Reklama

Niedziela Wrocławska

Na Klecinie o Wilnie

O Wilnie, Ostrej Bramie, pierwszym na świecie obrazie Jezu Ufam Tobie i najstarszej nekropolii na Rossie można było usłyszeć w ramach „Spotkań Klecińskich” w parafii NMP Królowej Polski.

Magdalena Lewandowska

Pani Alina przybliżała zebranym także Ostrą Bramę.

Pani Alina przybliżała zebranym także Ostrą Bramę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Dwa tygodnie temu ksiądz arcybiskup otwarł oficjalnie i symbolicznie nasze klecińskie spotkania, choć w naszej parafii wcześniej one po prostu się „działy” – mieliśmy koncerty, zapraszaliśmy ciekawych gości i prelegentów. Chcemy jednak nasze spotkania skodyfikować i usystematyzować, wejść w pewien rytm – tłumaczył proboszcz ks. Jacek Tomaszewski. I dodawał: – Te spotkania to szansa dla nas, byśmy się rozwijali, uczyli i doświadczali czegoś nowego w ogólnym rozwoju naszego człowieczeństwa, naszej religijności, ale także naszej kultury.

Tym razem gościem w parafii NMP Królowej Polski była Alina Obolewicz, licencjonowana przewodniczka po Wilnie i całej Litwie, działaczka społeczna, członkini Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą. Podczas spotkania można było obejrzeć piękne zdjęcia Wilna, a pani Alina opowiadała o jego historii, zabytkach, kościołach, o żyjących tam Polakach: – Jesteśmy największą mniejszością narodową na Litwie – stanowimy 6-7%, to około180 tysięcy osób. W odróżnieniu od innych mniejszości narodowych Polacy mieszkają głównie w Wilnie i okolicach Wilna, w promieniu do 80 kilometrów. W Wilnie stanowimy 16% mieszkańców, ale są jeszcze takie miasteczka i wsie, gdzie Polacy stanowią ponad 85% mieszkańców. Mamy też około 80 polskich szkół na Litwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Opowiadając o Wilnie podkreślała, że nazywane jest miastem kościołów: – Jest tam ponad 30 katolickich świątyń, prawie wszystkie są na starówce. Jeśli turysta po raz pierwszy przyjeżdża do Wilna, stoi na jakiejś ulicy i przed sobą czy za sobą nie widzi żadnego kościoła, to na pewno nie jest Wilno, pomylił miasta – mówiła z uśmiechem. Jak tłumaczyła, do Wilna jeździ więcej pielgrzymów niż turystów ze względu na Ostrą Bramę i cudowny obraz Matki Bożej oraz pierwszy na świecie obraz Jezusa Miłosiernego.

Reklama

– Wilno kiedyś było otoczone murem obronnym, do którego należało 9 miejskich bram. Jedyna z bram miejskich, która przetrwała do dzisiaj, to właśnie Ostra Brama. Dawnym zwyczajem nad bramami do miasta zawieszano obrazy świętych dla obrony i ochrony. Tak też w XVI wieku nad Bramą Ostrą – nazywana tak tylko w języku polskim od „daszku” nad nią, w innych językach to jest Brama Wschodu Słońca, Brama Jutrzenki czy Brama Święta – nad tą bramą zawieszono obraz Matki Bożej namalowany na dębowej desce pokrytej lakierem pochodzenia roślinnego, który po kontakcie z powietrzem ciemnieje. Tak jak ikony – im starsza, tym ciemniejsza się robi. Nie bez przyczyny obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej jest nazywany „Czarną Madonną”, też jest pokryty takim właśnie lakierem. Kult Matki Bożej Ostrobramskiej rozpowszechnił się w XVII wieku, w okresie dla Rzeczypospolitej Obojga Narodu bardzo trudnym – wojna z Moskalami, wojna ze Szwedami, głód, dżuma i częste pożary. Ludzie mieli dość tych wszystkich nieszczęść i na ulicy, po prostu na ziemi, klękali przed cudownym obraz zawieszonym na ścianie nad bramą miasta i tam się modlili. Im więcej było cudów, im większy kult, wtedy dopiero dobudowano małą kapliczkę. Dzisiaj jest ona rozbudowana, ale dalej jest tam mało miejsca, a kiedy w Ostrej Bramie odprawiane są uroczyste Eucharystie, otwierane są okna i ludzie modlą się stojąc po prostu na ulicy i patrzą na Ostrą Bramę jak na ołtarz. Niektórzy pielgrzymi się dziwią, że Ostra Brama, tak ważne sanktuarium, jest jednak „kameralna”, o małych rozmiarach. Mimo to jest to najważniejsze miejsce dla wielu Polaków i Litwinów. I modlą się tam nie tylko katolicy, ale także grekokatolicy i prawosławni – przybliżała słuchającym pani Alina.

W Wilnie znajduje się też pierwszy obraz Jezu ufam Tobie. – W sanktuarium Miłosierdzia Bożego, czynnym cała dobę, w samym centrum w jedynym ołtarzu znajduje się pierwszy na świecie wizerunek Jezusa Miłosiernego. Namalowany w 1934 roku w Wilnie przez malarze Eugeniusza Kazimirowskiego według słów św. Faustyny. Nie raz w różnych momentach mojego życia szłam tam właśnie w godzinach nocnych, by adorować, modlić się i rozmawiać z Bogiem. Przychodzą wtedy odpowiedzi nie tylko mi, ale też wielu moim znajomym – dzieliła się przewodniczka. Codziennie o godz. 16.00 w sanktuarium jest odprawiana Msza św. w języku polskim. Jak podkreślała, przyjeżdżają tam pielgrzymi ze wszystkich stron świata i tak jak w kaplicy w Ostrej Bramie, tak też w sanktuarium Miłosierdzia, każda grupa ma prawo ze swoim kapłanem odprawić Eucharystię po wcześniejszych ustaleniach.

Alina Obolewicz opowiedziała także o najstarszej, zabytkowej nekropolii na Rossie. To miejsce dla niej bardzo szczególne, działa czynnie w Społecznym Komitecie Opieki nad Starą Rossą: –

Reklama

Mamy w Wilnie, niedaleko starówki, olbrzymi cmentarz, gdzie pochowani są zasłużeni Polacy – tam spoczywa m.in. serce marszałka Józefa Piłsudskiego u stóp trumny ze szczątkami jego matki, obok pochowani są także jego żołnierze. Cmentarz Na Rossie liczy blisko 250 lat, zajmuje 11 hektarów powierzchni i ma ponad 24 tysiące miejsc pochówku. Przez lata był niszczony w czasach wojen i szczególnie w czasach republik radzieckich. Ale też ten cmentarz nie jest położony na równej powierzchni, a na pagórkach, dolinach, wąwozach, dlatego po zimie czy po większych ulewach grunt się osuwa i grobowce się zapadają, ulegają uszkodzeniu. Nie wszystko źli ludzie zniszczyli, czasami po prostu działał czas i ukształtowanie terenu.

Jak tłumaczyła przewodniczka, cmentarz jest dzisiaj miejscem opuszczonym, zabytkowym, którym nie ma się kto zająć: – Dlatego od 1990 roku został powołany Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą. Składa się z Polaków, działaczy społecznych, którzy chcą ratować to wyjątkowe miejsce. Organizujemy kwesty, czyny społeczne, dbamy, sprzątamy, wycinamy „dżunglę”, która przez lata tam zarosła i staramy się odnawiać nagrobki. Jeżeli my tego nie zrobimy, to nikt tego nie zrobi, bo teren należy do miasta, a miasto nie ma na to pieniędzy. Jeśli będziemy czekali, aż kiedyś miasto w końcu się tym zajmie i odnowi te 24 tysiące zniszczonych miejsc pochówku, to nie zostanie tam już kamień na kamieniu. Dlatego działamy od prawie 35 lat, przez ten czas zostało odnowiono 219 pomników nagrobnych, wzniesiono 5 nowych. Wszystko to jest bardzo kosztowne, bo każdą taką renowację musi przeprowadzać konserwator zabytków.

Parafia NMP Królowej Polski zorganizowała wcześniej na ten właśnie cel zbiórkę. – Zebraliśmy na Klecinie 500 euro dla Rossy, a w parafii św. Stanisława w Jelczu Laskowicach, z którą współpracujemy, kolejne 500 euro. Ciesze się, że te pieniądze pojadą od nas do Wilna – mówił ks. Jacek Tomaszewski. Jest już także plan pielgrzymki parafialnej do Wilna 8 października 2025 roku.

2024-12-17 12:05

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co oznacza posypanie głów popiołem?

Pytanie czytelnika: W liturgii Środy Popielcowej jest obrzęd posypania głów popiołem. Co oznacza ten gest? Jakie ma on znaczenie dla naszego życia?
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie na Wielki Post: patrząc na Całun Turyński, odnajdźmy się w nim

2025-03-05 07:20

[ TEMATY ]

całun turyński

Wikipedia (domena publiczna)

Kiedy nie żyjemy zgodnie z prawem Bożym, to my bijemy Jezusa i dlatego Całun Turyński robi takie wrażenie, bo każdy człowiek, który patrzy na Całun, odnajduje się w nim. Dlatego ten obraz jest tak bliski - powiedziała w rozmowie z portalem Polskifr.fr dr Anna Krogulska, świecka misjonarka, która odwiedza różne kraje i kontynenty, opowiadając o wierze na podstawie najważniejszej relikwii chrześcijaństwa, której znaczenie warto odkrywać na nowo, szczególnie w Wielkim Poście.

Anna Krogulska podkreśliła, że Całun „jest obrazem miłości Boga do człowieka, ale jednocześnie, jak powiedział papież św. Jan Paweł II, obrazem grzechu ludzkiego”, bo zachowały się na nim ślady licznych ran Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Sejm: Poseł Dariusz Matecki zrzekł się immunitetu

2025-03-05 20:33

[ TEMATY ]

polityka

Dariusz Matecki

poseł Dariusz Matecki

PAP/Rafał Guz

Poseł Dariusz Matecki (PiS) poinformował w środę w Sejmie, że zrzeka się immunitetu poselskiego. Podkreślił jednocześnie, że jest niewinny. Wcześniej komisja regulaminowa spraw poselskich i immunitetowych zarekomendowała uchylenie posłowi immunitetu w związku ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości.

O swojej decyzji Dariusz Matecki poinformował w środę w Sejmie, podczas rozpatrywania sprawozdania komisji regulaminowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję