Reklama

Niedziela Rzeszowska

Jaworznik 1414 – Jawornik 2014

Ma 600 lat. Ale te lata świadczą o bogatej historii i wielkim zapale w tworzeniu teraźniejszości i przyszłości. Rok 2014 dla Jawornika Niebyleckiego jest szczególnym rokiem. To czas zarówno spoglądania w przeszłość i poznawania jej, ale także czas świętowania, spotkań, konferencji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta właśnie rocznica stała się pretekstem do zorganizowania konferencji naukowej „Jawornik i ślady przeszłości”, która miała miejsce 26 kwietnia br., a została zorganizowana przez Komitet Organizacyjny Obchodów Jubileuszu 600-lecia Jawornika.

W tym dniu Szkoła Podstawowa im. Św. Józefa Sebastiana Pelczara w Jaworniku była miejscem wielkiej lekcji historii. Konferencję rozpoczęła dyrektor Grażyna Polewczak, która mówiła o „Życiu i działalności mieszkańców Jawornika na podstawie kroniki Jana Sołtysa”. Założona w 1986 r. „Kronika Wsi Jawornik” to źródło wiedzy o historii, zawarte na 135 stronach rękopisu, opowiadające o życiu wsi, m.in. oświacie, kulturze, religii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W krajach Habsburskich prace kartograficzne nad ziemiami wchodzącymi w skład monarchii rozpoczęły się w II poł. XVIII wieku. Jawornik i okolice można odnaleźć już na tzw. mapie Miega – kompletnej i wielkoskalowej mapie Królestwa Galicji i Lodomerii, przygotowywanej od 1775 r. „Początkowo utajniona ze względu na swoje znaczenie militarne, nigdy nie została wydana i pozostaje do dziś w rękopisie” – mówiła doc. dr Małgorzata Wojtaszek-Verőné z Uniwersytetu Zachodnio-Węgierskiego w wystąpieniu „Badania pokrycia terenu Jawornika i okolic na podstawie obrazów satelitarnych”. Prace kartograficzne są kapitalnym źródłem dla badań dla studiów regionalnych.

Reklama

„Aspekt przyrodniczy Jawornika i okolic” przedstawili Paulina Minor-Wróblewska i dr Krzysztof Gargasz z Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przyroda ożywiona i nieożywiona oraz budowa geologiczna tych terenów ma niezwykle ciekawą przeszłość, której relikty można odnaleźć i dzisiaj. Natomiast „Osadnictwo pradziejowe i średniowieczne Jawornika i okolic w świetle materiałów archeologicznych” omówił Antoni Lubelczyk z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, pokazując przeprowadzane badania archeologiczne oraz stanowiska wykopaliskowe.

Parafia w Jaworniku i najstarsze dzieje miejscowości to wystąpienie ks. dr. Sławomira Zycha z KUL. Została ona wydzielona z parafii Strzyżów przez biskupa krakowskiego Jana Gruszczyńskiego, który ufundował tutaj kościół parafialny pw. św. Marii Magdaleny. Wystąpienie „Najstarsze dzieje Jawornika (Jaworznika) w oparciu o materiały źródłowe, odkryte na nowo” było przedstawieniem poszukiwania początków parafii, bo choć w dokumencie króla Zygmunta I Starego mamy Jawornik jako samodzielną parafię, to jednak co było dalej? Wcześniej pojawia się parafia w Konieczkowej, potem w Jaworniku, a w końcu ponownie Konieczkowa. Czy mamy tu tzw. parafię wędrującą? – zastanawiał się prelegent. A co stało się z lokacją miasta, na którą zezwolił Zygmunt I? „My, Zygmunt [...] dozwalamy, aby z jego dziedzicznej wsi, zwanej pospolicie Jawornik, położonej w ziemi sandomierskiej i w okręgu pilzneńskim, erygować i lokować na nowo miast…” – czytamy w królewskim dokumencie. Prawdopodobnie efektem tej decyzji jest dzisiejszy Niebylec – miasto w latach 1509 – 1919.

Prezentacja dr. Antoniego Chuchli z Podkarpackiej Szkoły Wyższej im. Ks. Władysława Findysza z Jasła pt. „Przynależność Jawornika do administracji cywilnej i kościelnej oraz jego ludność w latach 1860 – 1945” skupiła się wokół spraw związanych z granicami administracyjnymi, obowiązującym prawem, zmianami ludnościowymi w świetle ksiąg chrztów, małżeństw i zgonów. Ostatnie wystąpienie to „Średniowieczny kult Marii Magdaleny z elementami kultury Pogranicza” ks. dr. hab. Andrzeja Garbarza z Katedry Nauk o Rodzinie Uniwersytetu Rzeszowskiego. Postać ta w ciągu wieków ewaluowała z symbolu pokuty w średniowieczu po mistyczkę i świadka zmartwychwstania współcześnie. Skąd jej kult tutaj? Może pod wpływem właścicieli Jawornika – Machowskich, którzy w swoich dobrach w Machowie koło Tarnobrzega mieli kościół pod tym wezwaniem, może Franciszkanów z Przemyśla, czy kościoła parafialnego w Dukli. Faktem jest, że wezwanie było odzwierciedleniem kultu św. Marii Magdaleny na terenie, który dziś stanowi województwo podkarpackie.

Wystąpienia urozmaicił występ dzieci ze szkoły w Jaworniku, a na konferencję oprócz mieszkańców miejscowości przybyli przedstawiciele władz rządowych, samorządowych, instytucji naukowych. Patronat honorowy nad konferencją objęli bp Jan Wątroba, Marszałek województwa, Starosta strzyżowski i Wójt gminy Niebylec. Konferencję prowadził Jan Wojtaszek z Komitetu Organizacyjnego Obchodów Jubileuszu 600-lecia Jawornika.

2014-05-14 15:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

MEN: materiały do zdalnej nauki historii na portalu Polskiego Radia

[ TEMATY ]

historia

stock.adobe.com

Ministerstwo edukacji zachęca uczniów i nauczycieli do korzystania z zasobów Polskiego Radia przy zdalnej nauce historii. W serwisie "E-Lekcje historii" Polskiego Radia 24 przygotowano oparty na p[odstawie programowej wybór artykułów i serwisów historycznych.

W związku z epidemią koronawirusa od 12 marca do 26 kwietnia zajęcia stacjonarne w szkołach są zawieszone. Od 25 marca szkoły mają obowiązek kształcenia na odległość.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Medialne konklawe, czyli kandydaci na papieża

2025-04-29 20:53

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.

Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję