W wywiadzie dla Niedzieli Świdnickiej kapłani opowiadają o zaangażowaniu wspólnoty i sile, jaką daje wspólne działanie w obliczu tragedii.
Ks. Mirosław Benedyk: Jak zrodził się pomysł na zorganizowanie zbiórki na rzecz powodzian? Czy reakcja parafian przerosła Wasze oczekiwania?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Daniel Kołodziejczyk: Pomysł na zorganizowanie zbiórki zrodził się z potrzeby serca. Jako duchowni, którzy często mówią o miłości i pomocy drugiemu człowiekowi, poczuliśmy się w obowiązku, by wspólnie z parafianami włączyć się w pomoc. Zbiórka była spontaniczna, a reakcja parafian była bardzo pozytywna i przerosła nasze oczekiwania, co napełniło nas radością i dumą, że tak wiele osób chciało pomóc.
Ks. MB: Jakie wsparcie udało się zebrać dzięki zaangażowaniu parafii świętych Aniołów Stróżów? Czy były to tylko dary rzeczowe, czy również finansowe?
Ks. Tomasz Kula: Zebraliśmy głównie dary rzeczowe: żywność, wodę mineralną, ubrania, kołdry, środki dezynfekujące oraz narzędzia do sprzątania, jak łopaty, miotły i rękawice. Otrzymaliśmy także butle gazowe i kuchenki, które były bardzo potrzebne. Parafianie oraz zaprzyjaźnieni z naszą wspólnotą wierni z zagranicy, wsparli nas również finansowo, co pozwoliło na zakupy dodatkowych rzeczy. W sumie zebraliśmy blisko sześć tysięcy złotych.
Reklama
Ks. MB: Jak wyglądała organizacja transportu darów do Bolesławowa? Z jakimi wyzwaniami musieliście się zmierzyć podczas przekazywania pomocy na miejscu?
Ks. DK: Organizacja transportu była wyzwaniem, ale dzięki wsparciu naszego parafianina Pana Lesława Wyszowskiego, który udostępnił busa oraz zaangażowaniu parafian, udało się sprawnie załadować i przewieźć dary. Główne trudności napotkaliśmy na drogach, które były częściowo zniszczone przez powódź. Musieliśmy pokonywać objazdy przez wąskie i uszkodzone trasy, co znacznie wydłużyło czas podróży.
Ks. MB: Jak przebiegała podróż do Bolesławowa? Gdzie się zatrzymaliście po drodze i jakie konkretne dary zabraliście ze sobą?
KS. TK: Podróż była trudna ze względu na uszkodzone drogi i objazdy. Przez Czarną Górę dotarliśmy do Bolesławowa, gdzie z pomocą wolontariuszy dostarczyliśmy dary do punktu odbioru. Oprócz chemii gospodarczej, środków do dezynfekcji, łopat, szczotek, zabraliśmy również żywność długoterminową i wodę. W Bolesławowie przyjęto nas z dużą wdzięcznością. Nasi wolontariusze, wśród których był także katecheta Bartosz Pietrzak, dotarli także do Starego Gierałtowa, gdzie przekazali pomoc potrzebującym i wspierali lokalną społeczność w tych trudnych chwilach.
Ks. MB: Jak powodzianie odebrali pomoc, którą przywieźliście? Jakie były ich reakcje na Wasz przyjazd?
Reklama
Ks. TK: Naszą pomoc przyjęto z wielką radością. Było widać, że są wdzięczni za wsparcie i zainteresowanie ich losem. Dopytywali jak udało nam się dotrzeć i co jeszcze mogą otrzymać w przyszłości. Była to dla nich ogromna ulga, że nie zostali sami.
Ks. MB: Czy udało się spotkać z miejscowym księdzem proboszczem i omówić potrzeby parafii? Jakie wskazówki lub sugestie od niego otrzymaliście?
Ks. TK: Księdza Krzysztofa Kaufa - proboszcza z Bolesławowa, nie mogliśmy spotkać osobiście, ponieważ w czasie naszej wizyty przebywał w szpitalu z powodu problemów zdrowotnych. Pomimo trudności, staraliśmy się z nim skontaktować telefonicznie. Ksiądz Krzysztof nie chcąc nas obciążać swoimi problemami zdrowotnymi, wskazał nam, gdzie możemy przekazać pomoc i kogo najlepiej poinformować o jej dostępności. Był bardzo wdzięczny, ale wyraźnie starał się, aby jego sytuacja zdrowotna nie wpływała na naszą misję pomocy powodzianom.
Ks. MB: Które z przekazanych darów były najbardziej potrzebne na miejscu i jak wpłynęły na poprawę sytuacji poszkodowanych?
Ks. DK: Najbardziej potrzebne były środki czystości, narzędzia do sprzątania, jak łopaty i szczotki, oraz butle gazowe i kuchenki, które pozwoliły mieszkańcom na przygotowanie posiłków w trudnych warunkach. Dzięki tym darom, ludzie mogli zacząć porządkować swoje domy i zyskać choć odrobinę normalności.
ks. Tomasz Kula
ks. Tomasz Kula
ks. Daniel Kołodziejczyk
ks. Tomasz Kula
ks. Tomasz Kula
ks. Tomasz Kula