„Bądźcie limfą nadziei”
Papież rozpoczął od pozdrowienia w języku arabskim „Assalamu lakum!” (Pokój z wami!), podkreślając, że pozdrowienie Zmartwychwstałego niesie „pełną miłości bliskość Boga”.
Pozdrowił zebranych młodych Libańczyków, ale także ich rówieśników z Iraku i Syrii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nawiązał do świadectw młodych katolików z regionu - Anthony'ego i Marii, Elie i Joelle - mówiąc, że ich historie „są jak jasne gwiazdy w ciemną noc”.
„Drodzy młodzi, być może ubolewacie nad tym, że odziedziczyliście świat rozdarty wojnami i zniekształcony przez niesprawiedliwości społeczne. Jednak w was tkwi nadzieja – dar, który nam, dorosłym, wydaje się już nieosiągalny. Wy macie czas! Macie więcej czasu, aby marzyć, organizować się i czynić dobro. Jesteście teraźniejszością, a przyszłość już powstaje w waszych rękach! Macie entuzjazm, by zmienić bieg historii!” – powiedział. Papież dodał, że prawdziwy opór wobec zła zawsze ma imię miłości. „Bądźcie limfą nadziei, na którą czeka ten kraj!” – zaapelował Leon XIV.
Cedr, który rośnie z korzeni
Odwołując się do symbolu Libanu, Papież przypomniał, że siła cedru tkwi w głębokich korzeniach, tak jak siła narodu wyrasta z „pokornej, ukrytej i uczciwej pracy wielu osób czyniących dobro”. Zachęcił młodych, by czerpali z dziedzictwa tych, „którzy służą społeczeństwu, a nie wykorzystują go dla własnych interesów”.
Reklama
„Wasza ojczyzna – Liban, rozkwitnie piękna i silna jak cedr, symbol jedności i płodności narodu” - podkreślił Ojciec Święty.
„Poświęcenie Anthony’ego i Marii dla potrzebujących, wytrwałość Elie i hojność Joelle są zapowiedzią nowej przyszłości, którą należy ogłaszać poprzez pojednanie i wzajemną pomoc. W ten sposób spełniają się słowa Jezusa: 'Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię' i 'Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi'. Drodzy młodzi, żyjcie w świetle Ewangelii, a będziecie błogosławionymi w oczach Pana!” - dodał Papież.
Chrystus fundamentem pokoju
Papież odpowiadał też na pytanie młodych o punkt oparcia. Mówił, że nie może nim być idea, umowa, ani zasada moralna. „Prawdziwym pryncypium nowego życia jest nadzieja, która pochodzi z góry: jest nią Chrystus!” – zaznaczył. Leon XIV zacytował też św. Augustyna, powtarzającego słowa Apostoła Pawła: „W Nim jednak i od Niego dany jest pokój”. W kontekście pokoju przywołał ponadto słowa św. Jana Pawła II: „Nie ma pokoju bez sprawiedliwości, nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia”.
Reklama
Papież mówił również o kruchości relacji w świecie, gdzie miłość bywa mylona z egoizmem. „Miłość na czas ograniczony jest miłością ograniczonej jakości” – zaznaczył. „Jeśli w centrum relacji przyjaźni lub miłości znajduje się nasze „ja”, relacja ta nie może być owocna. Podobnie nie można naprawdę kochać, jeśli kocha się na czas określony, dopóki trwa uczucie: miłość na czas ograniczony jest miłością ograniczonej jakości. Natomiast przyjaźń jest prawdziwa, gdy przed 'ja' stawia się 'ty'” - mówił Ojciec Święty.
„To pełne szacunku i życzliwości spojrzenie na drugiego człowieka pozwala nam budować większe 'my', otwarte na całe społeczeństwo, na całą ludzkość” - dodał.
Papież przypomniał słowa św. Jana Pawła II, który z natchnieniem mówił w Orędziu na XXXV Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2002 roku), że „nie ma pokoju bez sprawiedliwości, nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia”. „Tak właśnie jest: z przebaczenia wypływa sprawiedliwość, która jest fundamentem pokoju” - dodał Papież.
PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
Święci, którzy uczą odwagi
Leon XIV przypomniał młodych świętych Libanu – Rafkę, bł. Jakuba z Ghaziru i św. Szarbela, którego życie nazwał „potężnym światłem”.
„Jakże potężne światło emanuje z półmroku, do którego postanowił się wycofać św. Szarbel, stając się na świecie jednym z symboli Libanu. Jego oczy są zawsze przedstawiane jako zamknięte, jakby chciały zachować w sobie nieskończenie większą tajemnicę” - mówił Papież. I zachęcał młodych: „Drodzy młodzi, niech boskie światło świeci również w waszych oczach i niech zakwita kadzidło modlitwy. W świecie pełnym rozrywek i próżności, każdego dnia znajdujcie czas, aby zamknąć oczy i patrzeć tylko na Boga. On, choć czasami wydaje się milczący lub nieobecny, objawia się tym, którzy szukają Go w ciszy.”
Reklama
Wspomniał też młodych świętych roku jubileuszowego, Karola Acutisa i Piotra Jerzego Frassatiego. Wezwał młodych, by – jak św. Szarbel – znajdowali czas na ciszę i modlitwę.
Apel o rozkwit nadziei
Na koniec Papież powierzył młodym modlitwę przypisywaną św. Franciszkowi: „Tam, gdzie jest nienawiść, spraw, abym niósł miłość… gdzie jest rozpacz, niech przyniosę nadzieję; gdzie jest ciemność, niech przyniosę światło”. „Niech ta modlitwa podtrzymuje w was radość Ewangelii, chrześcijański entuzjazm. 'Entuzjazm' oznacza 'mieć Boga w duszy': kiedy Pan mieszka w nas, nadzieja, którą nam daje, staje się owocna dla świata” - powiedział Leon XIV do młodych.
Dodał, że nadzieja przychodzi z pustymi rękami: są to ręce wolne, aby otworzyć drzwi, które wydają się zamknięte przez zmęczenie, ból i rozczarowanie.
„Młodzi Libańczycy, wzrastajcie silni jak cedry i sprawcie, aby świat rozkwitał nadzieją!” - zakończył przemówienie Papież.
