Reklama

Duchowość

Ewangelizacja na Barce

22 sierpnia po raz drugi wypłynie w rejs po Wiśle statek, którego najważniejszym pasażerem będzie Chrystus. Można Go będzie zaprosić do swojego życia, jako osobistego Pana i Zbawiciela. Do głoszenia kerygmatu na barce poproszono tym razem ks. Michała Olszewskiego SCJ - egzorcystę z Kielc. Na rejs można się zapisać przez stronę radia internetowego Nowohuckie.pl. Jak było na pierwszej tego typu ewangelizacji? Zapraszamy do lektury!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przepraszam, gdzie jest statek „Nimfa”? - pytam panią stojącą z ulotkami przy Wiśle, nieopodal Mostu Grunwaldzkiego w Krakowie. Kobieta wskazuje barkę pełną ludzi. Siedzą na krzesełkach, na ławkach, na pokładzie. Również na tym dolnym, gdzie ustawiono ekran, na którym wyświetlano to, co dzieje się na górze. Płynie z nami kopia krzyża z San Damiano, przed którym kiedyś św. Franciszek pytał Jezusa, o swą życiową misję. Jest z nami również bp Grzegorz Ryś, nazwany przez organizatorów pierwszym „kapitanem” rejsu. Wypływamy!

Świadectwo

Najpierw wita wszystkich ks. Łukasz Gołaś SAC, dyrektor radia nowohuckie.PL. Potem głos przejmuje Tomasz Filipek - odpowiedzialny Pallotyńskiej Wspólnoty Ewangelizacyjnej, który zachęca, byśmy się przywitali z siedzącymi obok osobami, dzięki czemu przestajemy być anonimowi. Śpiewamy pieśń, trwa krótka modlitwa, następuje zapalenie świecy przy krzyżu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wreszcie słyszymy świadectwo Agnieszki, żony, mamy trójki dzieci. Mówi, że choć została wychowana w katolickiej rodzinie i należała do jednej ze wspólnot, jej relacja z Chrystusem nie była żywa. Przełom nastąpił pewnej soboty, kiedy idąc do kościoła, poprosiła, żeby Bóg coś zmienił w jej życiu. - To Jezus uczył mnie relacji z Sobą. Ja mu oddałam swoje słabości, a On zaczął działać. Zaczął od uzdrawiania mojego umysłu, uczył pokory, posłuszeństwa, leczył moje serce…

Kobieta dzieli się też świadectwem uzdrowienia fizycznego: - Jeszcze trzy lata temu moja skóra była cała w ranach (chorowałam na atopowe zapalenie skóry), Jezus mnie uzdrowił. Wkroczył w moje dzieciństwo, bo powodem mojej atopii był rana z dawnych lat. Agnieszka mówi również o uzdrowieniu syna z choroby lokomocyjnej. Na koniec dodaje: - Nie wstydzę się Jezusa, ja się chlubię Jezusem, bo On jest Panem każdej sfery mojego życia.

Kerygmat

Teraz czas na kerygmat, najważniejsze słowo Ewangelii. Bp Grzegorz Ryś zaznacza, że to przepowiadanie nie jest dla każdego, bo nie każdy je przyjmie. Jest ono odkryte dla maluczkich, dla dzieci. - Kerygmat nie jest głoszeniem, że Bóg istnieje, ale jest głoszeniem, że Bóg zbawia - mówi duchowny, zaznaczając, że podstawą, by o tym słuchać, jest pokora.

Reklama

- Do kogo jest skierowany kerygmat? Do utrudzonych, pozbawionych pokoju serca - dopowiada bp Grzegorz, opierając rozważania o Ewangelię z dnia (Mt 11, 28-30: „W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: »Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie«”).

Głoszący kerygmat wychodzi od doświadczenia egzystencjalnego, o którym w „Wyznaniach” pisze św. Augustyn: „Teraz zaś jestem dla siebie ciężarem, gdyż nie jestem jeszcze pełen Ciebie”. - W tej mierze, w jakiej nie jestem wypełniony Bogiem, jestem ciężarem dla siebie… Jeśli tego doświadczasz, to Chrystus woła: „Przyjdź do Mnie”!

Ksiądz Biskup wyjaśnia, że tym, co nas obciąża, jest grzech i egoizm, ale także „absolutnie niewłaściwie przeżywana wiara”, która staje się jarzmem nie do uniesienia: - Jeśli wiara przestaje być relacją z Osobą, jeśli widzę tylko przepisy, chcę tylko przestrzegania prawa, to niby wszystko wykonuję, ale mam w sobie niepokój, bo podejmuję próbę „samozbawienia”. Oprócz tego, że upadam, mam zawiedzione dobre samopoczucie. Jeśli ktoś jest tak dociążony, Pan Bóg mówi mu: „Przyjdź do Mnie!”.

- Odpowiedź jest w osobie Chrystusa. Jezus przywraca sens naszej wierze, nie tylko ją pokazuje, ale i umożliwia - tłumaczy krakowski pasterz. Nawiązując do pierwszej encykliki Franciszka, zwraca uwagę, że wiara jest uczestnictwem w Jezusowym sposobie patrzenia, a najbardziej charakterystycznym słowem doświadczenia Jezusa jest „Abba”, Ojciec: - „Ojcze nasz” to podstawowy tekst katechumentalny. Chrześcijanin zaczyna widzieć oczyma Chrystusa. W komunii z Nim wchodzimy w relację, która nas wyrywa z ciężaru życia dla siebie samego!

Reklama

Przyjęcie Jezusa

Następnie uczestnicy rejsu mają możliwość wybrać Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Podchodzą do krzyża, modlą się przez chwilę, zapalają świece, śpiewają pieśni. To najbardziej intymny moment wieczoru, wymagający osobistej decyzji…

Po dopłynięciu do brzegu, czeka nas ostatni punkt programu - koncert w wykonaniu Hioba (Tomasza Karenko) na pokładzie restauracji Aquarius. - Nie wierz kłamstwom szatana, że jesteś do niczego, że jesteś gruba, brzydka. Faceci, jesteście męscy, silni, dziewczyny - jesteście piękne! Musimy się przebić przez te steki kłamstw, zerwać maski, które zakładamy na różne okazje. Żaden człowiek nie jest nielegalny - mówił raper, dając świadectwo o tym, co Bóg czyni w jego życiu. Jego piosenki niosły nadzieję i były pełne mocy.

Na bis poproszono Hioba o hit z debiutanckiej płyty „Styl południowo - wschodni”. W utworze pod tym samym tytułem, który nawiązuje do znaku krzyża, padają słowa: „Reprezentuję styl Ojca, Syna, Ducha. Jeśli się boisz lub nie chcesz, nie słuchaj. Ale pomyśl, brachu, możesz tutaj zostać, może w twoim życiu znów rozkwitnie wiosna. Barwy się odmienią i już nie będzie czarno, może twoje życie to niejedno wielkie bagno. Może znów wypłyniesz na głęboką wodę, może od człowieka nie będzie wiało chłodem. To wszystko, człowiek, zależy od ciebie, czy się otworzysz na jego spełnienie, czy ze swym życiem zechcesz zrobić coś, na lepszą jego stronę ciągle czeka ten most”.

2013-08-07 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja krakowska: księgi I Komunii Świętej obligatoryjnie w kancelariach parafialnych

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

parafia

Kraków

annazuc/pixabay.com

Nie chodzi jedynie o udokumentowanie przyjęcia przez wiernego po raz pierwszy Eucharystii, ale także odnotowanie miejsca i daty chrztu św., co może stanowić pomoc przy późniejszej weryfikacji czy, gdzie i kiedy ktoś został ochrzczony – tłumaczy powód obligatoryjnego wprowadzenia księgi Pierwszej Komunii Świętej ks. prof. Piotr Majer, kanclerz krakowskiej kurii. Stosowny dekret w tej sprawie wydał kard. Stanisław Dziwisz.

Kanclerz krakowskiej kurii wyjaśnia, że powszechne prawo kanoniczne (kan. 535 § 1 KPK) nie wymaga prowadzenia księgi Pierwszej Komunii Świętej (obowiązkowe w całym Kościele są księgi: ochrzczonych, małżeństw oraz zmarłych), ale prawo partykularne może taki obowiązek wprowadzić w danej diecezji lub w danym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Rosjanie uwięzili ukraińskich redemptorystów [Wywiad]

2024-04-30 09:22

materiał własny

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z ks. Witalijem Porowczukiem, który opowiada o ciężkiej sytuacji ukraińskich jeńców w Rosji, trosce o to, aby wymieniać wszystkich jeńców ukraińskich na rosyjskich i rosyjskich na ukraińskich, o więzionych księżach, w tym dwóch ukraińskich redemptorystach oraz o tym, w jakich warunkach, przypominające sowieckie gułagi, przebywają ukraińscy jeńcy.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję