Reklama

Polska

Libiąż: 5. rocznica śmierci wolontariuszki misyjnej Heleny Kmieć

Pod hasłem „Misja: Niebo” odbędą się 23 stycznia obchody 5. rocznicy tragicznej śmierci świeckiej wolontariuszki misyjnej Heleny Kmieć. - Była gotowa oddać życie za wiarę. To podstawa, by po 5 latach myśleć o jej procesie beatyfikacyjnym – uważa bp Jan Zając.

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

rocznica śmierci

Lubiąż

Tomasz Reczko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Zając podkreśla, że zainteresowanie wolontariuszką rośnie, a jej śmierć nie była jednorazową sensacją medialną, ale wciąż przynosi owoce.

Wujek Heleny Kmieć wciąż nosi przy sobie jej misyjny krzyżyk, który miała w Zambii. - Pokazuję go młodzieży na bierzmowaniach jako znak jej związania z Chrystusem. Docierają do mnie echa, że ci młodzi ludzie to przeżywają. Ona przemawia do nich jako świadek, niemal rówieśnica, żyjąca normalnie, pełnią życia, jako kobieta z krwi i kości, która stąpała po ziemi, ale głowę miała w niebie – mówi wujek Helenki. Docierają do niego kolejne świadectwa wysłuchanych próśb ludzi młodych i starszych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obchody 5. rocznicy śmierci Helenki pod hasłem "Misja: Niebo" odbędą się 23 stycznia w jej rodzinnej parafii św. Barbary w Libiążu. W programie o 17.15 modlitwa przy jej grobie, potem adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św. pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego. O 19.00 odbędzie się koncert jubileuszowy z okazji 10-lecia Wolontariatu Misyjnego "Salvator" ku czci Heleny Kmieć wraz z premierą nowego projektu pt. "Kawa z Helen".

- Teraz, po 5 latach od jej śmierci, mam mocne przeświadczenie, że ta po ludzku ogromna tragedia przynosi dobre owoce i zmienia życie wielu ludzi - uważa Marta Omieczyńska, koleżanka Helenki, dziś dyrektor fundacji jej imienia. Od półtora roku co tydzień jeździ po całej Polsce z wystawą o Helence. - Wszędzie, gdzie trafiamy, ludzie znają Helen: od Świnoujścia, przez Dębicę, Białystok, Szklarską Porębę. Odwiedziliśmy dotąd 56 parafii, a jej historii wysłuchało w tym czasie ok. 40 tys. osób - wylicza.

Jak wspomina ks. prałat Franciszek Ślusarczyk, przyjaciel domu Helenki, od pierwszych chwil, kiedy dotarła do niego wiadomość o jej śmierci, myślał o św. Marii Goretti i bł. Karolinie Kózkównie. - Po upływie 5 lat od tragicznych wydarzeń w Boliwii, kiedy dowiedziałem się o niektórych postanowieniach Helenki, np. rezygnacji ze słodyczy w ciągu tygodnia w intencji zachowania czystości oraz dobrego przygotowania się do małżeństwa, nie mam wątpliwości, że była to śmierć w obronie tej cnoty, która we współczesnym świecie jest tak mało ceniona - podkreśla kapłan.

Reklama

Jego zdaniem, Helena już patronuje małżonkom, którzy borykają się z problemem niepłodności. - Znam przynajmniej dwa przypadki małżeństw, które prosiły Helenkę o dar potomstwa i dziś cieszą się już swoimi dziećmi - wyjawia kapłan.

Zdaniem wielu osób Helena Kmieć jest dziś wzorem dla młodych, a jej życie i śmierć - odpowiedzią na rozterki tych, którzy zadają Kościołowi trudne pytania. - Helen ma w sobie to, czego ludzie młodzi szukają w Kościele i co jest dla nich ważne. Ma w sobie prawdę i otwartość - wyjaśnia Marta Omieczyńska.

Fundacja, która powstała po śmierci Helenki, organizuje m.in. konkursy edukacyjne i prowadzi program stypendialny dla dzieci z różnych krajów świata. Wraz z Wolontariatem Misyjnym "Salvator" buduje również Centrum im. Heleny Kmieć w Trzebini. - Nie chcemy stawiać Helence pomników czy tablic, chcemy, aby jej pamięć była żywa w działaniach i w ludziach, którzy będą mogli inspirować się jej pięknym życiem - podkreśla Marta Omieczyńska.

Helena Kmieć do Wolontariatu Misyjnego "Salvator" w Trzebini wstąpiła w 2012 r. Od początku mocno angażowała się w działalność wspólnoty. Posługiwała na placówkach misyjnych w Rumunii, na Węgrzech i w Zambii. Działała również w Duszpasterstwie Akademickim w Gliwicach, śpiewała w Chórze Akademickim Politechniki Śląskiej. Angażowała się w pomoc dzieciom w nauce w świetlicy Caritas i działalność Katolickiego Związku Akademickiego w Gliwicach. W lipcu 2016 r. pełniła funkcję koordynatorki Światowych Dni Młodzieży w rodzinnej parafii.

8 stycznia 2017 r. rozpoczęła posługę z ramienia Wolontariatu Misyjnego "Salvator" jako wolontariuszka misyjna w Boliwii, z zamiarem półrocznej pomocy siostrom służebniczkom dębickim w prowadzonej przez nie ochronce dla dzieci w Cochabambie, gdzie została zamordowana 24 stycznia 2017 r.

2022-01-21 16:29

Ocena: +9 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mój Wicek

Niedziela toruńska 10/2020, str. VI

[ TEMATY ]

bł. Stefan Frelichowski

rocznica śmierci

Chełmża

Anna Głos

Podczas jednej z wizyt w bliskiej nam, pięknej Chełmży

Podczas jednej z wizyt w bliskiej nam, pięknej Chełmży

O bł. ks. Stefanie Wincentym Frelichowskim po raz pierwszy usłyszałam w 1999 r. Od jednego z kleryków dostałam wtedy obrazek z wizerunkiem beatyfikacyjnym Wicka.

Wchwili poznania nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Jakiś ksiądz, obóz, do tego jakaś siostra zakonna, którą ponoć uzdrowił. Wydawało mi się to odległe. Nie moje towarzystwo.

CZYTAJ DALEJ

Egzaminem z języka polskiego rozpoczął się trzydniowy egzamin ósmoklasisty

2024-05-14 07:42

[ TEMATY ]

egzamin ósmoklasisty

Adobe Stock

Dla ponad 226 tys. uczniów VIII klas szkół podstawowych we wtorek o godz. 9. egzaminem pisemnym z języka polskiego rozpoczął się egzamin ósmoklasisty. Jest on trzydniowy. W każdym dniu uczniowie będą zdawać egzamin z innego przedmiotu.

Wśród przystępujących do egzaminu ósmoklasisty jest 11,6 tys. uczniów będących obywatelami Ukrainy, którzy przybyli do Polski po wybuchu wojny.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję