W myśl tej analogii pasterz diecezji podkreślił, że wyjście w uroczystość Bożego Ciała na ulice miast wyraźnie pokazuje, iż Eucharystia stanowi dynamizm ogarniający całe ludzkie życie. To zaprzecza uparcie głoszonej przez pewne kręgi tezie, jakoby wiara była sprawą prywatną każdego człowieka.
– Tak nie jest! Ona nabiera blasku wtedy, gdy zakłada szaty codzienności. Staje się silniejsza zawsze, gdy się nią dzielimy. Wiara w żywą obecność Chrystusa pośród swojego ludu, ograniczona tylko do prywatnych przekonań, po prostu karłowacieje – przestrzegał bp Mendyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krzyk ludzi wierzących
Hierarcha sięgając do słów bulli papieża Urbana IV ustanawiającej święto Bożego Ciała, zwrócił uwagę na drugi, równie ważny wymiar tej uroczystości: zadośćuczynienie za grzechy świętokradztwa i niewiarę w realną obecność Chrystusa w konsekrowanych postaciach. Zaakcentował przy tym, że to właśnie w XXI wieku z hukiem runęły granice między sacrum a profanum.
Reklama
- Przy aplauzie wielkich tego świata depcze się każdą świętość. Bluźnierstwo wobec krzyża, Eucharystii, świętości życia poczętego – wszystko staje się jakąś formą tzw. prawa człowieka, a często także sposobem na lans, czyli populizm – wskazał hierarcha. – Cały ten kontekst smutnych wydarzeń, jakie mają miejsce w Polsce dzisiaj, wytycza dla nas, katolików, ważne zadanie i wręcz życiową misję. Tegoroczne wyjście na ulicę do czterech ołtarzy niech stanie się jasną deklaracją ludzi wierzących, w jakimś sensie krzykiem: Non possumus! Nie pozwalamy na szarganie imienia Boga. Nie pozwalamy na odbieranie nam prawa do życia wiarą. Nie pozwalamy, aby formowano nas bez krzyża, który jest znakiem naszej tożsamości i kultury – podkreślił i dodał, że nie można nikomu zabronić manifestowania swojej wiary, a sam krzyż ma nie tylko znaczenie symboliczne, ale przede wszystkim realnie chroni przed złem.
Źródło mocy
Kończąc swoje rozważanie bp Marek Mendyk przypomniał, że źródło mocy niezbędne do życia każdego człowieka wypływa z Eucharystii, która nie jest ucztą dla elit, ale umacniającym pokarmem dla słabych i dlatego to właśnie w niej powinno być zakorzenione ludzkie życie. Ta prawda wyrażana jest także podczas ulicznych procesji z Najświętszym Sakramentem.
- W uroczystość Bożego Ciała wychodzimy na ulice naszego miasta, aby pokazać innym oraz także sobie, że Jezus jest żywy i żadne słowo czy gest nie są w stanie wypowiedzieć tej tajemnicy. My jednak w prostocie serca pragniemy przyjąć ten dar Bożej obecności w świecie i z całego serca chcemy podziękować za to, że Bóg wchodzi w naszą codzienność i jest blisko ludzi.
Po Mszy odbyła się procesja do czterech ołtarzy, która przeszła z katedry do sanktuarium świętego Józefa.