To inicjatywa parafialnej grupy wolontariatu. Po wybuchu wojny na Ukrainie zorganizowali Akcję Naleśnik, by przygotować jedzenie dla przyjeżdżających do Wrocławia uchodźców. W sumie wolontariusze i parafianie zebrali niesamowitą liczbę 21200 naleśników, 14315 racuchów, 1170 kg jabłek, 660 kg bananów i 2580 soczków. W kwietniu akcja została zawieszona, bo potrzeby żywieniowe zostały opanowane przez miasto. – Uznaliśmy, że jest to dobry moment, aby wstrzymać akcję, a zająć się innymi problemami. Przygotowaliśmy kursy języka polskiego dla dorosłych Ukraińców, bo widzieliśmy, że jest to bardzo potrzebne. Kurs prowadzimy od połowy maja w sali parafialnej – mówi Małgorzata Gaca, koordynator wolontariuszy.
Na kurs dwa razy w tygodniu przychodzi regularnie około piętnastu osób, są to gównie mamy z dziećmi. Żeby mogły spokojnie się uczyć, w tym czasie w sali obok zapewniona jest opieka dla dzieci. – Dużo rozmawiamy po polsku, ćwiczymy komunikatywność, ale wprowadzamy też gramatykę. Bazujemy na podręcznikach bądź materiałach z internetu. Zależy nam, żeby dziewczyny nie bały się mówić po polsku, żeby przełamały tę barierę. Już widać bardzo duże postępy, są w stanie bardzo dobrze się porozumieć – podkreśla Małgosia.
– Uczymy się rzeczy bardzo praktycznych, sytuacji w sklepie, urzędzie, tramwaju – po prostu codzienne życie – mówi Oksana. – Jesteśmy bardzo wdzięczni za tę pomoc. Kiedy przyjechałyśmy do Polski było bardzo ciężko, nie potrafiłyśmy mówić po polsku. Teraz z każdym możemy porozmawiać. To ułatwia nam życie, daje możliwość pracy i normalnego funkcjonowania.
Na mapie miejsc, gdzie uchodźcy wojenni z Ukrainy mogą znaleźć pomoc, pojawiła się… „Galaktyka”. Miejsce, w którym dawniej znajdowała się siłownia i sala fitness, stało się 48-godzinną noclegownią dla osób zza naszej wschodniej granicy.
Mocno w pracę włączyła się Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, parafia św. Augustyna we Wrocławiu, klerycy Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, a także wolontariusze, którzy również są zaangażowani w pomoc osobom, które znajdą schronienie w „Caritas Galaktyka”. Lokal został uprzątnięty, rozłożono materace, przygotowano miejsca noclegowe, żywieniowe, a także kącik zabaw dla dzieci.
Jak mieszkał papież Franciszek? Jak wyglądał jego przedpokój? Jak przyjmował gości? Czym zaskakiwał? O swoich wspomnieniach ze spotkań z Franciszkiem opowiada kard. Grzegorz Ryś.
- Prywatnie - trzeba powiedzieć - że był bardzo bezpośredni. Dobre kilka razy byłem u niego w mieszkaniu, ponieważ bardzo często papież przyjmował w swoim prywatnym mieszkaniu - relacjonował kardynał Ryś.
„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii
tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż
nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono
elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej
oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko
odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz
więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze
przez wieki będzie szukane lekarstwo.
Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas
sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano
wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile
w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później
błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było
coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave,
klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.