Reklama

Niedziela Podlaska

W drużynie Jezusa Chrystusa

W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata w kaplicy seminaryjnej WSD w Drohiczynie odbyły się dwa ważne wydarzenia.

Niedziela podlaska 49/2020, str. I

[ TEMATY ]

Drohiczyn

święcenia diakonatu

Monika Kanabrodzka

Kandydaci do święceń diakonatu i prezbiteratu, alumni, od lewej: Piotr Zdzieborski, Mateusz Krasowski i Daniel Konik

Kandydaci do święceń diakonatu i prezbiteratu, alumni, od lewej: Piotr Zdzieborski, Mateusz Krasowski i Daniel Konik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzech alumnów V roku: Daniel Konik, Mateusz Krasowski oraz Piotr Zdzieborski publicznie wyraziło chęć wejścia w poczet kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu.

Kandydatura i obłóczyny

Zostali oni przyjęci do tego grona przez bp. Piotra Sawczuka, wobec zgromadzonych kapłanów, alumnów, sióstr zakonnych, wiernych świeckich oraz tych, którzy z racji ograniczeń łączyli się duchowo przez transmisję internetową. Obrzęd kandydatury jest poprzedzony badaniami wśród wiernych, którzy w wielkiej tajemnicy i trosce o dobro Kościoła wyrażają opinię, czy dany kandydat nadaje się do stanu kapłańskiego. Po pozytywnym zaopiniowaniu przez przełożonych i wiernych świeckich rozpoczyna się ostatnia prosta na drodze do święceń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niemniej ważnym był obrzęd obłóczyn dwóch alumnów III roku: Michała Dziedzica i Karola Młynarczyka. Przyjęcie stroju duchownego jest istotnym punktem na osi czasu formacji seminaryjnej. Po ukończeniu dwóch lat studiowania filozofii, alumni rozpoczynają naukę teologii i przywdziewają nowy strój. Nie jest to tylko zmiana wyglądu zewnętrznego. Przypomina o tym ks. Dariusz Kucharek, ojciec duchowny WSD w Drohiczynie: – Ewangelista Marek zwraca uwagę, że nie przyszywa się nowej łaty do starego ubrania (por. Mk 2, 21). Nowa szata powinna nieść ze sobą zmianę postępowania, metanoię, stawanie się kimś nowym. Podobnie przyjęcie szaty duchownej ma przypominać o tym, że mam cały czas stawać się nowym człowiekiem i ma to być zmiana rzeczywista, obejmująca całość życia.

Być znakiem

Czy alumni rzeczywiście dostrzegają zmianę w swoim życiu po przyjęciu sutanny? – Widzę zdecydowane zmiany, zarówno na płaszczyźnie duchowej, jak i w codziennym życiu – mówi al. Daniel Piotrowski, który przyjął sutannę rok temu. – Noszenie szaty Jezusa Chrystusa pozwoliło mi pogłębić z Nim relację, ale również zbliżyło mnie do ludzi – zaznacza.

Jak przypomina ks. Tadeusz Syczewski, rektor WSD w Drohiczynie: – Sutanna jest znakiem ucznia Chrystusa, znakiem człowieka powołanego przez Pana do realizacji swojego powołania życiowego w szczególny sposób.

Reklama

Pasterz diecezji udzielił klerykom cennej przestrogi i wyraził nadzieję: – Ufam, że raczej to, jacy będziecie, będzie przydawało chwały sutannie i całemu stanowi duchownemu, a nie, że będziecie musieli się podpierać sutanną, żeby zyskać szacunek.

Otaczajmy modlitwą zarówno nowoobłóczonych, jak i kandydatów do święceń diakonatu i kapłaństwa, aby stali się kapłanami na wzór Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana.

2020-12-02 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W najbliższą sobotę w Międzyrzeczu odbędą się święcenia diakonatu

[ TEMATY ]

święcenia diakonatu

Międzyrzecz

parafia św. Jana Chrzciciela

Karolina Krasowska

W najbliższą sobotę 13 maja w kościele parafialnym pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu Michał Kowalewski, przyjmie święcenia diakonatu

W najbliższą sobotę 13 maja w kościele parafialnym pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu Michał Kowalewski, przyjmie święcenia diakonatu

W najbliższą sobotę 13 maja w kościele parafialnym pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu Michał Kowalewski, alumn Zielonogórsko-Gorzowskiego Wyższego Seminarium Duchownego przyjmie święcenia diakonatu. Święceń udzieli bp Adrian Put podczas mszy św. odprawianej o godz. 11.00.

Michał Kowalewski pochodzi z Międzyrzecza. Za kilka tygodni ukończy piąty, przedostatni rok studiów seminaryjnych. Jako diakon będzie jeszcze przez rok kontynuować formację w seminarium przygotowując się do święceń kapłańskich, które otrzyma w przyszłym roku.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję