Reklama

Niedziela Lubelska

Podróż przez pokolenia

Piękny jest człowiek, który potrafi dziękować – słowami sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego rozpoczął się jubileusz 50-lecia Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej.

Niedziela lubelska 1/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Andrzej Jaksim/ Ruch Światło-Życie AL

Oaza jest sposobem na życie dla wielu młodych osób

Oaza jest sposobem na życie dla wielu młodych osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gala jubileuszowa wpisana w uroczystości patronalne ruchu dała impuls do całorocznego świętowania byłych i obecnych uczestników oazy. Spotkania w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz w archikatedrze były dowodem na ponadczasowy charakter charyzmatu ks. Blachnickiego, który od 50 lat inspiruje kolejne pokolenia i prowadzi dzieci, młodzież i dorosłych ku Chrystusowi. Jak w 1973 r., gdy w Klemensowie odbyły się pierwsze diecezjalne rekolekcje oazowe, tak i dziś, gdy tysiące osób podąża drogą światła ku pełni życia. Aktualnie w archidiecezji lubelskiej w 226 kręgach Domowego Kościoła formuje się ponad 1800 małżonków, a w grupach młodzieżowych całoroczną pracę podejmuje ok. 500 osób.

Boże drogi

Ksiądz Franciszek Blachnicki wpisał się w historię Lublina w 1961 r., najpierw jako student, a potem jako wykładowca KUL i krajowy duszpasterz służby liturgicznej. Tutaj, jak przypomniał abp Stanisław Budzik, „fascynował się myślą II Soboru Watykańskiego, którą tak genialnie potrafił przetłumaczyć na język pracy duszpasterskiej i formacji liturgicznej”. – Ksiądz Blachnicki pociągał swoim przykładem dziesiątki tysięcy osób. Zawsze najważniejszy był dla niego człowiek, który powinien otworzyć się na światło Chrystusa i uczynić je swoim życiem. Dziś założony przez niego ruch jest największym ruchem odnowy religijnej w Polsce; rozwija się też w Europie i na świecie – powiedział arcybiskup. – Ksiądz Franciszek Blachnicki to człowiek wiary konsekwentnej, która przejawia się we wszystkich wymiarach życia i działania. Kochał Chrystusa i kochał ludzi Jego miłością – podkreślił. Do obecnych członków oazy zwrócił się z jubileuszowym przesłaniem, by „otwierali się na przyjście Chrystusa ufni, że On wypełni serca odwagą i radością; by byli zwiastunami Jego przyjścia i głosicielami Jego słowa we współczesnym świecie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prorektor KUL ks. prof. Mirosław Sitarz zwrócił uwagę, że chociaż Ruch Światło-Życie powstał w czasach komunistycznego zniewolenia, wciąż jest propozycją ratowania człowieka przed bezdrożami zła. – Walczy o godność człowieka, aby z pielgrzyma do domu Ojca nie stał się zwykłym włóczęgą, poganianym pokusami świata. Budzi z marazmu i wyprowadza z kultury przeciętności. Wciąż przypomina, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na właściwym miejscu, a człowiek żyje i chodzi po tym świecie po Bożemu – powiedział ksiądz rektor. Jak przypomniał, z KUL związani byli tak ks. Franciszek Blachnicki, jak i współpracujący z nim ks. Wojciech Danielski, a także dziesięciu profesorów wyniesionych do chwały ołtarza oraz kolejnych kilkunastu wykładowców i studentów, których procesy beatyfikacyjne trwają. To wyraźna wskazówka, którą drogą należy podążać.

Reklama

Całe życie

Jubileuszowe spotkania były okazją do wspomnień i świadectw. – Długo przygotowywaliśmy się do 50-lecia, prosząc o wspomnienia osoby, które zaczynały swoją przygodę z Ruchem Światło-Życie dawno temu, ale też i te, które niedawno postawiły w nim swoje pierwsze kroki. Niezależnie od tego, ile ma się lat i jak długo jest się w ruchu, staje się on ważny w życiu. Za to dziękowaliśmy Panu Bogu – mówi ks. Jerzy Krawczyk, moderator Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej. Jak informuje, wkrótce ukaże się publikacja ze wspomnieniami, a po parafiach krąży jubileuszowa wystawa. Mnóstwo świadectw i oazowych opowieści jest dostępnych na www.lublin.oaza.pl .

Kilka osób podzieliło się swoim doświadczeniem podczas gali. Ksiądz Marek Maj, związany z ruchem od 1992 r., szczególnie z Domowym Kościołem, podkreślił, że dzięki oazie wciąż poznaje świętych ludzi, cichych bohaterów dnia codziennego, którzy wybrali Boga i konsekwentnie kroczą z Nim przez życie. – Moje spotkanie z Domowym Kościołem określiło moją kapłańską posługę; wciąż daje mi duchowe oparcie i prawdziwą rodzinę – zaświadczył ks. Maj. – Małżonkowie z Domowego Kościoła zawstydzają mnie swoją świętością i obligują do życia na Bożym poziomie – powiedział wieloletni moderator. Jak przyznał, spotkanie z ruchem zaowocowało w jego życiu także trzeźwością, bowiem już wiele lat temu podpisał deklarację Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Wśród oazowiczów z najdłuższym stażem znajdują się m.in. Marian Czajczyk, który zaczął przygodę z ruchem w 1976 r. oraz Jerzy Biegała, który znalazł się w Lublinie na zaproszenie samego ks. Blachnickiego. Młodzi chłopcy najpierw trafili na oazy jako uczestnicy, a z czasem podjęli służbę bliźnim w różnych diakoniach i mimo upływu lat kontynuują formację w Domowym Kościele. Spotkania z ks. Blachnickim ukierunkowały ich życie na Chrystusa, któremu z wielkim oddaniem wciąż służą.

Reklama

Kłosy oazy

Podczas grudniowej gali po raz pierwszy zostały przyznane statuetki „Kłosy oazy”. Zaprojektowane przez Kazimierza Kraczonia, trafiły do osób szczególnie zasłużonych dla ruchu. Pierwsze dziesięć statuetek odebrali: ks. Jan Ciżmiński, Elżbieta Ogrodnik, ks. Marek Maj, Bożena i Hubert Pietrasowie, ks. Janusz Lekan, Agnieszka Szymanowska, Marian Czajczyk, Małgorzata Klejszmit, Robert Derewenda i abp Stanisław Budzik. Z nagrody bardzo ucieszył się ks. Jan Ciżmiński, jeden z pierwszych kapłanów diecezji lubelskiej, którzy włączyli się w tworzenie dzieła oazy w parafiach. Jako kleryk poznał ks. Franciszka Blachnickiego i zaangażował się najpierw w działania, które służyły odnowie liturgii, a później w oazę. W 1976 r. został pierwszym moderatorem diecezjalnym i z ojcowską miłością, odwagą wiary oraz zaufaniem Niepokalanej prowadził ruch w pierwszych latach jego istnienia. Odbierając nagrodę, powiedział: – Już jako kapłan uczestniczyłem w oazie, którą prowadził ks. Franciszek. Początkowo byłem sceptyczny, ale patrząc na jego przykład zafascynowałem się nową wizją Kościoła jako wspólnoty wspólnot, żyjącej pięknie przeżywaną liturgią, modlitwą, miłością bliźniego. Dziękuję Bogu za to, że mogłem swoje kapłaństwo przeżyć w oazowej szkole życia. Cieszę się z jubileuszu; z tego, że ruch wciąż żyje charyzmatem. Dziś trzeba odwagi. Nie bójmy się dawać świadectwa o Chrystusie, który żyje i działa w Kościele – zaapelował.

Reklama

Statuetką została też uhonorowana Elżbieta Ogrodnik, która razem z nieżyjącym już mężem Stefanem tworzyła parę animatorską pierwszego kręgu lubelskiego Domowego Kościoła, którego moderatorem był ks. Blachnicki. Pani Elżbieta wciąż służy rodzinom swoją wiarą, doświadczeniem i pięknym świadectwem.

Oprócz „Kłosów oazy” wręczone zostały także medale „Lumen mundi”. W podziękowaniu za pełen pasji i zaangażowania wkład w rozwój Ruchu Światło-Życie oraz za świadectwo konsekwentnej wiary abp Stanisław Budzik uhonorował Monikę Wiatrowską, Bożenę Białopiotrowicz i Kazimierę Siczek.

2022-12-27 08:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezjalne obchody 100. rocznicy urodzin ks. Franciszka Blachnickiego

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

ks. Franciszek Blachnicki

Ruch Światło-Życie Archidiecezji Częstochowskiej

W środę 24 marca przypada 100. rocznica urodzin sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego (24.03.1921 – 27.02.1987).

Był nie tylko założycielem Ruchu Światło-Życie, ale również wybitnym teologiem pastoralistą, katechetykiem, propagatorem nowej ewangelizacji, człowiekiem zatroskanym o głęboką odnowę liturgii, wieloletnim duszpasterzem Liturgicznej Służby Ołtarza, założycielem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, autorem wielu publikacji i apostołem trzeźwości.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję