Reklama

Kościół

Ona wskaże drogę

Są osoby, które zaczynają nowe życie od przyjścia do Matki. Gietrzwałd oddziałuje dziś na osoby uzależnione, poranione, zalęknione, identycznie jak w 1877 r. – mówi ks. Jarosław Klimczyk w 144. rocznicę objawień gietrzwałdzkich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętam, jak wyjechałam na studia do Krakowa. Wtedy w każdy weekend wracałam do rodzinnego domu. Nawet gdy byłam chora, pociąg zawoził mnie do mamy. Tam się leczyłam, odpoczywałam. Zawsze tego czasu w domu było za mało. To samo czułam, gdy po raz pierwszy stanęłam w miejscu objawień Maryi w Gietrzwałdzie. Wydawało mi się, że znowu jestem w najbardziej bezpiecznym i ukochanym miejscu na świecie – mówi Agnieszka z Małopolski.

Wybrana ziemia

Trudno powiedzieć, co przynosi tu ukojenie: czyste, błękitne niebo, falujące zielone pejzaże, wylewająca się hojnie woda z maryjnego źródła, a może świadomość, że stąpamy po ziemi wielkich cudów? 144 lata temu Maryja objawiła się tu dwóm dziewczynkom. Wybrała miejsce prześladowane przez władze pruskie, szczególnie intensywnie uderzające w Kościół katolicki. Wieś zniszczoną przez pijaństwo mieszkańców (na 400 osób były tu 4 karczmy), oddaloną od cywilizowanego świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matka Boża ukazywała się codziennie podczas odmawiania Różańca. Od 27 czerwca do 16 września 1877 r. Barbara i Justyna, nastolatki z Gietrzwałdu, widziały Maryję 160 razy – to wciąż najliczniejsze, potwierdzone przez Kościół, objawienia na świecie. Wkrótce do modlących się dzieci dołączyli chłopi, m.in. uzależnieni od alkoholu.

Droga do uzdrowienia

Pijaństwo parafian było powodem zmartwień ówczesnego proboszcza – ks. Augusta Weichsla, który chciał im pomóc, ale doświadczał bezsilności wobec tego problemu. – To on wprowadził temat trzeźwości do dialogów dziewczynek z Maryją. Poprosił Justynę i Basię, żeby zapytały Matkę Bożą, co stanie się z osobami, które piją alkohol – opowiada ks. Klimczyk. W objawieniach czytamy, że nastolatki usłyszały od Maryi: „Oni będą ukarani”. – Ta odpowiedź mogła trochę zaszokować, ale to jest po prostu realizm – wyjaśnia ks. Jarosław. – Osoba uzależniona, która nie wybiera trzeźwości, nie prosi o pomoc, nie zgłasza się na leczenie, za jakiś czas zostanie ukarana przez samo picie alkoholu. Każdy trzeźwiejący alkoholik pamięta te bezwzględne kary: utratę rodziny, pracy, prawa jazdy, zdrowia, potem marskość wątroby, złe samopoczucie fizyczne i psychiczne, przerażające halucynacje, wytrzeźwiałki, detoksy oraz widmo śmierci – wymienia kapłan.

Reklama

Agata Kowalska

Nawoływanie do trzeźwości było jednym z głównych przesłań gietrzwałdzkich objawień. Współcześnie, gdy światem zawładnęły nowe formy uzależnień, ludzie poszukują ratunku dla siebie i swoich bliskich w tej warmińskiej wsi. Dlaczego wierni uwalniani są z więzów uzależnień właśnie w Gietrzwałdzie? – Czuć tu bezwarunkową akceptację – podkreśla ks. Klimczyk. – Uzależnionego nie leczy ani strach, ani cierpienie, ale mądra miłość – dodaje. Kapłan, wracając do czasów objawień, mówi też, że alkoholików pociągnęło piękno Maryi, o którym opowiadało się wtedy w Gietrzwałdzie codziennie. Proboszcz August miał napisać w pamiętniku, że dla niego wystarczającym dowodem na autentyczność objawień było trzeźwienie miejscowych. – Równocześnie byli oni pociągani do modlitwy różańcowej, za którą szedł nowy styl życia – styl słuchania słowa Bożego pośród paciorków różańca – uzupełnia duchowny.

Krok po kroku

Zarówno mieszkańcy Gietrzwałdu z XIX wieku, jak i dzisiejsi pielgrzymi słyszą tu Maryjny szept: „Codziennie odmawiajcie Różaniec”. Dokładnie te słowa skierowała Matka Boża do Basi i Justyny. Maryja powiedziała prostym dzieciom z Polski to samo, co 19 lat wcześniej Bernadetcie z Lourdes i 40 lat później pastuszkom z Fatimy. Orędzie gietrzwałdzkie wyróżnia jednak podkreślenie wagi życia sakramentalnego. Na pytanie nastolatek, kiedy mają odmawiać Różaniec i uczestniczyć we Mszy św., Maryja odpowiedziała: „Najpierw należy wysłuchać Mszy św., a potem odmówić Różaniec, bo tamto jest ważniejsze od tego”.

Na placu objawień Wojciech Kosiewicz – przewodnik i katecheta gietrzwałdzkiej szkoły podstawowej, pyta pielgrzymów o powód ich przyjazdu. – Dlaczego tu jesteście? Możecie się zatrzymać na wydarzeniach sprzed 144 lat. Możecie też, a nawet powinniście, pójść dalej – podkreśla mężczyzna. Z pasją przekonuje zgromadzonych, aby nie traktowali tego miejsca jako kolejnego punktu do odhaczenia na sanktuaryjnej mapie Polski: – Rozważmy to, co mówiła Maryja. Jeżeli słyszymy: „Pokutujcie”, „Odmawiajcie gorliwie Różaniec”, „Jestem Maryja Niepokalanie Poczęta” – to zastanówmy się, co to oznacza i w jaki sposób możemy realizować te wezwania. Na koniec pozostawia zgromadzonym wokół kapliczki „zadanie domowe”: poleca, by po powrocie do domu przeczytać list Jana Pawła II o Różańcu świętym. – „Różaniec, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym” – przypomina słowa Ojca Świętego p. Wojciech i dodaje: – W centrum tej bazyliki jest Jezus. Pamiętajmy, że cuda dzieją się każdego dnia na wszystkich ołtarzach świata.

Reklama

Anna Bandura/Niedziela

Najpierw do Niej

– Prawdą jest jednak, że niektórzy z nas potrzebują najpierw spotkania z Matką, bo częściej mają trudną historię życia z ojcem niż z mamą. Oczywiście, chodzi tu o rodziców naturalnych – mówi ks. Jarosław. I dodaje: – Obraz rodzica ma wpływ na postrzeganie Ojca Niebieskiego lub Maryi. To, że więcej ludzi osobistą przemianę zaczyna od Maryi, może świadczyć o kryzysie ojcostwa. Jako mężczyźni częściej zawodzimy, ranimy, jesteśmy agresywni. Ci, którzy przyszli najpierw do Maryi, i tak będą przez Nią prowadzeni do Jej Syna i Ojca. Tę misję dał Jej Jezus. Bóg przez Nią uzdrawia wszystkie rany zadane przez ojców, które zniekształcają obraz Ojca Niebieskiego. Przez Maryję to uzdrowienie oczu jest pewne.

144 lata po Maryjnych objawieniach świat wciąż potrzebuje cudu nawrócenia i przemiany. Co zatem możemy zrobić dla siebie i innych, aby przybliżyć królestwo Boże? – Pójść za Jezusem, dokądkolwiek On idzie. Nie jest najważniejsze to, żeby wiedzieć, dokąd iść. Najważniejsze jest wiedzieć, za Kim iść. Ten kto wie, za kim iść, kogo słuchać, kogo naśladować, komu dać się uwieść, komu pozwolić się rozkochać, zaprzyjaźnić – ma już wszystko. Wystarczy pójść za Tym, Kogo wskazuje Maryja na gietrzwałdzkim obrazie. Za Jezusem można iść bez lęku... i w noc, i we mgle – podsumowuje duchowny.

2021-08-31 12:08

Ocena: +24 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

Niedziela Ogólnopolska 6/2022, str. 68-69

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

sanktuariummaryjne.pl

Łaskami słynący obraz Matki Bożej w Gietrzwałdzie

Łaskami słynący obraz Matki Bożej w Gietrzwałdzie

Dziewiętnaście lat po objawieniach w Lourdes Maryja przemówiła na polskiej ziemi. Co powiedziała dwóm dziewczynkom?

Objawienia trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 r. Głównymi wizjonerkami były 13-letnia Justyna Szafryńska i 12-letnia Barbara Samulowska.

CZYTAJ DALEJ

Przypadki św. Feliksa

Niedziela przemyska 20/2015, str. 8

[ TEMATY ]

sylwetka

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich; ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich;
ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje
zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania
nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Dwadzieścia lat pracował ciężko jako oracz. Do zakonu Kapucynów wstąpił jako dojrzały mężczyzna, dopiero w wieku trzydziestu lat. Kiedy zmarł 18 maja 1587 r. ludzie już wtedy oddawali mu cześć jak świętemu...

Wypadek przy pracy w polu, kiedy to dwa niebezpieczne byki zerwały się z zaprzęgu i powaliły Feliksa na ziemię, a jemu nic się nie stało, spowodował podjęcie przez niego decyzji o wstąpieniu do zakonu Kapucynów.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - Niedziela Zesłania Ducha Świętego

2024-05-18 08:28

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję