Reklama

Polityka

W Sejmie debata nad projektami regulacji in vitro

W Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie projektów dotyczących regulacji in vitro, w tym rządowego, autorstwa PiS oraz propozycji SLD. - Stworzyliśmy przepisy, które byłyby kompromisem medycznym i etyczno-moralnym. Ta ustawa nikogo nie zmusza do stosowania tej czy tamtej metody – stwierdził minister Bartosz Arłukowicz, przedstawiając rządowy projekt ustawy „o leczeniu niepłodności”. Jego zapisy skrytykowało Prezydium Episkopatu, wzywając rządzących do stworzenia narodowego programu leczenia niepłodności, a nie tylko legalizacji procedury in vitro, która niepłodności nie leczy.

[ TEMATY ]

in vitro

Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przedstawiając założenia rządowego projektu „ustawy o leczeniu niepłodności”, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przypomniał, że niepłodność to współcześnie już choroba cywilizacyjna, która dotyka na świecie 10-15 proc. par w wieku rozrodczym. Boryka się tym problemem ok. 60-80 mln ludzi, w Polsce – 1,5 mln par.

Przypominając o pierwszych badaniach nad in vitro na świecie, Arłukowicz stwierdził, że Polska jest ostatnim krajem w Europie, który nie ma żadnych przepisów regulujących „tę procedurę leczenia”. - Nie ma żadnych przepisów, które chroniłyby dzisiaj rodziców, zarodki, opisywałyby jakość i zasady przeprowadzania tej procedury – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Następnie przypomniał, że od 1989 r. w Sejmie pojawiło się 15 projektów w różny sposób opisujących metodę in vitro. Zawsze jednak debata polityczna i oczekiwania na polityczny efekt skutkowały tym, że żadna z tych ustaw nie dotarła do debaty parlamentarnej, ani tym bardziej do momentu podpisania przez Prezydenta RP.

Dlatego rząd PO – poinformował Arłukowicz – zadecydował w 2013 r. o uruchomieniu ministerialnego programu dofinansowania procedury in vitro ze środków publicznych. Obecnie w ramach programu zarejestrowanych jest 19 tys. par borykających się z niepłodnością, a 14 tys. par jest w trakcie realizacji procedury in vitro. W ramach programu urodziło się do tej pory ponad 1650 dzieci.

Szef resortu zdrowia zapewniał, że przygotowując rządowy projekt, szukano kompromisu. – Tworzyliśmy przepisy, które byłyby kompromisem eksperckim, merytorycznym, medycznym, ale także etyczno-moralnym – powiedział, dodając, że chodzi o „prawo, które zagwarantuje dostępność do metody in vitro w Polsce, ale także prawo, które respektuje wartości etyczno-moralne wszystkich tych, którzy to prawo będą przyjmowali”.

„Ta ustawa nikogo nie zmusza do stosowania tej czy tamtej metody. Ta ustawa stwarza warunki wyboru stosowania odpowiedniej metody leczenia” – uznał min. Arłukowicz.

Reklama

Dalej poinformował, że rządowy projekt zawiera opis zarówno procesu diagnozowania niepłodności, jak i „wszystkie metody leczenia stosowane w tej chorobie”. Opisuje także „bardzo dokładnie zasady ochrony zarodków, komórek rozrodczych, dzieci rodzących się dzięki tej metodzie [in vitro – KAI] i ich rodziców”.

- Nie zrzucamy w tej ustawie odpowiedzialności na nikogo, wskazujemy bardzo wyraźnie zadania władz publicznych w dostępie do tej metody, w ocenie jej jakości i w ochronie tych, którzy poddani są leczeniu niepłodności – stwierdził szef resortu zdrowia.

Jak zapewniał, rządowe propozycje przepisów są zgodne z Konwencją o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej. - Zadbaliśmy także o to, by w polskim prawie znalazły swoje odzwierciedlenie przepisy europejskie – dodał.

Leczeniem niepłodności w świetle projektu rządowego mają się zająć certyfikowane przez państwo Centra Leczenia Niepłodności. Aby uzyskać legalizację działania, taki ośrodek musi spełnić trzy warunki: prowadzić działalność naukowo-badawczą dotyczącą leczenia niepłodności, zagwarantować pacjentom „swobodny dostęp, w granicach wskazań medycznych, do każdej z metod leczenia niepłodności” oraz dysponować bankiem komórek rozrodczych i zarodków.

Jednorazowo będzie można wytworzyć do sześciu zarodków, a więcej tylko gdy kobieta osiągnęła 35. rok życia, przeszła udokumentowane choroby wpływające na jej rozrodczość lub co najmniej dwie próby in vitro. Po 20 latach od niewykorzystania zarodek trzeba będzie przekazać do adopcji innej parze.

Jak poinformował Arłukowicz, projekt rządowy gwarantuje, że „każdy zarodek podlega specjalnej ochronie”. Do ustawy wpisano też – jak stwierdził - „bardzo wyraźnie zakaz tworzenia zarodków w celach innych niż prokreacyjne”. – Wpisaliśmy bardzo jasno zakaz tworzenia chimer, hybryd [ ludzko-zwierzęcych], klonowania, zakaz doboru płci lub cech fenotypowych – dodał Arłukowicz.

Reklama

Kończąc przedstawianie założeń rządowego projektu, stwierdził ponownie, że jego zapisy „gwarantują bezpieczeństwo, jakość a wreszcie to, że przekraczamy próg już nie nowoczesnej Europy”, ale że „wchodzimy do Europy, która funkcjonuje w określonych przepisach od wielu lat”. – Sytuację, którą mamy dzisiaj możemy już tylko poprawić. Ale lepiej uregulować ją w sposób racjonalny, niż radykalny – dodał, odnosząc się do projektów opozycyjnych.

Komentując na zakończenie poszczególne zapisy projektów regulacji bioetycznych przygotowanych przez opozycję, zwłaszcza projekt PiS, Arłukowicz krytycznie odniósł się m.in. do słów kilku posłów, którzy przypominali, że metoda in vitro nie jest metodą leczenia niepłodności.

Rządowy projekt spotkał się ze zdecydowaną krytyką organizacji rodzinnych oraz części specjalistów z zakresu ginekologii i położnictwa. Zwracali oni uwagę przede wszystkim, że dokument nie jest wcale pożądaną od dawna propozycją uregulowania kwestii związanych z leczeniem niepłodności, a jedynie próbą legalizacji "przemysłu in vitro", czyli już istniejących klinik sztucznego zapłodnienia, które od tej pory mają być dofinansowywane ze środków publicznych.

Takie stanowisko podzieliło Prezydium Episkopatu Polski, podkreślając: "za swój obowiązek uważamy przypomnienie, że przygotowywana przez rząd ustawa o tak zwanym leczeniu niepłodności – która niebawem trafi do Parlamentu – powinna wspomagać przede wszystkim rozwój klinik gwarantujących leczenie niepłodności, a nie koncentrować się na opcji sztucznie wspomaganej prokreacji".

Biskupi przypomnieli też w oświadczeniu, że współczesne badania naukowe – wbrew temu, co twierdzą specjaliści związani z funkcjonowaniem klinik in vitro – wskazują na nieuniknione negatywne skutki medyczne dla dzieci, których konsekwencje indywidualne oraz populacyjne są poważne i nie do końca przewidywalne.

2015-04-09 14:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

In vitro w konfesjonale

Niedziela Ogólnopolska 13/2015, str. 52-53

[ TEMATY ]

in vitro

Prylarer/pixabay.com

Mimo kryzysu postaw pokutnych w dobie konsumpcjonizmu, mimo promocji relatywizmu moralnego i reklamy tego, „co jest grzechu warte”, mimo bolesnego zjawiska utraty poczucia grzechu oraz przedstawiania spowiedzi jako „psychicznych tortur” – do konfesjonałów w polskich kościołach ustawiają się kolejki penitentów. Jako moralista jestem pytany o moralne rozstrzygnięcia różnych trudnych kwestii.
Często pytania te dotyczą spowiedzi z in vitro

Czy z in vitro trzeba się spowiadać?

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję