Reklama

Niedziela w Warszawie

Szkoła jak dom

Rozpoczęcie roku szkolnego to była olbrzymia radość wśród uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli Integracyjnej Podstawowej Szkoły Montessori Elipsoida. Jak w placówce edukacyjnej buduje się tak przyjazną atmosferę?

Niedziela warszawska 36/2022, str. V

[ TEMATY ]

nowy rok szkolny

Archiwum IPSME

Lekcja o powstaniu świata

Lekcja o powstaniu świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krótka, brukowana ulica na Nowych Włochach. Niska zabudowa, spośród której dwa budynki delikatnie się wyróżniają. Jednym z nich jest szkoła Elipsoida. Przy niej jest boisko i tor przeszkód. Dookoła zaś park, stawy, a w południe słychać bijące dzwony.

Za to w szkole nie słuchać dzwonków na lekcje czy przerwy. W klasach nie ma też szkolnych ławek. Nauczyciele realizują podstawę programową, ale nie stawiają ocen, nie zadają też prac domowych. I nie krytykują dzieci. Za to z szacunkiem odnoszą się do drugiego człowieka – tego silniejszego oraz tego słabszego z trudnościami rozwojowymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zielona szkoła on-line

Dla wszystkich szkół wyzwaniem była pandemia. Ona również wymusiła zmiany w placówce przy ul. Władysława Żeleńskiego 3.

– W ciągu tygodnia musieliśmy nauczyć się pracy zdalnej – opowiada nam Małgorzata Rucińska, która w Elipsoidzie uczy od 2011 r. – Bardzo krótko była tylko nauka zdalna, która dla dzieci z orzeczeniem stanowiła nie lada wyzwanie. Potem była nauka hybrydowa, kiedy to uprawnione dzieci za zgodą rodziców przychodziły do szkoły – dodaje nauczycielka.

A jak pandemiczny czas oceniają rodzice uczniów? – Wysiłek i pomysłowość nauczycieli sprawiły, że uczniowie nie stracili zbyt wiele. Zorganizowano nawet zieloną szkołę on-line, w trakcie której filmy i specjalnie przygotowane materiały przenosiły uczniów do innych krajów – opowiada „Niedzieli” Agnieszka Bertoti, mama Łukasza i Mateusza.

Nauka z wartościami

W trakcie wakacji założyciele szkoły – Dominika Malkus-Jankowska i Mariusz Jankowski dołożyli wszelkich starań, aby wszystko było jak najlepiej przygotowane do nowego roku szkolnego.

– Od 2011 r. oferujemy niestandardowy program wychowania i edukacji oparty na pedagogice dr Marii Montessori, wykorzystując materiały i pomoce montessoriańskie – wyjaśnia pani Dominika i podkreśla, że szkoła działa w oparciu o zasady etyki zawarte w nauczaniu Kościoła katolickiego.

Reklama

Przed każdym posiłkiem jest modlitwa. Religia jest prowadzona metodą Katechezy Dobrego Pasterza. Jest też Msza św. w kościele parafialnym na rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego, a w jego trakcie rekolekcje czy Roraty. Po tych ostatnich jest zawsze wspólne, rodzinne śniadanie.

– W Elipsoidzie zachwyciła mnie gotowość otwartego mówienia o potrzebach duchowych dzieci i pragnienie wspierania uczniów w ich rozwoju. Jezus jest tam obecny nawet w sprawach pozornie nie związanych z wiarą. Praca z uczniem jest w klimacie budowania więzi i zaufania oraz odkrywania, że Bóg jest zawsze blisko nas – mówi ks. Krystian Chmielewski, który uczył religii w Elipsoidzie.

Uniwersalne wartości chrześcijańskie, godność i szacunek wobec każdego oraz nauczanie rozumiane jako proces odkrywania. Tyle potrzeba, by szkoła stała się drugim domem. Nic dziwnego, że do Elipsoidy Łukasza i Mateusza rodzice dowozili z Błonia, Franka z Tarczyna, a Sebastiana i Mateusza z oddalonego o ponad 40 km Serocka.

2022-08-30 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z nadzieją na normalność

Niedziela wrocławska 37/2022, str. VI

[ TEMATY ]

nowy rok szkolny

Archiwum Dolnośląskiego Kuratora Oświaty

Około 430 tysięcy uczniów i przedszkolaków rozpoczęło na Dolnym Śląsku nowy rok szkolny. O jego wyzwaniach, miejscu dzieci z Ukrainy w systemie oświaty oraz o nowym przedmiocie i kontrowersjach wokół podręcznika do HiT z Dolnośląskim Kuratorem Oświaty Romanem Kowalczykiem rozmawia Magdalena Lewandowska

Magdalena Lewandowska: Panie Kuratorze jakie wyzwania stoją przed nami w nowym roku szkolnym?

Roman Kowalczyk: Myślę, że będzie to rok trudny i jak zwykle pracowity. A może być trudny bezprecedensowo, bo nie wiadomo, co z koronawirusem i co z wojną na Ukrainie. Rosyjski miecz Damoklesa wisi również nad Polską, skutki tej wojny ciągle nas dotykają.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję