Reklama

W wolnej chwili

Tatry: Trzeci stopień zagrożenia lawinowego; sytuacja niebezpieczna

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ogłosiło trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego. Po intensywnych opadach deszczu i śniegu sytuacja w wyższych partiach gór uległa znacznemu pogorszeniu.

2025-03-15 08:50

[ TEMATY ]

Tatry

lawiny

zagrożenie

Monika Książek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Silny wiatr i niestabilna pokrywa śnieżna stwarzają ryzyko samoistnych lawin - ostrzegają ratownicy z Zakopanego.

"Sytuacja lawinowa uległa pogorszeniu. Opady deszczu i deszczu ze śniegiem znacznie zdestabilizowały pokrywę śnieżną. Do tego w górach wciąż wieje silny wiatr tworzący depozyty z nawianego śniegu leżące na twardym podłożu stanowiącym warstwę poślizgową. Możliwe samoczynne lawiny" - czytamy w komunikacie TOPR na sobotę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lawinowa trójka oznacza, że na wielu stromych stokach pokrywa śnieżna jest związana słabo lub umiarkowanie. Lawina może zostać wyzwolona nawet przy niewielkim obciążeniu dodatkowemu, zwłaszcza na stromych stokach. W niektórych przypadkach możliwe są lawiny o dużych, a nawet bardzo dużych rozmiarach.

TOPR apeluje do turystów i skialpinistów o maksymalną ostrożność i rezygnację z wyjść na zagrożone lawinowo szlaki. Warunki w Tatrach wymagają bardzo dużego doświadczenia oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia. Ratownicy podkreślają, że elementarne środki bezpieczeństwa, jak detektory lawinowe, sondy i łopaty, są w takich warunkach absolutnie niezbędne.

Reklama

W piątek rano pod Bulą pod Rysami doszło do niebezpiecznego zdarzenia lawinowego. Skialpinista zawiadomił ratowników o porwaniu przez lawinę jego towarzysza. Ze względu na gęstą mgłę i ograniczoną widoczność akcja ratunkowa była utrudniona. Z poszkodowanym udało się jednak nawiązać kontakt telefoniczny - był on zasypany do pasa i uskarżał się na ogólne potłuczenia. Z jego relacji wynikało, że w lawinie mogła ucierpieć jeszcze dwójka turystów.

Ratownicy ruszyli na miejsce śmigłowcem, jednak z powodu niesprzyjającej pogody część zespołu musiała dotrzeć pieszo. Lawinisko przeszukiwały trzy grupy ratownicze oraz psy. Akcja zakończyła się o godzinie 14. Poszkodowanego skialpinistę przetransportowano do zakopiańskiego szpitala.(PAP)

Autor: Szymon Bafia

szb/ jann/

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy schodzi lawina

Z całą pewnością nie da się jej przewidzieć. Można natomiast wskazać warunki i miejsca, gdzie może się tworzyć.

Gdy w końcu stycznia do Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Zakopanem zadzwonił narciarz z wieścią o lawinie w Dolinie Pięciu Stawów Polskich – z masywu Miedzianego na stronę Wielkiego Stawu spadła lawina, która porwała turystę – było wiadomo, że bez „jazdy” się nie obędzie. Kiedy śmigłowiec przetransportował na miejsce kilkunastu ratowników oraz psy lawinowe, okazało się, że porwany przez lawinę turysta na szczęście został wyrzucony poza główny nurt spadających mas śniegu. Wszyscy mieli szczęście: turysta, bo z niewielkimi obrażeniami trafił do szpitala, i ratownicy, bo nie musieli transportować zwłok. Część ratowników pozostała na lawinisku, by je całe na wszelki wypadek przeszukać. W użyciu były: detektor LVS systemu Recco – wyczulony na płytki wszyte przez producentów odzieży w ubraniach, oraz sondy, którymi przeczesywano teren. Były też psy lawinowe. W komentarzu ratownicy napisali zdanie, które zakończyli trzema wykrzyknikami: „Jest to kolejny w ostatnich dniach wypadek, który nie powinien się zdarzyć”.
CZYTAJ DALEJ

„Bardziej żyć” – maturzyści arch. wrocławskiej, diec. bydgoskiej i kaliskiej

2025-03-14 19:09

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

archidiecezja wrocławska

Diecezja Kaliska

Diecezja bydgoska

BPJG

Pielgrzymka Maturzystów archidiecezji wrocławskiej

Pielgrzymka Maturzystów archidiecezji wrocławskiej

Jak „bardziej żyć”, mądrze wybierać, pamiętać, że nie tylko umysł potrzebuje korepetycji, ale i duch, by wiara stawała się jak tlen, a Ewangelia pasją i radością, tego m.in. uczą się maturzyści na Jasnej Górze. Pielgrzymują dziś tutaj młodzi z arch. wrocławskiej, diec. kaliskiej i bydgoskiej.

„Jest nadzieja” - to nie tylko hasło Wrocławskiej Archidiecezjalnej Pielgrzymki Maturzystów, ale także „przekonanie” wielu młodych, którzy szukając oparcia, przyjeżdżają do Maryi. Prawie 600 maturzystów przybyło na Jasną Górę, aby oddać Królowej Polski swoje życie i prosić o opiekę. Patronują im np. św. Jan Paweł II, św. Rita czy św. Jadwiga Śląska. Także i w tym roku z maturzystami pielgrzymowali uczniowie szkół średnich.
CZYTAJ DALEJ

Żegnamy kapłana dobroci!

2025-03-14 20:33

ks. Łukasz Romańczuk

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Minionej soboty niespodziewanie dotarła informacja o śmierci ks. Marka Mekwińskiego, podczas wędrówki na Śnieżnik. Proboszcz z Bożnowic odszedł w wieku 57 lat. Msza pogrzebowa sprawowana była w kościele, w którym posługiwał jako proboszcz przez ostatnich 17 lat, a pochowany został na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krynicznie.

Warta podkreślenia była organizacja pogrzebu ks. Marka. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, wraz ze Strażą Miejską z Ziębic kierowali ruchem i wskazywali bezpiecznie miejsce parkingowe. To bardzo usprawniało dotarcie do świątyni i pozwalało mieć pewność, że na pewno na Mszę się zdąży. Dodatkowo ważne i potrzebne miejsca były odpowiednio oznaczone. Wchodząc na teren kościoła, na bramie wejściowej ktoś powiesił kartkę “Padre Marko Santo Subito”. To już był pierwszy sygnał, że to ostatnie pożegnanie ks. Marka Mekwińskiego będzie przepełnione zmartwychwstaniem. I taka była prawda. Na zewnątrz rozłożone były duże namioty, aby ci, co nie zmieszczą się do świątyni, mogli bezpiecznie, bez obawy o zmoknięcie, uczestniczyć w Eucharystii. Każda z osób, która przemawiała wskazywała, jak ważna dla tego kapłana była relacja z Panem Jezusem, jak był autentycznym świadkiem swojego Mistrza i jak prowadził ludzi do Chrystusa. W identycznym tonie była homilia bp. Jacka Kicińskiego CMF, który przewodniczył liturgii w kościele Trójcy Świętej w Bożnowicach. - Bóg powołując człowieka do istnienia, powołał go z miłości i do miłości przeznaczył. Powołaniem człowieka jest miłość - tak rozpoczął w pierwszych słowach homilię bp Jacek, dodając: - Być chwałą Boga, to uobecniać Bożą miłość na świecie i być drogowskazem dla innych na drodze do świętości. Dlatego Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje tych, aby stali się znakiem Bożej miłości tu na ziemi. To jest powołanie kapłańskie. Kapłan jest kontynuatorem misji Jezusa Chrystusa tu na ziemi i przypominać wszystkim tym, do których jesteśmy posłani, trzy słowa, bardzo ważne trzy słowa. Bóg jest miłością.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję