Reklama
Motywem przewodnim encykliki jest zdanie "Człowiek jest drogą Kościoła". Papież mówi o człowieku jako o jednostce. Kościół ma poszukiwać człowieka, ma chodzić jego drogami. Drugim elementem, który mocno
podkreśla Papież w swoim dokumencie, jest odkrycie człowieka w świetle Chrystusa.
Punktem wyjścia tego "inauguracyjnego dokumentu" jest pesymistyczna ocena rzeczywistości, punktem dojścia zaś - konieczność ewangelizacji świata.
W pierwszej część encykliki Jan Paweł II omawia dziedzictwo chrześcijaństwa, które otrzymał po swoich poprzednikach. Papież już na początku dokumentu informuje nas, że pragnie kontynuować (dosyć krótki)
pontyfikat Jana Pawła I, jak również jego poprzedników. Przyjmując tę drogę, pragnie dać wyraz umiłowania dziedzictwa, jakie pozostawili po sobie papieże Jan XXIII i Paweł VI, oraz jego kontynuowania.
Papież w pierwszych słowach dokumentu wskazuje nam, w jaki sposób mamy postępować po drogach wyznaczonych już przez Pawła VI. Odwołuje się także do encykliki Pawła VI Ecclesiam suam - przypomina nam o
stale pogłębiającej się świadomości Kościoła, zarówno jako Boskiej Tajemnicy, jak też ludzkiego posłannictwa. Świadomość ta jest i musi pozostać pierwszym źródłem miłości tego Kościoła. Świadectwo takiej
właśnie świadomości Kościoła pozostawił nam Paweł VI. Poprzez to, co składało się na jego pontyfikat, przede wszystkim uczył nas miłości Kościoła.
Reklama
Odkupiciel człowieka Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszech czasów i historii" - napisał w programowej encyklice Jan Paweł II. Papież podkreśla, że dokonane przez Chrystusa odkupienie potwierdza "niezbywalną
godność i wartość każdej osoby ludzkiej bez względu na jej wyznanie czy kulturę i że każdy człowiek jest drogą Kościoła. Człowiek, którego szuka Kościół i którego drogami ma chodzić, potrzebuje odkupienia.
Stwierdzenie Papieża, że człowieka można zrozumieć tylko w świetle Chrystusa, ma charakter chrystologiczny. Oznacza to patrzenie na Chrystusa jako na pełnego człowieka, na Odkupiciela, który ukazuje właściwą
treść człowieczeństwa. Jako chrześcijanie odkrywamy treść bycia człowiekiem, dopiero będąc wszczepieni w Chrystusa, będąc z nim złączeni.
Niemniej należy zwrócić uwagę na centralną część encykliki, w której Papież pisze o boskim i ludzkim wymiarze tajemnicy odkupienia. Wymiar boski polega na tym, że "odkupienie usprawiedliwia grzesznego
człowieka i na nowo otwiera dla niego ojcostwo Boga. Wymiar ludzki zaś na tym, że człowiek, aby zrozumieć, musi przybliżyć się do Chrystusa".
Treść encykliki nie ogranicza się tylko do wyjaśnienia teologicznych pojęć o zbawieniu. Papież fakt odkupienia osadza nie tylko we współczesnej mentalności, ale także w dzisiejszej cywilizacji. Jan
Paweł II pragnie ukazać, jak praktycznie ma wyglądać droga Kościoła ku człowiekowi i po jakiej drodze człowiek może wracać ku Chrystusowi. Kościół - jak pisze Papież - ma się poruszać po dwóch drogach
- drogą jest człowiek i drogą jest Chrystus.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W rozdziale III Jan Paweł II zwraca uwagę na słuszne korzystanie z dobrodziejstw techniki i nadużywanie jej osiągnięć. Papież przedstawia nam pesymistyczną ocenę rzeczywistości. Uważa, że świat został
zagrożony przez cywilizację techniczną oraz rozwój stosunków społecznych, a także przez dążenie, by jak najwięcej mieć, a nie "bardziej być". Urok ludzkich sukcesów wobec niemożności zapanowania człowieka
nad swoimi wytworami nazywa głównym rozdziałem ludzkiej egzystencji. Procesy zapoczątkowane przez człowieka wypierają go z roli kierowniczej. Wytworzone przez niego warunki odbierają mu jego rolę moralną.
Oznacza to rozłam między społeczną naturą człowieka a ukształtowanymi przezeń warunkami. Zachwianie między życiem społecznym oraz położeniem człowieka we wspólnocie - jak podkreśla Papież - oznacza formę
wyobcowania wywołanego przez jego osiągnięcia. W tej sytuacji człowiekowi grozi zniewolenie.
W dalszej części rozważań współczesnej sytuacji człowieka Ojciec Święty podsuwa temat nadużywania wolności. Stwierdza, iż człowiek, dążąc do "emancypacji" przy pomocy technologii i przy pomocy przeobrażeń
zewnętrznych, zmierza do swego zniewolenia. Dlatego też u podstaw wyzwolenia z uwierającego postępu - według Jana Pawła II - należy przyjąć i pogłębić poczucie odpowiedzialności moralnej, którą musi podejmować
człowiek.
W Redemptor hominis zawarty jest program dla Kościoła posłanego do świata. Określenie, że "człowiek jest drogą Kościoła", głównie dotyczy opisu tego, w jakiej sytuacji znajduje się współczesny człowiek.
Stwierdzenie, że człowiek jest drogą Kościoła można jeszcze bardziej ukonkretnić, mówiąc, że szczególnie człowiek cierpiący, człowiek niesprawiedliwie traktowany jest drogą Kościoła. Zadaniem Kościoła,
w którym nikt go nie zastąpi, jest dostrzeganie ludzkiego cierpienia, opisanie jego przyczyn, mechanizmów niesprawiedliwości oraz szukanie metod zaradzenia nieszczęściu.
Kościół widzi swoje posłannictwo w pełnym objawieniu prawdy o ostatecznym powołaniu człowieka. Dlatego też encyklika w rozdziale poświęconym misji Kościoła zwraca uwagę na to, że każdy chrześcijanin
uczestniczy w realny sposób w prorockiej, kapłańskiej i królewskiej misji Jezusa Chrystusa. Prorocki wymiar życia chrześcijańskiego to przede wszystkim odpowiedzialność za prawdę. Odpowiedzialni za prawdę
w Kościele są biskupi, teologowie, duszpasterze, katecheci, ale także każdy chrześcijanin. Ta odpowiedzialność za prawdę - jak formułuje to encyklika - to ukochanie prawdy, wysiłek, aby ją zrozumieć i
zastosować w swoim własnym życiu oraz przekazać innym. Wymiar kapłański życia chrześcijańskiego dokonuje się poprzez uczestnictwo w sakramentach Kościoła, przede wszystkim w Eucharystii oraz sakramencie
pojednania i pokuty. Wreszcie, uczestnictwo w godności królewskiej Chrystusa oznacza takie panowanie nad ziemią i nad wytworami człowieka, aby nie prowadziło to do dewastacji środowiska naturalnego oraz
samego człowieka. Jan Paweł II podaje warunki takiego panowania: jest to pierwszeństwo etyki nad techniką, osoby nad rzeczą oraz ducha nad materią. Człowiek, aby mógł właściwie panować nad stworzeniem,
powinien posiąść sztukę panowania nad sobą, czyli właściwego wykorzystania swojej wolności, oraz zrozumieć, że chrześcijańskie panowanie polega na służeniu.