Nie wiadomo, co bardziej otula ludzkie serca, kiedy przychodzi świąteczny czas, a w życiu nie ma bliskich – przełamanie się opłatkiem przy pięknie zastawionym stole, czyjaś obecność, uśmiech, życzliwość i myśl, że ktoś jednak pamięta? A może wszystko naraz.
Dzięki pracownikom Zespołu Placówek Caritas od dwudziestu sześciu lat samotni, bezdomni i potrzebujący spotykają się wspólnie przy wigilijnym stole. To ogromne logistyczne przedsięwzięcie, w które pracownicy wkładają całe serce. Co roku są oczywiście tradycyjne potrawy – hektolitry barszczu, ponad tysiąc pierogów, ciasta, przepiękne ozdobione stoły ze świątecznymi motywami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Przygotowujemy całe przyjęcie w naszej stołówce, przewozimy potrawy, obsługujemy stoły i potem wszystko sprzątamy. To wiele pracy, ale nie wyobrażam sobie już innych świąt – mówią pracownice Sabina Czajka i Kamila Szymczyk – szczęśliwe, że mogły znowu włączyć się w inicjatywę.
– Ważna jest radość osób, którym pomagamy. Święta to okres szczególny w dzieleniu się dobrocią i życzliwością względem bliźniego. Dlatego też, to co robimy – wspólne pochylanie się nad osobami potrzebującymi – nabiera szczególnego wymiaru – mówi Urszula Jarosz – kierownik Zespołu Placówek Caritas w Proszowicach. W tym roku w spotkaniu uczestniczyło 200 osób: niepełnosprawni, osoby ubogie, chore i samotne oraz dzieci.
Reklama
– To pokazuje, że jesteśmy nadal potrzebni, ale i to jak bardzo ludzie pragną bliskości drugiego człowieka – mówiła Urszula Jarosz. W spotkaniu opłatkowym wzięli udział Księża Dyrektorzy Caritas Kieleckiej, ks. proboszcz parafii Proszowice Jan Zwierzchowski, siostry zakonne, władze samorządowe oraz państwo Lee-Elisabeth i Laurids Holscher.
Nie zabrakło również świątecznej pomocy. Paczki żywnościowe otrzymało ponad czterysta osób. Produkty (2 tony żywności) przekazali mieszkańcy w przedświątecznej zbiórce, zorganizowanej w proszowickich marketach. Bezdomni i ubodzy obdarowani zostali także czapkami, rękawiczkami, szalikami, skarpetami, które przydadzą się na zimowe chłody. A wszystko to – mówi Urszula Jarosz – dzięki wsparciu finansowemu Wojewody Małopolskiego, Starostwa Powiatowego w Proszowicach (środki PFRON) oraz z funduszy województwa małopolskiego. – Z serca dziękujemy za to, mając nadzieję, że nasze wspólne działania na rzecz potrzebujących będą kontynuowane – dodaje. Wojewoda przekazał również środki na utworzenie przy placówce w Proszowicach łaźni dla bezdomnych, która służy od grudnia ubiegłego roku wielu potrzebującym.
W tym samym dniu, przed wigilijnym spotkaniem, w pięknej scenerii Ogrodu Biblijnego przy szopce zaaranżowanej przez pracowników Caritas, odbyło się szóste Wielkie Rodzinne Kolędowanie z udziałem muzyków z zespołu „Riposta”. Wydarzenie jest kontynuacją rozpoczętej w 2012 roku idei integracji uczniów SP nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Proszowicach, podopiecznych Zespołu Placówek Caritas w Proszowicach i mieszkańców miasta Proszowice. W tym roku dołączyli również uczniowie SP z Oddziałami Integracyjnymi w Szczytnikach. Ta inicjatywa ma wymiar wspólnotowy i rodzinny, integruje społeczność miasta, czyni nas bardziej otwartymi na siebie nawzajem – mówią pracownicy Caritas. Nie przeszkodził nawet deszcz. Radośnie wyśpiewane kolędy i pastorałki oraz gorący wigilijny barszczyk przygotowany przez Mezzani Restobar wprowadziły wszystkich zebranych w klimat, który dzięki dzielonej z potrzebującymi radości w Proszowicach nie znika wraz z kończącymi się świętami, ale owocuje przez cały rok dobrem, które pomnaża się i zatacza coraz szersze kręgi.