Reklama

Niedziela Częstochowska

Bp Przybylski: błogosławiony to ten, który idzie właściwą drogą

– Być błogosławionym, być „makarios” to znaczy być na dobrej drodze. Nawet jeśli na tej drodze dzisiaj mamy pod górkę – mówił do wiernych bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył 1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych Mszy św. w kaplicy Zaśnięcia św. Józefa na częstochowskim cmentarzu Raków oraz procesji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Św. Jan Apostoł przypomina nam dzisiaj, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Dodaje jednak, że jako dzieci nie wszystko jednak widzimy, nie wszystko rozumiemy. Mamy i nosimy w sobie zadatki i pragnienia bycia szczęśliwymi, ale jeszcze nie za bardzo wiemy, gdzie to szczęście jest i na czym ono polega – mówił w homilii bp Przybylski. – Kiedy staniemy przed Panem twarzą w twarz to odkryjemy całą prawdę. Póki tego jeszcze nie widzimy, to potrzebujemy wiary, pójścia za Jezusem – podkreślił.

Zaznaczył, że „dzisiaj klęczymy, zapalamy świece, kładziemy wiązanki na grobach, to czasem przychodzi myśl, a co się dzieje teraz z moimi bliskimi, gdzie oni teraz są? To jest przed nami ciągle zakryte. Musimy w to uwierzyć. Żeby zobaczyć więcej trzeba posłuchać Jezusa. On widzi więcej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dzisiejsza Ewangelia opowiada o tym, że Jezus wchodzi na górę i zaczyna wyjaśniać tłumom, przemawia z góry. Wszedł na górę, żeby nam wszystkim uświadomić, że jest Bogiem i widzi więcej. Jezus naucza z góry nie dlatego, żeby nas z góry potraktować, ale żeby nam powiedzieć: „Dziecko kochane ja więcej widzę, ja widzę całe twoje życie, cel twojego życia” – kontynuował bp Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej podkreślił, że „człowiek widzi tylko z punktu własnego widzenia, przez pryzmat własnych doświadczeń”. – Bóg ma jakieś „nadspojrzenie”. Widzi całość naszej drogi, całe nasze przeznaczenie. Coś takiego mają święci. Mieli głęboką wiarę, ufność w tę drogę, którą szli – dodał.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

– Droga do szczęścia, droga do świętości nazywana jest dzisiaj przez Jezusa drogą błogosławieństwa. Co to znaczy błogosławiony, szczęśliwy, po grecku „makarios”? W języku biblijnym słowo „makarios” nie oznacza stanu jakiegoś doznania, emocji i uczuć. Są w naszym życiu takie pseudo szczęścia, za którymi gonimy i są one naszpikowane emocjami. I kiedy te emocje, doznania się skończą to czujemy się zdradzeni, oszukani. To, co wczoraj wydawało się fajne, dzisiaj przynosi rozwód, tragedię i rozpacz, rozwalenie życia – kontynuował biskup.

Reklama

– Być błogosławionym, być „makarios” to znaczy być na dobrej drodze. Nawet jeśli na tej drodze dzisiaj mamy pod górkę. Nawet jeśli dzisiaj się wydaje, że jest trudno, ale pośród tych trudów i cierpień jesteśmy na dobrej drodze. Lepiej czasem iść pod górkę, aby wejść na szczyt, lepiej jechać krętymi drogami, aby dotrzeć do celu, aniżeli wybrać wygodną i szeroką drogę, która prowadzi donikąd – wyjaśnił bp Przybylski.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

– Być „makarios” – błogosławionym, to iść dobrą i właściwa drogą. Ci którzy słuchają Jezusa zeszli ze swoich, biednych dróg i weszli na właściwą ścieżkę, poszli za Jezusem. Oni są na drodze do świętości, do wieczności i zbawienia. Ci, których dzisiaj nazywamy świętymi przeszli nie łatwą, ale właściwą drogę. Myślicie, że świętym było łatwo? My zwykle czytamy historie świętych jakby od końca kiedy już są zwycięzcami. A przecież św. Paweł i św. Piotr po wniebowstąpieniu Jezusa mieli bardzo trudno. Byli prześladowani, kamienowani, odrzucani, ale szli, bo wiedzieli jaka drogą idą. Podobnie św. Teresa od Dzieciątka Jezus, św. Faustyna, św. Jan Paweł II nie mieli w życiu łatwo. Mimo trudu nie zeszli z drogi, szli w dobrym kierunku – mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.

– Być szczęśliwym to znać kierunek. Kiedy zapalmy znicze na grobach naszych bliskich to postawmy sobie pytanie, czy idziemy właściwą i dobrą drogą? Niech płomienie zniczy najpierw w nas zapalą pragnienie Boga, pragnienie świętości – zaapelował do wiernych.

Po Mszy św. biskup Andrzej Przybylski przewodniczył na cmentarzu św. Józefa procesji z modlitwą za zmarłych.


2023-11-01 16:39

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powołani do świętości

W jaki sposób realizuję powołanie do świętości? W dniu Wszystkich Świętych wierni z diecezji tarnowskiej opowiadają o szczególnym marzeniu Boga wobec nich.

Każdy z nas jest zaproszony do świętości i powinien do niej dążyć na drodze życiowego powołania. Moim zadaniem jest przede wszystkim bycie dobrym mężem oraz odpowiedzialnym i troskliwym, ale też wymagającym ojcem. Na tym to się jednak nie kończy, ponieważ nie mogę jedynie w domu starać się dążyć do świętości. Muszę wyjść na zewnątrz, a tam jest nieco trudniej.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję