Reklama

Nikt nie zostaje bez szans

Niedziela małopolska 21/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Konik-Korn: - Jak najogólniej scharakteryzowałaby Pani naprotechnologię?

Beata Helizanowicz: - NaProTECHNOLOGY® to skrót od Natural Procreative Technology (Technologia Naturalnej Prokreacji). To szereg zachowawczych i chirurgicznych metod leczenia niepłodności, opartych na najnowocześniejszych osiągnięciach medycyny oraz na szczegółowej obserwacji cyklu miesiączkowego kobiety. Naprotechnologia skupia się na indywidualnej diagnostyce schorzeń powodujących niepłodność, a także na całościowym podejściu do kobiety i do małżeństwa, mającego problem z poczęciem. Leczenie to czasem jest długotrwałe i wymaga zaangażowania obojga małżonków, ale przynosi zaskakująco dobre efekty.

- Media świeckie zarzucają naprotechnologii, że opiera się na religii katolickiej, a nie na nauce. Po lekturze artykułu „Błogosławiona metoda” w „Wysokich Obcasach” miałam wrażenie, że to metoda oparta w zasadzie na… modlitwie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Środowiska sprzyjające in vitro próbują z naprotechnologii uczynić coś w rodzaju katolickiej szarlatanerii. Na podstawie wspomnianego artykułu można dojść do wniosku, że konferencja dotycząca naprotechnologii, która odbywała się w kwietniu w Warszawie miała charakter niemal religijny. Nic bardziej mylnego! To, że jeden z prelegentów, dr Boyle, przyznał, że jest praktykującym katolikiem, nie zmieniło faktu, że kilkanaście godzin wykładów poświęcone było najnowocześniejszym osiągnięciom medycyny, zajmującej się leczeniem niepłodności. Sposób opisania tematu zależał głównie od intencji autora artykułu.

- Kolejnym zarzutem jest cena leczenia metodą naprotechnologii. Jak jest w rzeczywistości?

- Być może zarzuty te wynikają z obaw przed utratą klientów - w końcu in vitro to metoda przynosząca ogromne zyski... Trzeba jasno powiedzieć, że naprotechnologia nie jest metodą darmową - w końcu pracują tam ludzie, którzy poświęcają swój czas, szkolą się specjalnie, by pomóc parom pragnącym mieć dzieci. Koszty prowadzenia przez instruktora wahają się od 1000 do 1500 zł w skali roku, ale nie dochodzi tutaj - jak w przypadku in vitro - do sum rzędu kilkunastu tysięcy zł. Dodatkowym atutem tej metody jest fakt, że przy leczeniu chirurgicznym czy farmakologicznym każda pacjentka może korzystać z dostępnych leków czy zabiegów refundowanych przez NFZ. Niestety, całego procesu leczenia metodą naprotechnologii nie można na razie przeprowadzić przy całkowitej refundacji NFZ.
Przychodzą do mnie różne małżeństwa. Nie tylko małżeństwa o światopoglądzie katolickim. Była u mnie raz para, która jasno powiedziała, że gdyby mieli pieniądze zdecydowaliby się na in vitro. Zarzut o wygórowane ceny naprotechnologii brzmi więc w tym przypadku absurdalnie.

Reklama

- Słyszałam też, że wiele osób rezygnuje z tej metody...

- Jak przy in vitro, tak i w przypadku naprotechnologii zdarzają się osoby, które rezygnują z leczenia. Nie jest to jednak niczym dziwnym czy obniżającym wartość tej metody. Myślę, że wiele zależy od siły motywacji pary, satysfakcji z kontaktu z lekarzem i innych czynników. Sądzę, że przyczyną nie jest sama metoda, gdyż podejście to szanuje godność kobiety, mężczyzny, małżeństwa i nie budzi oporów wewnętrznych. Jeśli chodzi natomiast o procedurę in vitro, nikt nie mówi np. o tym, w jakich okolicznościach dokonuje się sztucznego zapłodnienia. Raz przyszło do mnie małżeństwo, które miało już dwie nieudane próby zapłodnienia in vitro. Kobieta ze łzami w oczach mówiła, że już ma dość tego traktowania jej jak przedmiot, kiedy ona czeka w jednym pokoju na inseminację, a w drugim jej mąż ogląda film pornograficzny, aby masturbując się dostarczyć nasienie potrzebne do zapłodnienia. Inna para, która ma już jedno dziecko poczęte metodą in vitro mówiła mi o kryzysie w ich związku, o tym, że wciąż zadają sobie pytania - dlaczego to dziecko się urodziło, a nie inne? Co się dzieje z pozostałymi zarodkami? Te stany depresyjne przypominają syndrom poaborcyjny.

- Dlaczego naprotechnologia wymaga konsultacji u instruktorów? Czy nie wystarczy wizyta u lekarza?

- Jest to procedura wypracowana przez Instytut im. Papieża Pawła VI w Omaha. Aby postawić diagnozę i prowadzić terapię, lekarz opiera się m.in. na bardzo szczegółowej obserwacji cyklu miesiączkowego, prowadzonej przez kobietę wg modelu Creightona. Zadaniem instruktora jest właśnie nauczenie pary zasad obserwacji i monitorowanie jej prowadzenia, tak by dane, na których opiera się lekarz, były jak najbardziej prawidłowe.

- Dlaczego uważa Pani naprotechnologię za skuteczniejszą od in vitro?

- Przede wszystkim dysponujemy potwierdzonymi źródłowo statystykami, które pokazują liczby udanych poczęć tą metodą. W naprotechnologii bierze się pod uwagę całego człowieka - jego fizjologię, psychikę, emocjonalność, duchowość. Poczęcie to coś niewiarygodnie pięknego i nieogarnionego, dlatego naprotechnologia podchodzi z szacunkiem do potencjalnych rodziców i ich dzieci. Absurdem jest przecież to, co się dzieje obecnie - najpierw przez szereg lat pary stosują antykoncepcję, ubezpłodniając się środkami farmakologicznymi, po czym nagle, gdy chcą mieć dzieci, okazuje się, że pojawiają się problemy i szuka się rozwiązania w sztucznym zapłodnieniu. Brak jasnej diagnozy i presja czasu, by posiadać dziecko niemalże na zawołanie powodują tak liczne zgłaszanie się na in vitro. Wczesna i dokładna diagnostyka pozwala na leczenie konkretnych schorzeń. Bardzo istotne jest to, że w naprotechologii niezwykle zindywidualizowane podejście do pary starającej się o dziecko skutkuje niemalże 100-procentowa diagnozą przyczyn niepłodności, czego brakuje podejściu in vitro, które bardzo często pozostawia nierozstrzygniętym pytanie o przyczyny. Naprotechnologia to również opieka nad matką i dzieckiem nie tylko po poczęciu, ale także w całym okresie prenatalnym i po urodzeniu.
Naprotechnologia to metoda głęboko ludzka. Nikogo nie odsyła z kwitkiem, nikogo nie pozostawia bez szans.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na 40-lecie parafii na Wiskitnie: ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota!

2024-05-13 15:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Wybudowaliście piękny kościół. Bardzo piękny. Ale ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota. Jak nie powstanie wspólnota, to będzie muzeum? Dlaczego każdy ma się w tej wspólnocie zaangażować? Dlaczego każdy? Odpowiedź daje św. Paweł – bo każdy jest obdarowany łaską, przez Boga - mówił kard. Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję