Reklama

Polska

Święty Krzyż: oblaci uczcili pamięć założyciela św. Eugeniusza de Mazenoda

Świętokrzyscy oblaci uczcili pamięć swego założyciela św. Eugeniusza de Mazenoda i jego pierwszych towarzyszy 25 stycznia br. na Świętym Krzyżu. Uroczystość dziękczynna odbyła się w 201. rocznicę powstania Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Wzięli w niej udział m.in. podopieczni ośrodka pomocy społecznej.

[ TEMATY ]

Święty Krzyż

św. Eugeniusz de Mazenod

oblaci

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziękczynnej Mszy św. celebrowanej w świętokrzyskiej bazylice mniejszej przewodniczył o. superior Zygfryd Wiecha OMI, a homilię wygłosił socjusz o. Tomasz Gali OMI.

W Eucharystii uczestniczyli: wójt gminy Nowa Słupia Andrzej Gąsior, pracownicy i podopieczni Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz uczestnicy rekolekcji powołaniowych, które w tym czasie odbywają się w świętokrzyskim klasztorze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Tomasz Gali OMI przybliżając podczas homilii sylwetki św. Pawła Apostoła oraz założyciela Oblatów Maryi Niepokalanej św. Eugeniusza de Mazenoda, podkreślił kluczowy moment ich życia, punkt zwrotny w ich myśleniu i działaniu tj. nawrócenie.

- Co sprawiło, że życie Apostoła Narodów oraz założyciela Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej było wyjątkowe? Co sprawiło, że dzisiaj możemy ich podziwiać jako duchowych gigantów? Kluczowy moment ich życia. Nawrócenie. Zanim stali się duchowymi gigantami doświadczyli swojej małości - powiedział zakonnik.

Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że obaj święci spotkali Jezusa w trudnych dla siebie sytuacjach. Paweł pod Damaszkiem gdy został powalony na ziemię, oślepiony, całkowicie bezradny, a Eugeniusz w Wielki Piątek podczas adoracji krzyża, gdy klęczał złamany, zapłakany i przygnieciony przez grzech.

- Nawrócenie jest możliwe, kiedy człowiek upadnie przed Chrystusem, uznając swoją słabość, bezradność. Czy potrafimy tak? Czy potrafimy zapłakać nad swoją grzesznością, by jeszcze bardziej żyć dla Boga? – podkreślił o. Tomasz Gali OMI.

Po zakończonej Mszy św. wszyscy uczestnicy ucałowali relikwie św. Eugeniusza de Mazenoda i udali się do klasztornego refektarza na wspólny posiłek, by stworzyć wyjątkową wspólnotę przy stole spożywając razem obiad przygotowany w klasztornej kuchni.

- Nasze świętowanie po raz kolejny przeżywaliśmy razem z podopiecznymi ośrodka pomocy społecznej z terenu naszej gminy Nowa Słupia. To nie tylko owoc Jubileuszowego Roku Miłosierdzia, który przeżywaliśmy w całym Kościele lecz także wypełnienie charyzmatu naszej rodziny zakonnej – skomentował dla KAI o. Dariusz Malajka OMI, rektor świętokrzyskiej bazyliki.

Reklama

25 stycznia 1816 . św. Eugeniusz de Mazenod wraz z pierwszymi towarzyszami, zamieszkał w starym, pokarmelitańskim klasztorze w Aix-en-Provence, na południu Francji. Data ta we wspólnocie zakonnej przyjęta została, jako dzień narodzin Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej

W Polsce oblaci są obecni od 1920 roku. Pracują w 20 domach: w Poznaniu, Obrze, na Świętym Krzyżu, w Bodzanowie, Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Grotnikach, Iławie, Katowicach, Kędzierzynie-Koźlu, Kodniu, Laskowicach, Lublinie, Lublińcu, Kokotku, Siedlcach, Warszawie, Wrocławiu, Łebie i Zahutyniu. Dom prowincjalny znajduje się w Poznaniu. Domy formacyjne są: w Obrze - Wyższe Seminarium Duchowne i na Świętym Krzyżu - nowicjat i postulat dla braci zakonnych.

Obecnie Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej liczy blisko 500 członków pracujących w Polsce, Francji, Ukrainie, Rosji, Białorusi, Turkmenistanie, Madagaskarze, Kamerunie i Skandynawii.

Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Przechowywane są w nim relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Opactwo benedyktyńskie założył tu Bolesław Chrobry w 1006 r. Obecnie opiekę nad nim sprawują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej.

2017-01-25 16:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na Święty Krzyż rowerem

Pandemia nie pomieszała szyków organizatorom 8. Pielgrzymki Rowerowej z Kielc na Święty Krzyż. Wprawdzie nie była tak liczna jak w latach ubiegłych, ale na pielgrzymi szlak z bp. Marianem Florczykiem wybrało się blisko 60 osób.

Zanim rowerzyści wyruszyli w trasę, z placu św. Jana Pawła II przy kieleckiej bazylice katedralnej, wspólnie z biskupem pomodlili się, a ten pobłogosławił wszystkich uczestników i ich rowery. Biskup tryskał humorem i przyznał, że tegoroczny wyjazd może być ciężki, ponieważ nie miał wcześniej możliwości potrenować i odpowiednio przygotować się do trudów pielgrzymki. – Ci, którzy pojadą za mną, będą mieć problem – mówił, ponieważ będą chcieli jechać szybko, a ja nie dam rady. Jednak liczę na to, że będzie dobrze i w razie potrzeby jeden drugiemu będzie pomagał. Jeżeli siły mi pozwolą, to do Kielc też wrócę na rowerze, wtedy będzie łatwiej, bo połowa trasy będzie z górki – żartował bp Marian. Część pielgrzymów rzeczywiście ze Świętego Krzyża wróciło do Kielc na rowerach. Ci, co nie mieli już tyle sił, wrócili autobusem użyczonym przez kieleckie MPK.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

George Weigel: Polacy muszą przestać patrzeć na Jana Pawła II "wstecz" i zacząć patrzeć jego oczami w przyszłość

2024-05-14 14:40

[ TEMATY ]

George Weigel

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

George Weigel

George Weigel

Polscy katolicy powinni przestać patrzeć wstecz na tego wielkiego człowieka, jakim był Jan Paweł II, i zacząć patrzeć jego oczami w przyszłość. Trzeba poważnie przyjąć wezwanie Jana Pawła II do nowej ewangelizacji, w której każdy postrzega siebie jako ucznia-misjonarza - powiedział we wtorek goszczący w Polsce George Weigel. Amerykański teolog i pisarz, autor bestsellerowej biografii o życiu i pontyfikacie Jana Pawła II, uczestniczył w spotkaniu zorganizowanym w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

George`a Weigela, autora bestsellerów o życiu i pontyfikacie św. Jana Pawła II, gości w Polsce dominikańskie Wydawnictwo "W drodze". Do 17 maja zaplanowano cykl spotkań autorskich, ponadto liczne debaty i wywiady, a także wręczenie amerykańskiemu gościowi Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Współorganizatorem debaty w Warszawie i spotkania autorskiego w Krakowie jest Instytut Tertio Millennio.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję