Pasterz idzie pierwszy
Moderator dyskusji, Marcin Przeciszewski (redaktor naczelny KAI) sprowokował wymianę myśli zaproszonych gości pytaniem o sprecyzowanie kierunku misji, której winien podjąć się obecnie każdy z biskupów. Podkreślił, że w dobie wielkich zmian społecznych zastanowienie się nad możliwością skutecznego, odpowiedniego dla naszych czasów stylu pasterzowania ma kolosalne znaczenie. Trójka pasterzy zgodziła się ze stwierdzeniem, że każdy z biskupów musi łączyć w sobie posługę człowieka modlitwy z charyzmą lidera. Bp E. Dajczak podkreślił, że z rolą diecezjalnego przywódcy musi iść w parze odwaga, wypływająca z konieczności wypełnienia posługi, którą określił w następujących słowach: "Pasterz, prowadząc owce, zawsze idzie pierwszy". Biskup senior I. Jeż przyznał z kolei, że przygotowując się do dyskusji, miał problemy ze zdefiniowaniem, na czym ma polega bycie "przyjacielem" dla wszystkich, gdyż to niemal niemożliwe do spełnienia.
Biskupi to nie klony
Reklama
Temperatura rozmowy znacznie podniosła się, kiedy poruszono temat współczesnej ewangelizacji. - Radykalizm w Kościele ma szansę być kluczem do odczytania rzeczywistości - tak biskup E. Dajczak określił
receptę na dobry, szczery kontakt z młodymi ludźmi. - Jak się jednak modlić, by modlitwa była źródłem wiary? - pytał biskup znany z czynnego uczestnictwa w ewangelizacji, choćby na "Przystanku Jezus".
Dyskusja nie przestawała być intrygująca także wtedy, gdy prowadzący poprosił o ustosunkowanie się do dwugłosu biskupiego w sprawie integracji europejskiej. - Biskupi nie są wynikiem klonowania -
efektownie rozpoczął swoją wypowiedź na temat pluralizmu poglądów członków Episkopatu metropolita lubelski. Zastanawiał się, co to znaczy mówić "jednym głosem" i w jakich sprawach owa jedność ma się objawiać,
wskazując uniwersalizm Kościoła - prawdy wiary i zasady moralności - jako obligatoryjny wspólny mianownik poglądów. Abp J. Życiński prosił również o dokładne przyjrzenie się nauce papieskiej w sprawie
jednoczenia się Europy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kolega z episkopatu
Ostatnią kwestią podjętej dyskusji była osoba Jana Pawła II, współczesnego wzorca pasterzowania. Bp I. Jeż, "kolega z Episkopatu" kardynała Wojtyły, podzielił się osobistym wspomnieniem o obecnym Papieżu:
- On nigdy nie chciał być tym pierwszym, tym najważniejszym - mówił. Bp E. Dajczak przyznał się, że Jan Paweł II to dla niego modlitewny wzór. Przywołał konkretne zdarzenia, które sprawiły, iż pod papieskim
wpływem uczył się modlitwy. Zresztą wszystkie wypowiedzi naszego biskupa posiadały cechy osobistego świadectwa, co - jak podkreślali słuchacze - w znaczący sposób podniosło walory rozmowy.
Interesujące spotkanie niestety trzeba było ze względów ograniczeń czasowych zakończyć po godzinie. W kolejce przed kaplicą czekali już kolejni goście, nowa publiczność, następni dziennikarze.
Ogromne zainteresowanie
Tegoroczne, już IX Targi Książki Katolickiej zgromadziły aż 91 wystawców. Swoje oferty prezentowali zarówno wydawcy książkowi, prasowi, jak i producenci dewocjonaliów. Każdy chętny, po promocyjnych cenach, mógł zaopatrzyć się najprawdopodobniej w każdą pozycję, jaka ukazała się w ostatnich miesiącach na rynku oraz zakupić religijne pamiątki. Impreza, której patronował prymas Polski kard. Józef Glemp, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Tysiące zwiedzających odwiedziło targowe stoiska oraz zagościło w salach na spotkaniach promocyjnych. Swoje książki promowali m.in. Krzysztof Zanussi (Bigos nie zginie!... w rodzinnej Europie), o. Jacek Salij OP (Tajemnice Biblii) czy piątka autorów dzielących się doświadczeniem modlitwy różańcowej: Ewa Bem, Jan Budziaszek, o. Stanisław Jarosz OSPPE, o. Mirosław Pliśniak OP i Krzysztof Jaśkiewicz (Tajemnica tajemnic). Prawdziwą gwiazdą - o ile można użyć takiego sformułowania - był jednak ks. Mieczysław Maliński. Ten popularny autor podpisywał jednego dnia bodaj pięć własnych pozycji, każdą na stoisku innego wydawnictwa. Mimo takiej mnogości publikacji, chętnych do otrzymania dedykacji, zapewniam, nie brakowało.