Odrzucając obywatelski projekt ustawy „Rodzice chcą mieć wybór” w sprawie edukacji sześciolatków, koalicja PO-PSL przesądziła sprawę – sześciolatki pójdą do szkoły.
Jak podkreślają zwolennicy projektu, najgorszy jest sposób potraktowania wnioskodawców. Koalicja PO-PSL postulaty rodziców zlekceważyła po raz trzeci i za każdym razem robiła to w tzw. pierwszym czytaniu, bez wnikliwej analizy wniosku. Ostatnio koalicja zlekceważyła głos 300 tys. osób, które podpisały się pod projektem dającym rodzicom wybór, czy mają posyłać do szkoły dzieci w wieku sześciu czy siedmiu lat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak zwraca uwagę Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, reprezentująca wnioskodawców, część dzieci nie jest przygotowana do pójścia do szkoły w młodszym wieku. Wbrew temu, co twierdzi resort edukacji, polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków do pierwszej klasy, a pięciolatków do szkolnych zerówek. Nauka w niektórych szkołach będzie musiała być prowadzona na zmiany, czego w momencie, gdy mamy niż demograficzny, nie sposób zrozumieć.
Poprzednio rządzący zlekceważyli rodziców w 2011 r., gdy projekt poparło ponad 350 tys. osób, i w 2013 r., gdy wniosek o referendum w tej sprawie podpisało prawie milion osób.