Reklama

Niedziela Lubelska

Wojna zbliżyła narody

Spoglądamy w przyszłość Ukrainy z niepewnością, ale i z nadzieją.

2025-03-02 12:52

Slaviana Triepak

Pierwsi ukraińscy uczniowie otrzymali stypendia im. bł. ks. Emiliana Kowcza

Pierwsi ukraińscy uczniowie otrzymali stypendia im. bł. ks. Emiliana Kowcza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwająca już trzy lata wojna w Ukrainie wydawała się na początku być zjawiskiem tymczasowym, obecnie już przyzwyczailiśmy się do niej. Jedynym pewnym czynnikiem jest niepewność co będzie dalej. Zmiany spowodowane rosyjską inwazją widoczne są nie tylko w Ukrainie, ale i w Polsce, szczególnie w naszym regionie.

Tysiące uchodźców

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Punkt informacyjny dla uchodźców z Ukrainy przy dworcu kolejowym w Lublinie czynny jest całą dobę. Dyżurują w nim przeważnie sami uchodźcy, przybyli do Polski zaraz po wybuchu wojny. – Teraz przypadki uchodźców zabiegających o ochronę w Polsce są bardzo rzadkie, to kilka osób na tydzień. Większość przybywających pyta o połączenia z dworca do innych dzielnic miasta – mówi Irina, która sama przyjechała do Polski z Zaporoża prawie trzy lata temu. Statystyki wskazują, że w naszym województwie aktualnie może przebywać ok. 80 tys. uchodźców z Ukrainy, ale od początku wojny przez region przewinęło się ponad 3 mln naszych sąsiadów. – W ośrodkach zbiorowego zakwaterowania przebywa obecnie nieco ponad 2 tys. obywateli Ukrainy. Zamieszkują 76 obiektów. To głównie ludzie starsi, niepełnosprawni lub rodzice z chorymi dziećmi. Ich liczba stale maleje – relacjonuje Renata Rojek z Urzędu Wojewódzkiego.

Szybka integracja

Reklama

Ruch na czterech przejściach granicznych z Ukrainą jest dwukierunkowy, podróżni zwykle odwiedzają swoich bliskich zarówno tutaj, jak i w Ukrainie. – Sama nie mogę jeździć do matki pod Białą Cerkwią, ponieważ mieszkam w Lublinie z czwórką małych dzieci. Najmłodsza córeczka urodziła się tutaj, ma zespół Downa i wymaga nieustannej opieki. Przyjeżdża do nas mama, która chce od czasu do czasu zobaczyć swoje wnuki – zwierza się pani Halina. Ukraińskie prawo pozwala na wyjazd mężczyzn, jeśli liczba dzieci przekracza dwoje, stąd Halina mieszka w Polsce z mężem. On ma dobrą pracę, dzięki czemu wynajmują mieszkanie i utrzymują rodzinę. Dzieci opanowały już język polski, dobrze radzą sobie w szkołach. Wydaje się, że większość ukraińskich uchodźców integruje się szybko z polskim społeczeństwem. O opuszczonej ojczyźnie przypominają ukraińskie restauracje i sklepy, w których można kupić rodzime deruny (placki ziemniaczane) czy zjeść gęsty barszcz ukraiński. – Do wojny największą cześć miałam do Matki Bożej Śnieżnej w Berdyczowie. Nie wiedziałam, że w Polsce jest tyle cudownych obrazów Maryi. Jestem zachwycona pobożnością Polaków, w Ukrainie chodziliśmy do kościoła tylko na większe święta – dzieli się pani Halina.

Solidarność trwa

Trudno policzyć wartość pomocy humanitarnej, płynącej z Polski do Ukrainy. Chyba największym odbiorcą jest ukraińska Caritas Spes („Nadzieja”), nasza diecezja przesyła ją do charkowskiego oddziału, którym kieruje lubelski kapłan ks. Wojciech Stasiewicz. Jednym z bardziej widocznych znaków solidarności jest szpital rehabilitacyjny im. Św. Jana Pawła II w Drohobyczu, ufundowany w dużej mierze ze składek wiernych z naszych parafii oraz darowizn firm z regionu. Obecnie przy szpitalu powstaje też pracownia protez dla rannych żołnierzy, także wspomagana przez Polaków. Niedawno zainaugurowany został Fundusz Stypendialny im. Bł. ks. Emiliana Kowcza, ukraińskiego męczennika który poniósł śmierć w niemieckim obozie na Majdanku. Fundusz jest dziełem lubelskich darczyńców; wspiera edukację kilkunastu ukraińskich uczniów, których ojcowie zginęli w czasie wojny.

Spoglądamy w przyszłość Ukrainy z niepewnością, ale i z nadzieją. Wojna zbliżyła nasze narody. Możemy dziękować Bogu za otwarte polskie serca i domy przygarniające ukraińskie rodziny; i cieszyć się, że nie gaśnie nasza solidarność z sąsiadami.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: 13. wezwanie dotyczy Polski

2025-02-28 07:24

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Jakie owoce przynoszą nasze działania? Historia Ignacego Jana Paderewskiego, wybitnego pianisty i polityka, jest pięknym przykładem tego, jak jeden akt dobroci może przynieść niespodziewane owoce. W 1892 roku, kiedy Paderewski zgodził się pomóc dwóm biednym studentom, nie mógł przewidzieć, jak jego gest zmieni bieg historii.

Jezus pokazuje Figę - dlaczego? Figa, której kwiat znajduje się wewnątrz owocu, symbolizuje naszą wewnętrzną przemianę i konieczność duchowego zaszczepienia, aby wydawać prawdziwe owoce. Bez wewnętrznej przemiany i otwarcia się na Bożą łaskę, nasze życie może wydawać owoce pozorne, które nie przynoszą prawdziwej radości i wartości.
CZYTAJ DALEJ

„Lisi plan” minister edukacji. Ruch kadrowy w szkołach a etaty dla katechetów

2025-03-01 20:00

[ TEMATY ]

katecheza

edukacja

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Katecheci w Polsce stoją w obliczu poważnych zmian, które mogą wpłynąć na ich zatrudnienie. Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) nie wycofało się z planów ograniczenia liczby godzin katechezy, co budzi niepokój wśród nauczycieli religii. Dyrektorzy szkół już w marcu rozpoczną przygotowania projektów arkuszy organizacyjnych na kolejny rok szkolny, a to oznacza, że redukcje etatów i zwolnienia mogą stać się rzeczywistością.

Stąd rodzą się pytania: Jak bronić się przed redukcją etatu lub ewentualnym zwolnieniem? Gdzie szukać pomocy? Czy działania dyrektorów będą zgodne z prawem?
CZYTAJ DALEJ

Minister Nowacka obraża protestujących przeciwko "edukacji zdrowotnej"

2025-03-02 21:54

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Barbara Nowacka

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Minister edukacji Barbara Nowacka

Minister edukacji Barbara Nowacka

W wywiadzie dla TVP Info Nowacka mówiła m.in. "Przedmiot jest bardzo dobrze przyjęty przez wszystkie środowiska medyczne, naukowe, ekspertów, rodziców. Natomiast jest pewna grupa, która uznała, że jest to paliwo polityczne i próbuje zniszczyć projekt tylko dlatego, że wolą żeby dzieci i młodzież żyły w nieświadomości (...) Edukacja zdrowotna daje wiedzę dotyczącą diety, ruchu, zdrowia, profilaktyki badań (…) dzisiaj wiele mówimy o kryzysie psychicznym dzieci i młodzieży. chcemy, by one wiedziały jak sobie radzić w sytuacjach kryzysowych. i o tym jest ten przedmiot (…) zaraz powiedzą, że fizyka, chemia i matematyka są antyrodzinne" - informuje Fundacja Grupa Proelio.

97 tys. osób podpisało się pod apelem "Nie dla deprawacji seksualnej w szkołach", w którym sprzeciwiamy się wprowadzeniu permisywnej edukacji seksualnej do szkół w ramach nowo planowanego przedmiotu "Edukacja zdrowotna". W ogromnej mierze przeciwko przedmiotowi protestowali oburzeni rodzice. Do apelu dołączono obszerne merytoryczne uwagi do zaproponowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej podstawy programowej. Szereg krytycznych uwag zgłosili też wybitni eksperci w tematyce wychowania w dziedzinie seksualności, promocji zdrowia psychicznego, profilaktyki problemów dzieci i młodzieży, tacy jak dr Szymon Grzelak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję