Reklama
Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach. Za każdym razem wydarzenie jest okazją do wspólnej modlitwy, jak i spotkania, rozmowy i wymiany doświadczeń. – To już kolejny rok jak uczestniczymy w rozpoczęciu nowego sezonu w Wężyskach. Poprzednio spotykaliśmy się w Gaworzycach koło Głogowa. Dzięki księdzu Henrykowi jest to dalej kontynuowane. Już samo to, że możemy się spotkać jako hodowcy, przy kawie i cieście wymienić poglądy, jest dla nas bardzo ważne. Przede wszystkim jednak jest to wspólna modlitwa, rozpoczynająca sezon – mówi Zbigniew Moskalik, prezes Okręgu Zielona Góra. – 27 kwietnia rozpoczynamy sezon lotowy. Jest to 14 lotów, gdzie rozpoczynamy od 150 kilometrów, a kończymy na 800. Gołąb ma założony czip na nodze, który zostaje włożony przez komisję do danego lotu, wszystko jest protokołowane. Gołąb przylatuje do właściciela, siada na antenę, odbija się do zegara, wtenczas później obliczane są wyniki. Najszybszy gołąb wygrywa – wyjaśnia Moskalik. Jak mówi do związku zapisał się jeszcze za zgodą rodziców, mając 12 lat. Prezesem Okręgu Zielona Góra jest już 35 lat. To jego wielka pasja, sam hoduje 100 gołębi. - W okręgu Zielona Góra jest 1300 hodowców gołębi pocztowych. Wśród nich są również kobiety. Okręg skupia 12 oddziałów. Są to m.in. Zielona Góra, Żary, Żagań, Krosno Odrzańskie i Świebodzin. W Polsce jest nas ok. 40 tys. – dodaje Zbigniew Moskalik.
- Jak co roku spotykamy się tutaj na 2-3 tygodnie przed sezonem. To takie uroczyste otwarcie nowego sezonu. Są sztandary z oddziałów, które znajdują się w okręgu. To zawsze spotkanie się z kolegami, okazja do rozmów, życzenia udanego sezonu i takie miłe spędzenie niedzieli - mówi Henryk Wajman z oddziału Świebodzin. - Hodowlą gołębi zajmuję się już 50 lat. To moja pasja. Jedni wędkują, inni zbierają znaczki, a my mamy gołąbki – dodaje.
Mszę św. w intencji hodowców gołębi sprawował ich kapelan ks. Henryk Laszczowski. On sam też zajmuje się hodowlą, jak mówi, to też jego pasja i odskocznia od codzienności. – Na początku sezonu spotykamy się, żeby prosić Pana Boga przez wstawiennictwo św. Franciszka o udany sezon lotowy dla hodowców i ich gołębi, a w drugą niedzielę października spotykamy się po to, żeby podziękować za sezon lotowy – mówi ks. Henryka Laszczowski, proboszcz parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Chlebowie, kapelan Okręgu Zielona Góra hodowców gołębi pocztowych. – Gołębie hoduję od dziecka, zawsze w domu były gołębie, a do związku należę już od ponad 20 lat. To pasja, miłość, a także odskocznia od pracy duszpasterskiej, sposób na to, żeby odpocząć i siły zregenerować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu