Reklama

Niedziela Kielecka

Pani Fatimska z kościoła w Kielcach-Dyminach

Trzydzieści lat temu w miejscu, gdzie stoi obecnie piękny kościół, były pola uprawne. Matka Boża wybrała to miejsce na utworzenie nowej parafii, skąd będzie rozchodziło się na całą ziemię kielecką fatimskie orędzie i Jej wezwanie do modlitwy, pokuty i wynagrodzenia za grzechy. 13 maja tutaj, w Dyminach, odbywały się diecezjalne uroczystości z okazji 100-lecia Objawień Fatimskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fatima zafascynowała mnie już jako kleryka Seminarium kieleckiego. Kiedy z opracowań poznawałem orędzie Matki Bożej, nie było ono jeszcze w Polsce tak powszechnie znane – wspomina proboszcz ks. kan. Tadeusz Szeląg.

Zawierzyli Maryi

– Był październik 1986 r., kiedy jako duszpasterz oddelegowany do Dymin rozpocząłem starania o utworzenie parafii i budowę kościoła. Wiadomo, jakie to były czasy. Należało zgłosić się do Urzędu Miasta, władz wojewódzkich i Urzędu ds. Wyznań, wnieść wszystkie dokumenty i czekać. Pomyślałem sobie, zawierzając wszystko Maryi, że jeśli uda mi się złożyć niezbędne zgody, mapki, dokumenty do 13 października, to nowy kościół będzie nosił wezwanie Matki Bożej Fatimskiej. I udało się. Siedemdziesiąt lat od objawień w Fatimie w Dyminach został poświęcony plac pod budowę świątyni. W lipcu tego roku ruszyła budowa domu parafialnego z kaplicą, a rok później, kiedy kaplica była gotowa, położono fundament pod budowę kościoła. Osobną parafię w Dyminach, wydzieloną z parafii na Baranówku i z Sukowa, erygował bp Stanisław Szymecki 29 grudnia 1989 r. Rok potem poświęcono plac pod cmentarz parafialny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Projekt świątyni wykonała architekt Regina Kozakiewicz, wnętrze według jej projektu ozdobił artysta rzeźbiarz Stefan Maj. W ołtarzu głównym znajduje się dużych rozmiarów płaskorzeźba Patronki ze stiuku. Wykonano z niego również stacje drogi krzyżowej, figurę Jezusa Miłosiernego i otoczenie tabernakulum.

Boczny ołtarz Matki Bożej Częstochowskiej ma szczególną wartość. Pochodzi w całości z dawnej kaplicy w Dyminach, która została erygowana w 1810 r. W czasie wojny rozegrały się tu tragiczne wydarzenia. Niemcy zamordowali grupę młodych mężczyzn, ocaleli jedynie ci, którzy nie przerwali modlitwy.

Z wystrojem harmonizują marmurowe posadzki typu „biała marianna”. Ołtarz, ambonka i dekoracje są z marmuru o odcieniu zielonym. Nad chórem umieszczony został pokaźnych rozmiarów wizerunek Niepokalanego Serca NMP.

Reklama

Fatimskie motywy na witrażach

Szczególny klimat świątyni, stanowiący nawiązanie do wezwania, mają witraże z motywami tajemnic życia Maryi: ze Zwiastowaniem, narodzeniem Pana Jezusa, Wniebowzięciem NMP. Wśród scen na witrażach zobaczymy ukazanie się Matki Bożej trojgu pastuszkom w Fatimie w 1917 r., zamach na Jana Pawła II oraz zapowiedzi Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej.

Kościół konsekrował bp Kazimierz Ryczan w 2000 r. w asyście biskupów Mieczysława i Mariana. Przed konsekracją świątyni parafianie ufundowali figurę Matki Bożej Fatimskiej, która po poświęceniu peregrynowała do każdej rodziny w parafii. To były wyjątkowe chwile dla mieszkańców Dymin, którzy zawierzali przez Jej wstawiennictwo swoje rodziny.

Rozszerzają fatimskie orędzie

W 1996 r. mieszkańcy tłumnie zgromadzili się na uroczystościach peregrynacji kopii figury Matki Bożej Fatimskiej, która nawiedzała wtedy naszą diecezję. Msza św. sprawowana była w surowych murach kościoła, potem była procesja różańcowa. I tak jest do dnia dzisiejszego. Nabożeństwa z procesją z lampionami wokół kościoła gromadzą od 13 maja do 13 października dużą grupę parafian. Maryjną pobożność kultywują również Róże Różańcowe i Rycerstwo Niepokalanej. To tutaj w Dyminach rozpoczął się kult Matki Bożej Fatimskiej. Potem dołączały kolejne parafie w dekanacie. Parafianie do dziś pamiętają pierwsze nabożeństwa fatimskiej z lampionami. – Szliśmy ze starej kaplicy na plac kościelny. Czuwanie trwało czasem dwie i pół godziny, dodatkowo było ono rozbudowane o Drogę Krzyżową, jako wynagrodzenie za grzechy. Dyminy jako jedne z pierwszych w dekanacie i w diecezji wprowadziły nabożeństwa Pierwszych Sobót. W duchu wynagrodzenia należy przystąpić do sakramentu pokuty i przyjąć Komunię św., odmówić część Różańca oraz piętnaście minut rozważać w Adoracji przed Najświętszym Sakramentem wybraną tajemnicę Różańca. – Maryja szczególnie prosi o Pierwsze Soboty, które mają być wynagrodzeniem za grzechy Jej Niepokalanemu Sercu. To jest centrum przesłania z Fatimy, dlatego tak mocno staramy się to akcentować – mówi ks. Szeląg. Parafianie przychodzą na nabożeństwa dość licznie. Utrzymuje się również tradycja corocznej Dekanalnej Pielgrzymki do kościoła Matki Bożej Fatimskiej, prowadzonej w sobotę poprzedzającą odpust parafialny 13 października.

Reklama

Bezcenne pamiątki po Janie Pawle II

Z prawej strony, gdzie znajduje się płaskorzeźba Jezusa Miłosiernego, w gablotach zgromadzone są liczne pamiątki związane ze św. Janem Pawłem II – osobiste przedmioty, filiżanki z herbem papieskim używane przez Ojca Świętego, chusteczki, skarpetki, obok tego kielichy, osobno w gablocie niezwykła relikwia – sutanna, której Jan Paweł II używał w ostatnich latach życia. – Wszystkie te przedmioty trafiły do Dymin za pośrednictwem naszego rodaka bp. Mariana Florczyka, który studiował w Rzymie i miał kontakt z pochodzącą z parafii Suków siostrą Germaną, pracującą w kuchni papieskiej na Watykanie. Biskup Marian udostępnił je parafii w Dyminach – opowiada ks. Tadeusz Szeląg. Dzięki temu każdy odwiedzający kościół ma dostęp do tych szczególnych pamiątek. Co roku w kościele zatrzymują się na modlitwę cykliści – uczestnicy Rodzinnej Majówki Rodzin z bp. Marianem. Świątynia znajduje się na Szlaku Papieskim, wiodącym przez region świętokrzyski po miejscach szczególnie związanych z Janem Pawłem II.

Modlą się o powołania

Parafia cieszy się z powołań i stale pamięta o nich w modlitwach. Z Dymin pochodzą bp Marian Florczyk, ks. Wiesław Wójcik, ks. Michał Pakuła oraz dwie siostry zakonne: Agnieszka Nosek i Gemma Anioł. – Jesteśmy wdzięczni bp. Marianowi i Księżom Rodakom za stałą pamięć i troskę o świątynię. Bp Marian ufundował witraż i ornaty do kościoła. Kolejny witraż ufundował Władysław Kamusiński z rodziną, Lidia Białas i parafianie, ks. Wiesław Wójcik – ambonkę i ornaty. Przez Dyminy przechodzi Piesza Pielgrzymka Kielecka, z życzliwości i gościnności parafian korzysta również grupa pątników z pielgrzymki lubelskiej i sandomierskiej.

Świątynia powstawała wysiłkiem wielu mieszkańców, których ofiarność i zaangażowanie Proboszcz wspomina z wdzięcznością. Parafianie cieszą się z własnego cmentarza. Stale troszczą się o swój kościół. Przykościelny plac z alejkami zdobią krzewy i drzewa. Teren jest ogrodzony, a przed główną bramą zobaczymy figury św. Floriana i św. Michała Archanioła. Po prawej stronie wybudowano kamienną Grotę Matki Bożej, nawiązującą do Groty z Lourdes. Powstała ona z inspiracji Proboszcza w latach 2013-2015. Wykonano ją z kilkuset ton kamieni przywożonych z różnych stron regionu i miejsc świętych. W grotę, zwieńczoną Figurą Matki Bożej Fatimskiej, wkomponowany jest ołtarz, przy którym sprawowane są latem nabożeństwa.

2017-05-18 10:53

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół na Niewachlowie poświęcony

Niedziela kielecka 20/2016, str. 3

[ TEMATY ]

świątynia

konsekracja

TER

Bp Jan Piotrowski konsekruje ołtarz

Bp Jan Piotrowski konsekruje ołtarz

W piątą niedzielę wielkanocną bp Jan Piotrowski konsekrował świątynię Matki Bożej Częstochowskiej w Kielcach Niewachlowie, którą opiekują się księża salezjanie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję