Reklama

„KTÓŻ JAK BÓG…”

W wakacje bliżej Boga i ludzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas wakacji to z perspektywy Częstochowy czas pielgrzymek na Jasną Górę. Gros pielgrzymów stanowią ludzie młodzi, wysportowani, radośni, spoglądający oczami błyszczącymi miłością do Boga i do ludzi. Idea pielgrzymowania należy do wymiaru ogólnoludzkiego, w każdej religii odnotowuje się wędrówki do miejsc świętych. Chrześcijaństwo ma wiele miejsc świętych, do których wędrują ludzie wierzący. Pomijając samą Ziemię Świętą, mamy Szlak św. Jakuba i wiele miejsc pielgrzymkowych w poszczególnych krajach. W Polsce ludzie pielgrzymują zwłaszcza do sanktuariów maryjnych, gdzie modlą się, uczestniczą w Mszach św., gdzie się spowiadają. Owocem pielgrzymek często są nawrócenia. Modlący się człowiek nagle doznaje olśnienia - Pan Bóg daje mu łaskę większej wiary, większego umiłowania. Ludzie nawróceni stają się inni, bo napełnieni łaską Ducha Świętego. Owa łaska przepełnia ich serce, daje nową moc. Życie człowieka nawróconego staje się wewnętrznie bogatsze, a spojrzenie szersze, bardziej skoncentrowane na istocie istnienia. Nieraz rodzice zauważają, że córka wróciła z pielgrzymki odmieniona, jest radosna, rozmodlona, milsza dla rodziców, rodzeństwa.

Ale też niekiedy wracają do domu syn czy córka odmienieni, lecz w zupełnie inny sposób: są zamyśleni, milczący, trudni w kontakcie. Może to być znak, że spotkali się np. z sektą, która wlała w ich serca inne treści i przekazy, z zaleceniem, by nikomu o tym nie mówili. To jest bardzo groźna sprawa, która wymaga niezwłocznego zainteresowania, gdyż może to być stan głębokiej heretyckiej infekcji. Oby takich sytuacji było jak najmniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pielgrzymka zawiera w sobie elementy pokutne - a nawet elementy cierpienia, bo pielgrzymowanie łączy się z dużym wysiłkiem fizycznym, ale daje również oczyszczenie: pątnicy korzystają z sakramentów świętych, m.in. spowiedzi, Komunii św., dużo się modlą i realizują Boże przykazania. Wszystko to przyczynia się do pojednania z Bogiem i większego umiłowania Go. Zasadniczo więc nie ma wątpliwości, że pielgrzymka jest piękną przygodą na drodze wiary. Sam pielgrzymowałem pieszo z Warszawy do Częstochowy i wiem, ile sił duchowych dostarcza pielgrzymka, stawiając trudne wymagania. Gdy bolą nogi, gdy jest się niedysponowanym fizycznie, gdy trzeba wcześnie wstać, by wyruszyć w drogę, człowiek musi się przełamać. A wszystko kompensuje później wspólna modlitwa, śpiew, posiłek i świadomość wyjątkowej wartości człowieka w oczach Bożych.

Reklama

Serdecznie zachęcam do pielgrzymowania, ale także do tego, byśmy byli razem z pielgrzymami. Jest taki rodzaj pielgrzymowania - pielgrzymowanie duchowe. Wielu starszych ludzi, którzy może kiedyś sami wędrowali w pielgrzymkach, dzisiaj już nie są w stanie tego czynić, mogą jednak pozostawać w duchowej łączności z pielgrzymami. Mogą podążać z nimi poprzez kolejne etapy trasy, czasem przybywać do miejsc postoju na wspólną Eucharystię i okazywać gościnność wobec tych pielgrzymów, którzy przechodzą przez ich miejsca zamieszkania. To piękne pielgrzymowanie, skutkujące również ubogaceniem wewnętrznym.

Wakacje to więcej wolnego czasu, dłuższe dni i możliwość modlitwy pięknem natury. To szansa zagłębienia się w religijną lekturę, zainteresowania się katolicką prasą. Ja sam zachwycam się też nieustannie modlitwą brewiarzową, która jest bardzo mocno skupiona na odmawianiu psalmów, jak również innych czytań. Psalmy uczą, jak człowiek powinien myśleć o Bogu, uczą bojaźni Bożej. Piękna i bogata jest Liturgia godzin, czyli modlitwa brewiarzowa. Cieszy, że wielu ludzi świeckich odmawia brewiarz, nie tylko osoby duchowne. Bo brewiarz pomaga być w bliskości z Bogiem. Zachęcam do tej formy modlitwy, zwłaszcza teraz, gdy jest więcej czasu. Ona przylega mocno do piękna, które kontempluje się w wakacje. Pomyślałem sobie nawet, że może w „Niedzieli” powinniśmy zamieszczać teksty psalmów, czytań, hymnów brewiarzowych, budujących naszą pobożność. Ożywiłoby to z pewnością nasz sposób odnoszenia się do Pana Boga.

Rozpoczęliśmy więc czas wakacyjny. Oby był pełen Boga, religijnej refleksji i modlitwy. Ucieszmy się błogosławionymi miejscami, które Pan Bóg pozwolił nam poznać, ucieszmy się wspaniałymi możliwościami człowieka - zwłaszcza tego młodego, radosnego, śpiewającego, silnego. I cieszmy się wszyscy młodością Pana Boga, który nigdy się nie starzeje, który jest pełnią mądrości, miłością uprzedzającą i nieskończonym miłosierdziem - Który Jest.

2013-07-08 14:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie gorsz (się)!

Czy ja księdza nie gorszę?” - słyszą nieraz spowiednicy, gdy penitent musi wyznać grzech, który jego samego bardzo zawstydza. Konfesjonał z natury rzeczy jest miejscem, gdzie dokonuje się zwycięstwo nad zgorszeniem już obecnym w sercu grzesznika. Nie ma analogicznej sytuacji w życiu, gdzie tak radykalnie spełniałoby się całkowite oczyszczenie z brudu duchowego. Pozostaje jednak pytanie: Czy tym samym owoce grzechu już nie istnieją, czy nie niszczą sumień również innych osób?
Opowiadanie o Mojżeszu, który pragnie podzielić się troską o lud z wybranymi Izraelitami, znajduje swój nieoczekiwany finał: wierny sługa (Jozue) żąda, by jego pan zabronił prorokowania nieposłusznym współplemieńcom, którzy nie przybyli na wezwanie. Pokora Mojżesza otwiera nas na Boży zamysł: „Oby tak cały lud prorokował…!”. W planach zbawczych nie ma miejsca na zazdrość! Potwierdza to sam Chrystus, objawiając zarazem tajemnicę swego Imienia, dającego moc nawet do wypędzania złych duchów. Tylko zjednoczenie wokół Jezusa, ufne wejście w dzieło odkupieńcze daje nadzieję na nagrodę przygotowaną wiernym. Nauczyciel zaskakuje słuchaczy bezkompromisowym potępieniem wszelkich zgorszeń. Co tak naprawdę oznacza „odcięcie” ręki czy nogi i „wyłupienie” oka, czyli tego, co prowadzi do grzechu? Chodzi niewątpliwie o tak radykalne decyzje i działania, które zadają nieopisany ból, wymagają ogromnego wysiłku i są równoznaczne z „amputacją” wszystkiego, co jak nowotwór toczy ludzką duszę. Św. Jakub wskazuje na jedną z takich sytuacji, gdzie złem krępującym człowieka stało się zgromadzone niegodziwie bogactwo, ponieważ satysfakcja posiadaczy okupiona została płaczem pracowników, którym zatrzymano słuszną zapłatę. Apostoł przenosi tę myśl na poziom duchowy, by zaznaczyć, że każdy z nas może być takim nieuczciwym bogaczem, niespieszącym się do oddania należności… Bogu. Trzeba oddać należność, gdy jest jeszcze na to czas!
Grzech najpierw czyni gorszym samego grzesznika. Im dłużej trwa w duszy, tym większego dokonuje tam spustoszenia, osłabiając wrażliwość na zło. „Gorszyć się” to wystawiać swoje sumienie na pokusy, pozwalać sobie na eksperymenty ze złem, nadużywać miłosierdzia Bożego przez odkładanie czy lekceważenie spowiedzi. „Gorszyć” zaś to wciągać w swój grzech innych, pochwalać łamanie Bożej nauki, stwarzać warunki (także prawne), by to, co przeciwne naturze, uznawać za „prawo człowieka”… Daj, Jezu, czas na opamiętanie!

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu - komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego

2024-05-06 14:26

[ TEMATY ]

alkohol

bp Bronakowski

Adobe Stock

Stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu jest tragiczny - stwierdza bp Tadeusz Bronakowski. W komentarzu dla KAI przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych krytykuje samorządy za nie korzystanie z narzędzi umożliwiających ograniczenia w nocnym handlu alkoholem. Odnosi się też do policyjnego bilansu majówki na polskich drogach. - Obudźmy się wreszcie jako naród i popatrzmy na sprawę trzeźwości jako na polską rację stanu - apeluje biskup.

Bp Bronakowski wskazuje na brak konsekwencji oraz nierespektowanie wyników badań naukowych dotyczących uzależnień, zwłaszcza alkoholowych. Apeluje także: “Przeznaczajmy pieniądze na to, co nas wzmacnia i rozwija, a nie na alkohol - środek psychoaktywny, który niszczy nasze rodziny, zdrowie, pomyślność, który tak często zabija”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję