Reklama

Niedziela Legnicka

Festiwal na styku kultur

13 stycznia w Krzeszowie odbył się XIV Festiwal Trzech Kultur. Na scenie Ośrodka Kultury wystąpiło 29 wykonawców.

Niedziela legnicka 4/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Krzeszów

EPB

Uczestnicy festiwalu

Uczestnicy festiwalu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Byli to soliści, grupy jasełkowe i kolędnicze, dziecięce i młodzieżowe. Byli także goście z Czech z Hronova. Dopełnieniem był występ 2 grup kolędniczo-folklorystycznych z Sobieszowa i z Nowej Rudy. Niestety, tym razem zabrakło naszych sąsiadów z Niemiec.

Radość świętowania

– To wielka radość z takiej liczby uczestników. Chcemy w ten sposób przedłużyć radość świętowania Bożego Narodzenia. Krzeszów, nasze sanktuarium, znajduje się na styku 3 narodów, zatem zapraszamy też naszych sąsiadów, aby poznać to, jak oni świętują ten wyjątkowy czas. Robimy to wszystko dla Narodzonego Jezusa i Jego Matki, która nam króluje w tym miejscu – powiedział ks. Marian Kopko. Festiwal to także szansa dla tych, którzy kultywują świąteczne tradycje do pokazania swoich umiejętności na scenie wobec szerszej publiczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas festiwalu można było posłuchać kolęd tradycyjnych, nowych aranżacji oraz współczesnych piosenek świątecznych. Były też jasełka prezentowane zarówno przez przedszkolaków, jak i młodzież czy dorosłych. – Celem jest uwielbienie Pana Boga za Jego przyjście na ten świat. To także forma wspierania talentów, które mogliśmy oglądać. Jak widać po frekwencji, warto to robić – dodał ks. Marian, kustosz sanktuarium.

Okiem uczestnika i członka jury

Jedną z uczestniczek, ale też osób oceniających występy, była wicestarosta powiatu kamiennogórskiego Małgorzata Krzyszkowska. W roli jurora wystąpiła już 8. raz. – To wielkie wydarzenie, które przyciąga dzieci, młodzież i dorosłych nie tylko z naszego terenu, ale z całego Dolnego Śląska i z zagranicy. To także okazja do zaprezentowania bogactwa kulturowego regionu, zachęcenia do odwiedzania nas. Przy tej okazji, obserwując sąsiadów z południa czy zachodu, sami też wiele się od nich uczymy – powiedziała.

Pani Małgorzata, oprócz roli osoby oceniającej, wszystkim uczestnikom dodawała odwagi. – Kiedy widzi się najmniejsze dzieciaczki, które czasem pomylą się, nie zwraca się na to uwagi. One są tak urocze, tak wspaniałe, że serce się raduje. Najtrudniejsze jest później ocenianie. Każdego wyściskałabym i dała nagrodę, niestety, trzeba dokonać oceny – dodała p. Małgorzata.

Reklama

Okazuje się jednak, że jury zawsze staje na wysokości zadania, a werdykt jest sprawiedliwy, o czym świadczą również brawa publiczności przy odczytywaniu zwycięzców. Trzeba jednak podkreślić, że każdy uczestnik jest zwycięzcą! – Muszę też przyznać, że dzięki ks. Marianowi, nikt nie odjeżdża z pustymi rękami. Każdy otrzymuje nagrodę i jakąś pamiątkę. To z pewnością jest bardzo mobilizujące – podkreśla p. Krzyszkowska.

Okiem uczestnika

Zespół wokalny „Farcik” przyjechał z Bielawy. 5 dziewcząt zachwyciło swoimi głosami.

– Śpiewamy różne piosenki, mamy też w repertuarze kolędy. Brałyśmy udział w różnych przeglądach i festiwalach, z których często przywozimy nagrody – mówią dziewczęta. Śpiewanie dla nich to pasja, którą rozwijają pod okiem nauczycielki Anny Luc. W Krzeszowie wyśpiewały II miejsce w kategorii zespołów kolędniczych. Zachwycone były atmosferą tego spotkania i wielką życzliwością wszystkich uczestników.

Z pobliskiej Kamiennej Góry pochodzi Maja Oleśków, dla której śpiew jest wszystkim, poświęca mu cały swój wolny czas. Swoje pasje muzyczne i wokalne ćwiczy aż we Wrocławiu. – Uwielbiam takie spotkania, ponieważ można się pokazać, zaprezentować umiejętności i poznać nowych ludzi, ale też czegoś nowego się nauczyć – mówi Maja. Maja drugi już raz wyśpiewała w Krzeszowie I miejsce w kategorii solistów.

Wspólne dzieło

Organizatorem wydarzenia jest ks. Marian Kopko, proboszcz parafii w Krzeszowie, we współpracy z Fundacją Europejska Perła Baroku oraz Gminnym Ośrodkiem Kultury w Krzeszowie. Za nagłośnienie i światła kolejny już raz odpowiadał Bogusław Niemasik z córką Emilią z Chojnowa.

Reklama

– To wspólne dzieło nie tylko organizatorów, ale też dobrodziejów, bez nich nie byłoby możliwe przygotowanie festiwalu i podjęcie kilkuset gości – podkreśla ks. Kopko. Rzeczywiście, gdyby nie ludzie dobrej woli, władze powiatu i gminy Kamienna Góra, firmy i instytucje, trudno byłoby podjąć taką ilość gości. Wszystkim zatem należą się wyrazy uznania.

W festiwalu wystąpili uczestnicy m.in. z: Hronova w Czechach, Świebodzic, Kamiennej Góry, Jeleniej Góry, Sobieszowa, Chojnowa, Modlikowic, Nowej Rudy, Bielawy, Krzeszowa, Kowar i Lubawki. Młodzi i starsi artyści walczyli w 5 kategoriach: jasełka, grupy kolędnicze dziecięce, zespoły młodzieżowe, zespoły folklorystyczne i soliści.

Werdykt jury

W kategorii: jasełka jury nie przyznało I miejsca; II miejsce – „Niezapominajki” z Kamiennej Góry; III – „Radosna Siódemka” z Jeleniej Góry.

W kategorii: grupy kolędnicze dziecięce I miejsce przyznano scholi z Hronova (Czechy); II – Dziecięcemu Zespołowi Kolędniczemu „Farcik” z Bielawy, a 3 – Chórowi Maryi z Krzeszowa. W tej grupie przyznano wyróżnienie zespołowi „Maki” z Kamiennej Góry.

W kategorii: zespoły młodzieżowe I miejsce zajęła schola z Modlikowic; II – Maja, Hania i Magda z Chojnowa, a III – DPS w Świebodzicach.

W kategorii: soliści I miejsce przypadło Mai Oleśków (Kamienna Góra), II – Ernestowi Michalikowi (Świebodzice), III – Zosi Dobrzyckiej (Kowary), wyróżnienie otrzymały: Karolina Budziak i Ariena Wiktorska.

Jury przyznało także nagrody w kategorii zespół folklorystyczny: I – Teatrowi Komedyja z Nowej Rudy, a II – grupie „Sybiraczki i Kresowianie” z Sobieszowa.

Największym odkryciem festiwalu okazał się solista Ernest Michalik, który przepięknie wykonał utwór pt. Hola, hola pasterze z pola.

Wszystkim uczestnikom serdecznie gratulujemy. Za rok zapraszamy na XV już Festiwal Trzech Kultur.

2024-01-23 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteśmy jak paciorki różańca. Pielgrzymka Żywego Różańca do Krzeszowa.

[ TEMATY ]

Legnica

Żywy Różaniec

Krzeszów

Ks. Waldemar Wesołowski

Tradycyjnie już w pierwszą sobotę października do Krzeszowa pielgrzymowali członkowie Żywego Różańca. W tym roku do Matki Bożej Łaskawej przybyło około 6 tysięcy wiernych.

Wśród pielgrzymów były osoby starsze, ale nie brakowało też młodych, dzieci, całych rodzin. Krzeszowskie opactwo otworzyło swoje bramy już od godzin porannych. Z całej diecezji zjeżdżały autokary i samochody wypełnione miłośnikami modlitwy różańcowej. W bazylice o g. 10 katechezę wygłosił biskup pomocniczy wrocławski Jacek Kiciński (CMF). Mówił min. o darze miłosierdzia, jakie otrzymujemy od Boga i o którym mamy dawać świadectwo w naszym codziennym życiu. Podkreślił też rolę Słowa Bożego, które jest światłem naszego życia i które zachęca nas do świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 22.): Wierny pies

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Która modlitwa zmiękcza nawet najtrudniejsze charaktery? Czy istnieją zmarnowane adoracje? Po co w ogóle patrzeć na Jezusa? I co to wszystko ma wspólnego z narkozą? Zapraszamy na dwudziesty drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o adoracji, której uczy Maryja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję