Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa w Białymstoku rozpoczęło się od uczczenia minutą ciszy szeregowego Mateusza Sitka, który zmarł w czwartek, po tym jak pod koniec maja został ugodzony nożem przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią.
Według Dudy, mamy do czynienia z intensywnymi napadami w ostatnim czasie na żołnierzy. "Było 50 napaści na naszych żołnierzy w ostatnim czasie. I jedna z tych napaści, jak już powiedziałem na wstępie, zakończyła się niestety tragicznie śmiercią naszego żołnierza. Pierwszą śmiercią polskiego żołnierza na służbie w obronie Rzeczypospolitej, wykonywaniu zadań tego typu dla Rzeczypospolitej, związanych z bezpieczeństwem od 2014 roku, odkąd zginął nasz żołnierz w Afganistanie, pełniąc służbę w ramach naszego kontyngentu" - powiedział prezydent.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Duda podkreślił, że jako prezydent RP nieustannie wspiera zarówno żołnierzy, jak i funkcjonariuszy. "Często, nie tylko słowem, ale także i swoją obecnością przyjeżdżając na granicę, a także przyjeżdżając na różnego rodzaju spotkania z nimi. Po to, by umocnić ducha i przekonanie o tym, że to zadanie, które wykonują dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny i naszych współobywateli, jest tak naprawdę zadaniem jedynie słusznym" - zaznaczył prezydent.
Reklama
Jak zauważył, w czasie ostatnich 2 lat różnie bywało i byli politycy, którzy na scenie politycznej w brutalny sposób nieraz atakowali funkcjonariuszy.
"Wyrażam satysfakcję, że dzisiaj liczba takich, którzy spośród polskich polityków pozwalają sobie na tego typu zachowania, zmalała w zasadzie do zera. I że wsparcie dla żołnierzy i funkcjonariuszy broniących naszej granicy jest absolutnie jednolite. Ale myślę, że są tacy politycy w Polsce, którzy po prostu powinni przeprosić za swoje zachowania polskich żołnierzy, tych, którzy nosili mundur i tych, którzy bronili naszej granicy i naszego bezpieczeństwa" - powiedział prezydent.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że Polska powinna dołożyć wszelkich starań, aby doprowadzić do ukarania sprawców morderstwa żołnierza. Jak ocenił, było to podniesienie ręki przez obcych na Rzeczpospolitą.
Prezydent powiedział, że na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, który odbywa się w poniedziałek w Białymstoku, chce rozmawiać o wydarzeniach na granicy: zatrzymaniu żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów próbujących siłowo sforsować granicę w marcu tego roku, a także o brutalnych atakach na strzegących naszej granicy i śmierci polskiego żołnierza.
"Dzisiaj to nasz żołnierz przede wszystkim, a nie ten, kto napada na Rzeczpospolitą i próbuje się przedrzeć przez naszą granicę, zasługuje na bezpieczeństwo i ochronę" - oświadczył Duda.
Podkreślił, że Polska powinna dołożyć wszelkich starań, aby ustalić sprawców morderstwa żołnierza i doprowadzić do ich ukarania. "Nie możemy pozwolić na to, żeby w taki sposób podnoszono rękę nie tylko na naszych żołnierzy i funkcjonariuszy, ale przede wszystkim na Rzeczpospolitą. To jest podniesienie ręki przez obcych na Rzeczpospolitą" - ocenił prezydent.