Reklama

Wiadomości

Letnia GP w skokach - Żyła wygrał w Szczyrku

Piotr Żyła wygrał niedzielny konkurs Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Szczyrku. Ze względu na trudne warunki warunki atmosferyczne odbyła się tylko jedna seria.

[ TEMATY ]

skoki narciarskie

Szczyrk

PAP/Grzegorz Momot

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drugie miejsce zajął Władimir Zografski (Bułgaria), a trzecie Luca Roth (Niemcy).

Do rywalizacji przystąpiło pięciu biało-czerwonych, którzy zaprezentowali się z dobrej strony. Poza Żyłą w "10" znaleźli się: Aleksander Zniszczoł (piąty), Kamil Stoch (ósmy), Maciej Kot (dziewiąty). Dawid Kubacki zajął 11. miejsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwycięzca zawodów oddał skok na odległość 105 m.

Reklama

Od rana w Szczyrku była złe warunki atmosferyczne. Padał deszcz, wiał - przez długi okres - zmienny wiatr. Udało się jednak przeprowadzić kwalifikacje, które przebrnęli wszyscy startujący Polacy (pięciu). Najlepszy był w nich Żyła.

Na początku drugiej serii konkursowej wydało się, że uda się ją przeprowadzić. Świetnie skoczył Włoch Francesco Cecon, 107,5 m i byłby to nowy rekord skoczni podczas letnich zawodów. Jednak przed startem Stocha zerwał się silny wiatr, którego siła w tym przypadku nie słabła. Jury najpierw wstrzymało zawody na kilkanaście minut, a następnie zadecydowało o zakończeniu rywalizacji.

Dzień wcześniej także odbyły się zawody Letniej Grand Prix w Szczyrku (ale dwie serie). Bardzo dobrze wypadli Polacy. Wygrał Zografski ale drugie miejsce zajął Aleksander Zniszczoł, trzecie Piotr Żyła, a czwarte Maciej Kot.

Na obiekcie im. Beskidzkich Olimpijczyków w weekend, w LGP rywalizują nie tylko mężczyźni, ale też kobiety. W sobotnim konkursie zwyciężyła Słowenka Nika Kriznar. Niedzielny (o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne) rozpocznie się o godz. 17.30.

Wyniki niedzielnego konkursu LGP w Szczyrku: 

1. Piotr Żyła (Polska)                143,7 pkt (105,0)
2. Władimir Zografski (Bułgaria)      137,4 (101,5)
3. Luca Roth (Niemcy)                 137,0 (104,5)
4. Fredrik Villumstad (Norwegia)      136,9 (102,5)
5. Aleksander Zniszczoł (Polska)      135,7 (102,5)
6. Ren Nikaido (Japonia)              135,2 (102,0)
...
8. Kamil Stoch (Polska)               130,5 (101,5)
9. Maciej Kot (Polska)                130,3 (98,5)
11. Dawid Kubacki (Polska)            129,4 (100,5)

Klasyfikacja LGP (po czterech konkursach): 

1. Zografski                       360 pkt
2. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 234
3. Zniszczoł                       181
…
5. Żyła                            160
9. Kot                             104
12. Klemens Murańka (Polska)        62
19. Kubacki                         46
21. Stoch                           43
24. Kacper Juroszek (Polska)        34
38. Jakub Wolny (Polska)            14
44. Paweł Wąsek (Polska)             9

(PAP)

Autor: Rafał Czerkawski

rcz/ sab/

2023-08-06 16:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kamil Stoch w drugiej serii wskoczył na podium

[ TEMATY ]

skoki narciarskie

Gettyimgines/eurosport

Skoczkowie w niedzielę zakończyli pracowity miesiąc w Skandynawii, na który składały się konkursy pucharowe oraz rywalizacja o medale mistrzostw świata. Ostatnim akcentem były zawody w Oslo, w których aż trzech Polaków zameldowało się w czołowej dziesiątce.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję