Reklama

W niebie i na ziemi

Niedziela podlaska 21/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi”
(Mk 16, 20)

Ktokolwiek spróbował spojrzeć w niebo w słoneczny dzień, rozumie dobrze, jak wielkim zagrożeniem dla oczu jest potężny blask słońca. Nie wystarczą przyciemniane szkła okularów, by spokojnie widzieć jasność najbliższej nam gwiazdy. W sferze ducha zdarzają się podobne problemy, chociaż często ich sobie nie uświadamiamy.
Święci Łukasz i Marek próbują przybliżyć nam wydarzenie, które wpisuje się w ciąg działań zbawczych Boga. Wniebowstąpienie Pana Jezusa w obu wypadkach ukazane jest jako kolejny znak upewniający uczniów i utwierdzający ich wiarę. W Dziejach Apostolskich Mistrz zmaga się z naiwnym przekonaniem swoich przyjaciół, iż Mesjasz mimo wszystko „przywróci królestwo Izraela”. Konieczna była stanowcza reakcja, ponieważ z woli Pana i dzięki misyjnej działalności umocnionych Duchem Świętym uczniów miał powstać „nowy Izrael”, czyli Kościół - lud Boży Nowego Przymierza. Trzeba - mówi Jezus w Ewangelii - pójść „na cały świat i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”.
Dla św. Marka sytuacja jest bardzo przejrzysta: wezwanie i zapowiedź znaków, które będą towarzyszyły przepowiadaniu apostolskiemu, spełniają się natychmiast, gdy tylko posłani podejmują zlecone im zadanie. Słowo Boże nigdy nie jest rzucane na wiatr, zawsze spełnia się co do joty! Św. Łukasz uzupełnia wszystko zapowiedzią powtórnego przyjścia Zbawiciela na końcu dziejów świata. Dla św. Pawła Chrystus siedzący „po prawicy Ojca” jest wprawdzie Panem świata, ale także Głową Kościoła i wypełnieniem proroctw. Bez „światłych oczu serca” niemożliwe jest dostrzeżenie prawdy, iż Zmartwychwstały i Żyjący utożsamia się z Kościołem, wyposażając go w pełnię darów służących zbawieniu całego świata. Będąc w niebie, nie przestaje być ze swoimi wiernymi, by ci mogli zanieść Jego łaski wszędzie, gdzie sami dotrą. Psalmista każe nam klaskać, wykrzykiwać z radości, trąbić i śpiewać na znak niepohamowanego szczęścia z wstąpienia Pana do nieba. Oczami wyobraźni można dostrzec na oścież otwarte niebo i liturgię skupioną na osobie Boga Króla.
Nie da się zmusić oczu, by widziały blask nieba bezpośrednio. Tylko miłość do Tego, który „pierwszy nas umiłował”, pozwala dostrzegać coraz więcej wpisanych w nasze wędrowanie zachęt. Powtarza się scenariusz życia wielu świętych: kto przez modlitwę i dar dobrych uczynków reaguje na potrzeby bliźnich, ten z czasem zaczyna dostrzegać przychodzącego w nich Chrystusa. Od tego spojrzenia do zobaczenia chwały nieba jest już bardzo blisko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję