Wielki przyjaciel Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej bp Mieczysław Cisło w niedzielę 15 lutego podkreślał, że szpital onkologiczny jest szczególnym sanktuarium cierpienia, ale też niezwykłej nadziei oraz zwycięstwa. – Modlitwą ogarniamy całą społeczność centrum: dyrekcję, pracowników, przyjaciół i pacjentów; zarówno tych, którzy przyjechali, by jednoczyć się w dziękczynieniu za dar przywróconego zdrowia, jak i tych, którzy przeszli już przez bramę śmierci – mówił Ksiądz Biskup. Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli ma wiele powodów do dziękczynienia, przede wszystkim za pomyślnie miniony rok, który zaowocował posługą medyczną świadczoną na najwyższym poziomie i z największą troską o człowieka, ale też za budowę nowego obiektu szpitala. W roku poświęconym św. Janowi z Dukli z inspiracji dyrekcji, pracowników i przyjaciół centrum odbyło się wiele spotkań promujących osobę i dziedzictwo patrona, m.in. peregrynacja relikwii św. Jana z Dukli, wystawy i koncerty, a przede wszystkim międzynarodowy kongres naukowy dotyczący dehumanizacji w świecie medycyny. – Nie byłoby tych owoców, gdyby nie głęboka wiara, determinacja, wyobraźnia i bezinteresowne oddanie sprawie przez dyrektor centrum prof. Elżbietę Starosławską – mówił bp Cisło, dziękując wszystkim, którzy z oddaniem troszczą się o ludzi chorych. W duchu wdzięczności za Boże błogosławieństwo, wyproszone przez św. Jana z Dukli, społeczność COZL ufundowała wotywne korony dla Matki Bożej Dukielskiej, które w styczniu br. pobłogosławił papież Franciszek. 14 lutego prof. Starosławska wraz z delegacją szpitala złożyła je u stóp Matki Bożej w sanktuarium św. Jana w Dukli, zawierzając opiece Maryi i św. Jana społeczność centrum, a szczególnie osoby zmagające się z chorobami nowotworowymi.
W homilii bp Mieczysław Cisło rozważał fragment Ewangelii o uzdrowieniu trędowatego. Perykopa ta stała się punktem wyjścia do przywołania prawdy o godności każdego człowieka. – Kiedy cywilizacja dokonuje selekcji i wybiera dorodne życie, a słabsze niczym bezużyteczne ziarno wyrzuca na przemiał, Kościół przypomina o godności każdego człowieka, bo za wszystkich ludzi swoje życie oddał Chrystus – mówił Ksiądz Biskup. Wskazując na Chrystusa, który niesie uzdrowienie ciała i duszy, Pasterz podkreślał, że każde uzdrowienie jest dziełem Boga, ale medycyna może być przedłużeniem Jego rąk. – Bóg działa przez człowieka, nie tylko przez jego intelekt i wiedzę, której owocem jest poziom posługi medycznej, ale też przez serce. Tego serca potrzeba tym więcej, im większe jest cierpienie. Może dlatego w świecie jest cierpienie, by było w nim więcej miłości? – zastanawiał się Ksiądz Biskup. Do zgromadzonych wokół ołtarza Pasterz zwrócił się z apelem o modlitwę, by w lubelskim sanktuarium cierpienia tego serca było jak najwięcej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu