Reklama

Zbawienie przyszło przez krzyż

Niedziela włocławska 18/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwamy w celebrowaniu Paschy Chrystusa, stanowiącej największe święto liturgiczne, ale przede wszystkim będącej rdzeniem wiary i nadziei chrześcijańskiej. W tym czasie doświadczamy szczególnie mocno "Zwycięstwa życia nad śmiercią, Dobra nad złem, Miłości nad nienawiścią, Światłości nad ciemnością, Nadziei nad rozpaczą i zwątpieniem". Stajemy się świadkami dramatu krzyża przemieniającego się w triumf zmartwychwstania. W przeżywaniu nadziei i radości, płynącej z faktu powstania z martwych Jezusa, warto powrócić jeszcze do wydarzeń męki i śmierci Zbawiciela.
Cierpienie zawsze napawało człowieka lękiem, budziło pytania o jego sens. Uniżenie Boga na krzyżu nie mieści się w ramach naszego myślenia. Nie potrafimy pojąć, że Bóg porzucił swoją wielkość, majestat, chwałę, niedostępność i oddał się w ręce ludzi, którzy Go wydali na śmierć, ubiczowali, poniżyli i ukrzyżowali. Bóg uniża samego siebie, stawiając się na równi z człowiekiem. Przybierając postać cierpiącego Sługi, daje rodzajowi ludzkiemu możliwość wyboru między godnością dziecka Bożego a samoubóstwieniem. Tu już nie pomoże logika, albowiem porzucenie transcendencji przez Boga i zstąpienie do otchłani świata przekracza życie i myślenie ludzi. Spodobało się Bogu właśnie w taki sposób zbawić ludzi, poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie wprowadzić światło w mroczną krainę cierpienia i zła. Chrystus wydał siebie w ręce ludzi, aby ich przekonać, Kim jest naprawdę. I tak jak człowiek opuścił Boga, tak Bóg nie mógł pozostawić człowieka samemu sobie.
Historia męki i śmierci Jezusa pokazuje nam drogę, jaką ma kroczyć każdy chrześcijanin. Nasze wstępowanie w ślady Chrystusa ukrzyżowanego ma dokonywać się w ubóstwie, pokorze, zmaganiu, cierpieniu i prześladowaniu. Droga na Golgotę nie jest pielgrzymowaniem w triumfalizmie, fascynacji i uwielbieniu, ale przejawia się w odrzuceniu, często brutalności, upokorzeniu. Ale zarazem któż z nas nie odnajdzie siebie w zdradzie Judasza, w przekupnym tłumie wołającym: "Ukrzyżuj Go!", w obojętności ludzi krzątających się po uliczkach Jerozolimy, po których w spiekocie dnia i kurzu kroczył z krzyżem na ramionach Zbawiciel, w żołnierzach rzymskich obnażających i przybijających ręce i nogi Chrystusa...
Droga krzyżowa ma inny wymiar dla każdego człowieka, przybiera inny charakter każdego roku. Zawsze jednak mówi nam o kimś, kto odważył się wyjść poza spiralę zła, opowiada o Jezusie, który nie odpowiedział przemocą za przemoc, ale "ogołocił samego siebie", zszedł na samo dno poniżenia i pozwolił się całkowicie po ludzku wyniszczyć. Męka i śmierć Jezusa pokazują nam drogę Boga, która jest wolna od terroru, bo jest drogą miłości - miłości wiernej i konsekwentnej, która potrafi wszystko przetrzymać.
Czy zdajemy sobie do końca sprawę, jak daleko posunął się Bóg w swej miłości? Czy potrafimy docenić to, że bardziej już Bóg nie mógł nam wydać samego siebie? Niech te pytania nurtują nasze serca, abyśmy życiem mogli potwierdzić, że najpiękniejszym "zwiastunem Boga wobec zbuntowanego, obojętnego człowieka jest Chrystus, dobrowolnie zstępujący do piekieł świata", że Bóg jest obecny w cierpieniu niewinnych, że potrafi dzielić cierpienie ludzi, a przez to okazać się w końcu zwycięski.
Męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa nie są tylko wydarzeniami powracającymi corocznie w celebrowaniu Paschy. Mają one miejsce każdego dnia w tych, którzy poznali Jego tajemnicę. Trzeba jednak najpierw zejść do "grobu pokuty i pokory". Wtedy to Chrystus jednoczy się z naszą "martwą duszą" i przywraca jej życie.
Warto sobie jeszcze zadać pytanie: czym jest nasze droga z "kunsztownym", drogocennym krzyżem w porównaniu z drogą biednych i głodnych mieszkańców Afryki, umierających w nieludzkich warunkach, bezdomnych, dla których nie ma miejsca w przytułkach? Czy potrafilibyśmy pójść drogą, którą przebywali więźniowie obozów koncentracyjnych?
Czy stać nas na odważny krok w życiu, aby pozwolić Chrystusowi na nasze duchowe odrodzenie i duchowe zmartwychwstanie, na zmartwychwstanie, które daje Ten, który umarł i zmartwychwstał raz na zawsze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
CZYTAJ DALEJ

81-letnia siostra złamała protokół podczas pogrzebu. To przyjaciółka Franciszka

2025-04-26 18:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

81‑letnia siostra

protokół

przyjaciółka

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Osiemdziesięciojednoletnia Siostra Geneviève Jeanningros, przyjaciółka papieża Franciszka, która mieszka w cyrkowej przyczepie kempingowej w Rzymie i odwiedzała papieża w każdą środę, raz w miesiącu zabierała ze sobą osobę transseksualną. Dziś złamała protokół, żegnając się z nim podczas pogrzebu

Genevieve Jeanningros to francusko-argentyńska zakonnica i członkini Małych Sióstr Jezusa. Była bliską przyjaciółką papieża przez ponad 40 lat i znana była ze swojej pracy ze społecznościami marginalizowanymi, takimi jak pracownicy cyrku i osoby transpłciowe. Podczas spoczynku papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra, siostra Jeanningros mogła złamać protokół i pomodlić się przy jego trumnie, co odzwierciedlało ich głęboką więź. Papież Franciszek nadał jej nawet przydomek „L'enfant awful”, podkreślając ich żartobliwą relację. Mieszkała w przyczepie niedaleko parku rozrywki w Ostii w Rzymie od ponad 50 lat, poświęcając swoje życie ubogim.
CZYTAJ DALEJ

Bp Kleszcz: kiedy masz problem, zaufaj Bogu!

2025-04-27 14:21

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nie musisz na nowo zarzucać wędki, by co jakiś czas wyciągać te same zanieczyszczenia. Gdy oddajesz Bogu swoje grzechy, upadki, to ufaj, że On już to wszystko wziął! - mówił bp Piotr Kleszcz w Niedzielę Miłosierdzia Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję