Reklama

Sport

Niespodzianki w Lidze Mistrzów

[ TEMATY ]

sport

podróże

piłka nożna

WIKIPEDIA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wtorkowe i środowe wieczory mogliśmy być świadkami wielu ciekawych meczów w elitarnej Champions League. Niespodziewanie naszpikowany gwiazdami Manchester City nie zdołał wygrać u siebie z Ajaxem Amsterdam. Do jeszcze większej niespodzianki doszło w Glasgow, gdzie Celtic ograł słynną Barcelonę 2:1.

Dynamo Kijów broniło się dzielnie i dzięki dobrej defensywie na Stadionie Olimpijskim w Kijowie zatrzymało lidera grupy A Ligi Mistrzów, FC Porto. W starciu obu zespołów nie brakło emocji i walki, zabrakło jednak soli futbolu, czyli goli.
We Włoszech AC Milan zremisował z Malagą 1:1 (0:1) w meczu grupy C piłkarskiej Ligi Mistrzów. Drużyna gości prowadziła długo 1:0 i była bliska sensacyjnego zwycięstwa na San Siro. Ostatecznie jednak mogli cieszyć się jako pierwszy zespół obok FC Porto z awansu do dalszej fazy Ligi Mistrzów. Pierwszy gol padł w 40. minucie. Goście wyprowadzili szybką kontrę, Isco podał prostopadle do wychodzącego na pozycję Eliseu, a ten umieścił piłkę w siatce rywali. W drugiej połowie aktywniejsi byli piłkarze Milanu. Rossoneri atakowali, chcąc doprowadzić przynajmniej do remisu. Ta sztuka udała się im w 73. minucie meczu. Alexandre Pato wykorzystał dośrodkowanie i z najbliżej odległości umieścił piłkę w siatce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W meczu na szczycie 4. kolejki Champions League Manchester City zaledwie zremisował z Ajaksem Amsterdam 2:2 (1:2). Taki rezultat niemal wyklucza mistrzów Anglii z rywalizacji o awans do kolejnej fazy. Ich szanse są już tylko teoretyczne. Pierwszą bramkę w tym meczu strzelili goście w 10. minucie. Po zamieszaniu w "szesnastce" Manchesteru City, piłka trafiła pod nogi Siema de Jonga. Kapitan Ajaksu znajdował się niemal na linii końcowej boiska, ale nawet z tak ostrego kąta zdołał wpakować piłkę pod poprzeczkę. W Manchesterze zanosiło się zatem na niespodziankę. Zaledwie siedem minut później znów De Jong wykorzystał dośrodkowanie Christiana Eriksena z rzutu rożnego i pięknym uderzeniem głową drugi raz pokonał Joe Harta. W 22. minucie Yaya Toure kapitalnie przyjął piłkę w polu karnym i z półobrotu huknął nie do obrony. Chwilę później doskonałej okazji nie wykorzystał Pablo Zabaleta, którego strzał głową złapał na linii Kenneth Vermeer. Bramkarz Ajaksu miał też wiele okazji, by się wykazać w drugiej połowie. Fenomenalnie zatrzymał zwłaszcza strzał Mario Balotellego, ale był bezradny przy uderzeniu Sergio Aguero w 74. minucie. Argentyńczyk przejął piłkę zgraną głową przez popularnego "SuperMario" i nie dał szans przeciwnikowi w sytuacji sam na sam.

Reklama

We Francji Paris Saint-Germain pewnie pokonało przed własną publicznością Dinamo Zagrzeb 4:0 (1:0). Cztery asysty zaliczył w tym meczu bohater paryżan, niesamowity Zlatan Ibrahimovic, a bramki w tym meczu zdobyli: Alex (16), Blaise Matuidi (61), Jeremy Menez (65), Guillame Hoarau (80).
W Brukseli Anderlecht pokonał Zenit Sankt Petersburg 1:0 (1:0) po bramce Diumerci Mbokani w meczu czwartej kolejki grupy C piłkarskiej Ligi Mistrzów. Dla mistrzów Belgii to pierwszy komplet punktów w tym sezonie.
Marcin Wasilewski nie mógł zagrać w tym spotkaniu z powodu nadmiaru żółtych kartek. Świadkami ciekawego meczu byli kibice w Madrycie, gdzie na Santaiago Bernabeu Real Madryt zremisował z Borussią Dortmund 2:2 (1:2). Mistrzowie Niemiec zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, przeważając w pierwszej połowie. Lewandowski pokazał swój kunszt już w 28. minucie. Goście przeprowadzili akcję prawą stroną. W ważnym momencie Polak zgrał piłkę głową do Marco Reusa, który uciekł obrońcy i mocnym strzałem nie dał szans Casillasowi. Była to 200. stracona bramka przez Królewskich w historii występów tej drużyny w Lidze Mistrzów. Podrażnieni piłkarze Jose Mourinho wyrównali kilka chwil później. Pepe wykorzystał dośrodkowanie Mesuta Oezila i strzałem głową pokonał Romana Weidenfellera. Jeszcze przed przerwą goście po raz drugi uciszyli Santiago Bernabeu. Znów dobre zgranie głową zanotował Robert Lewandowski. Tym razem ładnei dograł do Kevina Grosskreutza, który przytomnie podał do wbiegającego w pole karne Mario Goetzego. Sytuację próbował ratować Alvaro Arbeloa i… pokonał własnego bramkarza. Królewskich w 89. minucie uratował Oezil. Niemiec przymierzył z rzutu wolnego, a błąd popełnił doskonale spisujący się do tego momentu Weidenfeller, który najprawdopodobniej spodziewał się strzału Cristiano Ronaldo.

Reklama

W Niemczech Schalke 04 Gelsenkirchen zremisowało z Arsenalem Londyn 2:2 (0:2) w meczu 4. kolejki grupy B. Arsenal prowadził już 2:0, spotkanie zakończyło się jednak remisem 2:2 po skutecznej pogoni wiceliderów niemieckiej Bundesligi. Spotkanie zaczęło się od ataków gospodarzy, ale to goście objęli prowadzenie. W dosyć przypadkowych okolicznościach w 18. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Olivier Giroud. Będąc już bezpośrednio przed Larsem Unnerstallem piłkę spod nóg wybił mu ryzykownym wślizgiem Roman Neustadter. Do futbolówki dopadł Walcott, ominął zdezorientowanych rywali i strzelił do pustej bramki, zdobywając swojego jubileuszowego, pięćdziesiątego gola w barwach Arsenalu. W 25. minucie z konieczności boisko musiał opuścić Atsuto Uchida, a wprowadzony za niego Marco Hoeger już po 60 sekundach pobytu na murawie dał się ograć Lukasowi Podolskiemu. Niemiec następnie dograł piłkę na środek pola karnego do pozostawionego kompletnie bez opieki Giroud, który "szczupakiem" nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. Kiedy wydawało się, że wynik 2:0 dla Arsenalu utrzyma się do przerwy, w drugiej minucie doliczonego czasu gry Santi Cazorla potknął się na środku boiska, tracąc piłkę na rzecz gospodarzy. Po dwóch szybkich podaniach na czystej pozycji znalazł się Klaas-Jan Huntelaar i spokojnym strzałem po ziemi w długi róg pokonał Vito Mannone. Po okresie słabszej gry z obu stron gospodarze i tak zdołali doprowadzić do remisu. W 67. minucie Afellay wrzucił z lewej strony, na środku pola karnego Lewis Holtby głową nieczysto trafił w piłkę, ta uciekła na prawo do niepilnowanego Jeffersona Farfana, który strzałem z ostrego kąta pokonał Mannone. Piłka odbiła się jeszcze po drodze od Thomasa Vermaelena, ale Belgowi jak najbardziej słusznie nie zapisano gola samobójczego.

Reklama

W Grecji Olympiakos Pireus pokonał Montpellier Herault SC 3:1 (1:0) w meczu 4. kolejki grupy B. Dzięki zwycięstwu mistrzowie Grecji zachowali szanse na awans do 1/8 finału.
Piłkarze FC Barcelona mieli przypieczętować w środę awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. To miała być tylko formalność. Tymczasem Katalończycy sensacyjnie ulegli na wyjeździe Celticowi Glasgow 1:2 (0:1) w grupie G. Barcelona tak jak to ma w zwyczaju wymieniała wiele podań, długo utrzymując się przy piłce, ale to gospodarze jako pierwsi zdobyli gola. Mistrzowie Szkocji wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej do piłki w polu karnym Katalończyków wyskoczył rosły Kenijczyk Victor Wanyama, którzy uprzedził Jordiego Albę i strzałem głową pokonał Victora Valdesa. W 83. minucie Forster wybijał piłkę z rzutu wolnego. Posłał ją do Watta, który w dogodnej sytuacji pokonał Victora Valdesa. Asystę zaliczył bramkarz a gola stzelił debiutant.

Wprawdzie zawodnicy Tito Vilanovy zdołali strzelić kontaktową bramkę, której autorem w pierwszej minucie doliczonego czasu gry był Lionel Messi, ale to było za mało na grających z wielkim sercem Celtów, którzy we wspaniały sposób uczcili 125. rocznicę powstania swojego klubu.
W Bradze Sporting długo prowadził na własnym stadionie z Manchesterem United. Końcówka należała jednak do Czerwonych Diabłów, które ostatecznie zwyciężyły 3:1 i zapewniły sobie awans z grupy H. Świadkami ciekawego meczu mogli być kibice na Estadio Mestalla, Valencia CF pokonała tam BATE Borysów 4:2 (2:0). Białorusini, którzy sensacyjnie rozpoczęli tegoroczne rozgrywki, znacznie oddalili się tym samym od awansu do 1/8 finału. W Walencji pokazali jednak siłę charakteru, walcząc niemal do końca o choćby jeden punkt, mimo iż w pewnym momencie przegrywali 0:3.

W Londynie Chelsea Londyn wygrała z Szachtarem Donieck 3:2 (2:1). W końcówce zwycięstwo gospodarzom zapewnił Nigeryjczyk Victor Moses.
Świadkami wielu bramek byili kibice na Allianz Arena, gdzie Bayern Monachium rozgromił OSC Lille 6:1 (5:0). Lider Bundesligi był nie do zatrzymania zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy strzelił pięć goli, a hat trickiem popisał się Peruwiańczyk Claudio Pizarro.
W Turynie Juventus FC rozbił FC Nordsjaelland 4:0 (3:0). Dla najlepszej włoskiej ekipy ubiegłego sezonu była to dopiero pierwsza wygrana w tej edycji rozgrywek Ligi Mistrzów.

2012-11-08 15:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panama: piłkarskie mistrzostwa ŚDM

[ TEMATY ]

piłka nożna

ŚDM w Panamie

pixel2013/pixabay.com

Jednym ze sposobów integracji uczestników Światowych Dni Młodzieży w Panamie są mistrzostwa w piłce nożnej. Copa JMJ 2019 odbywa się 23 stycznia w dzielnicy Costa del Este z udziałem 512 pielgrzymów podzielonych na 64 drużyny.

Koordynatorka turnieju Nora de Bertello podkreśla, że Copa JMJ jest sportową częścią ŚDM i ma na celu nawiązanie przyjaźni między uczestnikami ŚDM za sprawą sportu. Odbędzie się zarówno turniej męski, jak i kobiecy.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Premier: konsekwencją pracy komisji ds. badania wpływów rosyjskich będą działania służb i prokuratury

2024-05-21 16:41

[ TEMATY ]

premier

PAP/Piotr Nowak

Premier Donald Tusk podkreślił, że konsekwencją pracy komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich "mogą być i będą z całą pewnością" działania służb i prokuratury. Zapewnił, że celem komisji nie jest ściganie przeciwników politycznych.

Premier wydał we wtorek zarządzenie ws. powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce w latach 2004-2024. Jej szefem będzie szef SKW gen. Jarosław Stróżyk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję