„Duch Gór” dla biskupa Stefana Cichego
Już po raz 8. na dorocznym święcie spotkali się Ludzie Gór. Tegoroczne spotkanie odbyło się nieco później niż zwyczajowo, bo dopiero 29 stycznia. Tradycyjnie spotkania odbywają się w pierwszą sobotę przypadającą po święcie Trzech Króli. W tym roku przygotowania do zawodów Pucharu Świata w narciarstwie biegowym, heroiczna walka o śnieg i o godne przyjęcie na Polanie Jakuszyckiej królowej nart Justyny Kowalczyk, wraz ze 150 zawodnikami światowej klasy z 24 krajów z 4 kontynentów, przeniosły na drugi plan kameralne i „rodzinne” spotkanie przyjaciół, którzy swe życie związali z górami. – Spotkania Ludzi Gór weszły już do historii, są stałym punktem poświątecznego kalendarza – tak ks. dziekan Bogusław Sawaryn nawiązał do historii tej pięknej inicjatywy spotkań opłatkowych przewodników, ratowników GOPR, gospodarzy schronisk, wyciągów narciarskich, stoków i gestorów bazy turystycznej z rejonu Szklarskiej Poręby. Inicjatorem tych spotkań przed laty był właśnie ksiądz dziekan i bp Stefan Cichy. – Pierwsze spotkanie – kontynuował Ksiądz dziekan – odbyliśmy tu, w gościnnym schronisku państwa Janiny i Jerzego Sieleckich, w schronisku Kamieńczyk. Nowego ordynariusza diecezji legnickiej bp. Cichego zauroczyły Karkonosze i Góry Izerskie. Pomyśleliśmy wtedy o spotkaniu scalającym wszystkie grupy ludzi pracujących w górach i żyjących z gór. I to po raz pierwszy tu, na Kamieńczyku, się zaczęło. Tak było przez następne 5 lat. I dobrze się stało, że po dwóch ostatnich latach, gdzie spotkania odbyły się w innych schroniskach, powróciliśmy znów do Kamieńczyka. Tu czujemy się jak u siebie, jak ludzie gór w górach. Burza oklasków potwierdziła życzenie wszystkich uczestników, aby już na stałe Kamieńczyk pozostał miejscem świąteczno-noworocznych Spotkań Ludzi Gór. Również dobrze się stało, że organizację spotkań przejął samorząd Szklarskiej Poręby – ocenił Ksiądz dziekan. Burmistrz na co dzień współpracuje ze służbami ratunkowymi, restauratorami, przewodnikami, pracownikami wyciągów i nartostrad, Nadleśnictwa i KPN. Jak nikt inny zna ich problemy. Te spotkania to też okazja do rozmów o problemach gór i ludzi gór, ale rozmów niestandardowych, nie w gabinetach czy na salach obrad, ale rozmów przy świątecznym stole.
CZYTAJ DALEJ