharystii nie chodzi o to, żeby ofiarować Bogu chleb i wino, ale w nich przynieść samego siebie: moje życie i śmierć, radości i cierpienia, sukcesy i porażki, cnoty i grzechy. Jednakże żadna ofiara składana przez człowieka, nawet gdyby to była ofiara z nas samych, nie jest godna wszechmogącego Boga. Jedynie ofiara Syna Bożego, jedynie On odwiecznie ofiarowujący się Ojcu, jest godnym Go darem. Dlatego wszystko, co przynosimy na ołtarz, jest przemieniane mocą Ducha Świętego, aby stało się ofiarą Syna Bożego. To Chrystus jest tak naprawdę jedynym ofiarującym się, a my i nasze ofiary zostają włączone w tę jedyną ofiarę. Św. Cyryl Jerozolimski pisał, że „czegokolwiek dotknie Duch Święty, to wszystko jest uświęcone i przemienione”. Taka też jest cała struktura liturgicznej modlitwy. Prosimy w niej Boga, aby złożone na ołtarzu dary zostały przez Niego przyjęte i stały się Ciałem i Krwią Chrystusa, ale równocześnie abyśmy sami zostali przemienieni i stali się realnie Ciałem Chrystusa, przyjęli Boże życie i się z Nim zjednoczyli.
Ta prośba o przemianę i zjednoczenie z Bogiem kryje się również w trzech konkretnych błaganiach z omawianej przez nas modlitwy. Po pierwsze prosimy, aby Bóg raczył nas obdarzyć pokojem. Będziemy o to prosić jeszcze raz, tuż przed Komunią św., kiedy zostanie nam przekazany pokój Chrystusa (warto zwrócić uwagę, że w oryginalnym łacińskim tekście nie ma mowy o znaku pokoju, ale o przekazaniu sobie pokoju Chrystusa - „Offerte vobis pacem”). Ale czymże jest ten pokój Chrystusa? Czy chodzi o ludzkie zadowolenie, powodzenia w interesach, brak cierpień i trudnych doświadczeń? Pokój ten jest Boży, a więc inny niż ten, który może dać nam człowiek. Boży pokój daje szczęście pomimo braku spokoju i powodzenia, w trudnych doświadczeniach czy cierpieniach. Wypełnia nas, stwarza, czyni ludźmi pełnymi i owocującymi, tzn. przekazującymi ten pokój dalej.
Druga prośba wyrażona w formie negatywnej dotyczy zachowania od wiecznego potępienia. Taki język może nas trochę odstraszać, gdyż kojarzy się z obrazami piekielnych mąk, którymi jeszcze czasami straszy się niegrzeczne dzieci, jednakże przesłanie tej modlitwy jest bardzo realistyczne. Prosimy Boga, aby zachował w nas ten Boży pokój, aby chronił swojej obecności w nas, abyśmy nigdy się od Niego nie odłączyli i żyli zjednoczeni - tak jak ta ofiara i my, którzy ją składamy - już na zawsze, na wieki wieków.
Zwieńczeniem tych próśb jest trzecia, ostatnia, w której winniśmy dostrzec, że wszystko w naszym życiu to łaska i dar od Boga. To nie nasze zasługi, samowystarczalność i doskonałość mają nam wysłużyć życie z Bogiem, ale jedynie Jego łaska i Jego wolny wybór posiadają taką zbawczą moc.
Czy czuję się wybranym przez Boga? On nas już wybrał, szaleńczo pokochał i pragnie, abyśmy żyli razem z Nim. Chce dzielić się z nami swoim życiem, a my bądźmy „kapłanami własnej egzystencji” (ks. F. M. Arocena Solano).

CZYTAJ DALEJ

Fatima: Ponad 250 tys. pielgrzymów na obchodach 107. rocznicy maryjnych objawień

2024-05-13 12:44

[ TEMATY ]

Fatima

Adobe Stock

Ponad 250 tys. pielgrzymów z całego świata dotarło w poniedziałek do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, na uroczystości upamiętniające 107. rocznicę objawień maryjnych w tej miejscowości.

W rozpoczętych w niedzielę późnym wieczorem modlitwach uczestniczą w strugach deszczu pątnicy z ponad 30 państw świata, w tym kilkuset Polaków.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję