Reklama

Kościół

Prezydent Milei o kanonizacji Mamy Antuli: to ważna chwila w historii Argentyny

To bardzo ważna chwila w historii Argentyny - tak o dzisiejszej kanonizacji Marii Antonii od św. Józefa de Paz y Figueroa, zwanej Mamą Antulą, świeckiej promotorki rekolekcji ignacjańskich w XVIII-wiecznej Argentynie, powiedział prezydent tego kraju Javier Milei. Był on obecny na Mszy św. w bazylice św. Piotra w Watykanie, a jutro zostanie przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka.

[ TEMATY ]

Mama Antula

vaticannews.va

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po zakończeniu liturgii papież na wózku inwalidzkim podjechał do prezydenta i serdecznie się uściskali, mimo że w czasie ubiegłorocznej kampanii wyborczej obaj stoczyli słowny pojedynek na odległość. Po tym, jak libertariański polityk oskarżył Franciszka o niewystarczające zdystansowanie się od lewicowych dyktatur w Ameryce Łacińskiej, zwierzchnik Kościoła katolickiego ostrzegł przed "mesjanistycznymi klaunami".

Na uroczystości kanonizacyjnej szefowi państwa towarzyszyli: jego siostra, a zarazem sekretarz generalna urzędu prezydenta Karina Milei, minister spraw wewnętrznych Guillermo Francos, minister kapitału ludzkiego Sandra Pettovello i minister spraw zagranicznych Diana Mondino. Przyjechał również szef rządu stołecznego Buenos Aires Jorge Macri z małżonką, dziennikarką Maríą Belén Ludueña.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do bazyliki watykańskiej przybyło niemal pół tysiąca katolików z Argentyny, którzy zajęli w niej pierwsze rzędy miejsc. Niektórzy mieli ze sobą argentyńskie flagi.

Reklama

Wśród koncelebransów Mszy kanonizacyjnej byli m.in. argentyńscy kardynałowie: Víctor Manuel Fernández i Mario Poli, a także metropolita Buenos Aires abp Jorge Ignacio García Cuerva.

Kanonizacja była możliwa dzięki uznaniu przez Stolicę Apostolską cudu przypisywanego wstawiennictwu Mamy Antuli. Było nim niewytłumaczalne medycznie wyzdrowienie Claudio Perusiniego z udaru niedokrwiennego, połączonego z zawałem krwotocznym w kilku obszarach, głęboką śpiączką, posocznicą, opornym wstrząsem septyczny z niewydolnością wielonarządową.

Perusini, 64-letni nauczyciel filozofii, był obecny na Mszy św. kanonizacyjnej. Z Franciszkiem znają się od 1976 roku. W młodości Perusini wstąpił do nowicjatu u jezuitów, jednak ostatecznie za radą przyszłego papieża pozostał człowiekiem świeckim. Jednak o. Jorge Mario Bergoglio pozostał jego spowiednikiem i kierownikiem duchowym. W 2017 roku, gdy po 28 dniach w stanie wegetatywnym niespodziewanie odzyskał zdrowie, papież zadzwonił do niego i rozmawiali przez pół godziny.

W czasie swego pontyfikatu Franciszek kanonizował już argentyńskiego proboszcza José Gabriela Brochero i włoskiego lekarza pracującego w Argentynie Artemide Zattiego. Mama Antula jest natomiast pierwszą kobietą z Argentyny ogłoszoną świętą.

2024-02-11 15:02

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza argentyńska święta - Maria Antonia od św. Józefa, zwana "Mamą Antulą"

[ TEMATY ]

Mama Antula

vaticannews.va

Papież Franciszek ogłosił dziś świętą swą rodaczkę, Marię Antonię od św. Józefa, zwaną potocznie "Mamą Antulą" (Mamą Antosią). Ta żyjąca w XVIII wieku świecka katechetka była niezmordowaną misjonarką, propagatorką i głosicielką rekolekcji ignacjańskich w czasie, gdy Towarzystwo Jezusowe nie mogło działać a wszyscy jego członkowie zostali wypędzeni z Ameryki Południowej. Była to pierwsza kanonizacja w tym roku, a Mama Antula stała się pierwszą Argentynką kanonizowaną przez Kościół katolicki.

Poniżej podajemy krótki życiorys przyszłej świętej.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

A.Duda: budowanie bezpieczeństwa wymaga "absolutnej współpracy" między władzami w Polsce

2024-05-15 12:57

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Katar

PAP/Marcin Obara

Budowanie bezpieczeństwa wymaga "absolutnej współpracy" między władzami w Polsce - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas briefingu prasowego w Dausze.

Prezydent, który przebywa w Katarze, podkreślił podczas spotkania z polskimi mediami, że najważniejszą kwestią, która w tym momencie wymaga "absolutnej współpracy pomiędzy władzami w Polsce", jest budowanie bezpieczeństwa na wszelkich możliwych polach, w tym bezpieczeństwa granic czy bezpieczeństwa energetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję