Reklama

Felietony

Czego teraz potrzeba Polsce?

Musimy być bardzo wyczuleni, to jest bowiem moment, w którym nasz kraj może tracić suwerenność.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najprościej rzecz ujmując, naszej ojczyźnie potrzeba teraz zgody, wielkiego namysłu i łączenia się Polaków w większe poruszenie. Musimy być bardzo wyczuleni, to jest bowiem właśnie moment, w którym nasz kraj może tracić suwerenność. Skłócone „elity”, finansowane przez obce wywiady (oczywiście, za pomocą całego szeregu zagranicznych fundacji, których w Polsce nikt rzetelnie nie sprawdza), sztucznie podsycana nienawiść między samymi Polakami i to dojmujące poczucie, że o polskich sprawach coraz mniej się decyduje nad Wisłą... Wykreowane przy „okrągłym stole” gremia polityczne ostatecznie i na całej linii zawiodły. Aby nie być gołosłownym, przedstawię krótki katalog spraw, które w Polsce powinny być publicznie dyskutowane, a nie ma po nich śladu w żadnych wysokonakładowych mediach.

Otóż konieczna jest obliczona na kilkadziesiąt lat, ale bardzo konkretna koncepcja najważniejszych kierunków, w których ma podążać polska polityka zagraniczna. Trzeba nakreślić pożądane stosunki z naszymi sąsiadami, udział Polski w organizacjach międzynarodowych oraz stan, do jakiego – na arenie międzynarodowej – Polska powinna dojść w 2030 r. Na pewno ważne jest określenie strategii naszego kraju zarówno wobec Stanów Zjednoczonych (w domyśle także Izraela i NATO), jak i wobec Chin. Dopiero pochodną odpowiedzi na pytania o sojusze z największymi blokami politycznymi powinny być wynikające z tego odpowiedzi na pytania o politykę niemiecką, rosyjską czy też interesy Polski w prężnie rozwijającym się rejonie Azji Pacyficznej. Polityka zagraniczna jest skuteczna tylko wtedy, gdy wyznaczone zadania są precyzyjnie określone i gdy dobrze dobrane są do nich narzędzia wykonania. Niestety, na razie rośnie jedynie obawa, że obecny rząd po prostu sprzedaje polskie interesy w zamian za wsparcie przy zaprowadzaniu porządków, które radykalnie łamią konstytucję i cały ustrój prawny naszego kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kolejny dział to ochrona bezpieczeństwa wewnątrz kraju i zapewnienie obywatelom warunków do spokojnego działania i rozwoju. Zwykle służą temu specjalnie zorganizowane tajne służby i policja. W sytuacji, gdy dotychczasowe służby są niepokojąco spenetrowane przez obce siły, należy – w dyskrecji – je odtworzyć i tak ukształtować kadrowo, aby mogły prowadzić swoje działania, mając na uwadze jedynie polskie cele. Służby specjalne są oczami i uszami każdego kraju. Bez ich wsparcia niemożliwe są ani kształtowanie polityki zagranicznej, ani ochrona rodzimej gospodarki, ani też zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa i spokoju. Obok powołania szczelnych i oddanych suwerenności kraju służb należy zadbać o to, aby radykalnie wyplenić szalejącą w wielu dziedzinach naszego życia obcą agenturę, która prowadzi do podejmowania przez polityków szkodzących Polakom decyzji. Wydarzenia ostatnich tygodni pokazują, jak wielki wpływ na polską politykę mają Niemcy (otwarcie), Rosja (obecnie w sposób bardziej zakamuflowany), Stany Zjednoczone, Izrael i Chiny. To nie tylko wielka korupcja, ale także posługiwanie się kompromitującymi materiałami. Nawet służby pogrążonej w moralnym i wojennym kryzysie Ukrainy mają teraz nad Wisłą więcej do powiedzenia niż ludzie kierujący się dobrem naszego kraju.

W interesie bezpieczeństwa są nie tylko zapobieżenie zalewowi naszego rynku tanimi i niezdrowymi produktami rolnymi z Ukrainy, ale także prześwietlanie działalności organizacji migranckich, które już teraz organizują w Polsce ogromne akcje kryminalne, prowadzące do okradania wielu tysięcy Polaków. Nikt także nie sprawuje realnej kontroli nad rozrastającymi się kręgami migrantów z krajów azjatyckich i Bliskiego Wschodu. Rośnie nam obce kulturowo podziemie, nad którymi nie panują ani nasza policja, ani tym bardziej straż graniczna i inne służby powołane do zabezpieczania obszaru naszego kraju przed wrogą i przestępczą działalnością.

Reklama

Nie wspomniałem jeszcze o koniecznych działaniach gospodarczych, edukacyjnych i kulturalnych, które należałoby wprowadzić, uporządkować, tak aby sprzyjały rozwojowi naszego kraju i zabezpieczały jego dziedzictwo duchowe, historyczne i kulturowe. To jednak dziedziny mocno uzależnione od działań wymienionych wyżej.

Osobnym zagadnieniem jest jak najszybsza zmiana konstytucji na dokument, który wyeliminuje prawny chaos kompetencyjny wśród organów państwa oraz nada kształt polskiej państwowości w XXI wieku. To jednak rozważania na o wiele obszerniejsze analizy.

2024-01-29 18:19

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebinarność

Praktyka przelewania z pustego w próżne stała się jedną z najbardziej dochodowych i profitogennych czynności współczesności.

Pewnie powiecie: są ważniejsze rzeczy. I będziecie mieli rację. Fakt, wymysły dotyczące płci i jej przemian nie należą do najpoważniejszych dzieł ludzkości. Można powiedzieć, że mieszczą się w kategoriach zdziczenia i schamienia. Nie chcę jednak biadać nad nagle utraconą pewnością płciową różnych osobników. Chcę jedynie skupić się na praktycznych konsekwencjach niebinarności, i to nie tej płciowej, tylko ogólnie – myślowej. Z filozoficznego punktu widzenia jest to porównywalne z najazdami Hunów i Wandali, tylko że w tym przypadku mamy do czynienia z kruchą materią pewności sądzenia i wnioskowania, a więc i z pytaniem o nasze przetrwanie jako gatunku rozumnych bytów. Nasz świat składał się dotąd z pewności, na których budowaliśmy rozmaite, bardziej złożone konstrukcje. Miało to pewien walor praktyczny, gdyż upraszczało istnienie i funkcjonowanie. Od pewnego czasu góruje jednak myślowa praktyka debili – wszak oni też mają swoje prawa i nie sposób dyskryminować ich sposobu wnioskowania. Przy okazji muszę poczynić założenie, że debilem w tym znaczeniu jest nie osoba mająca wrodzone deficyty umysłowe, a jedynie ktoś, kto rezygnuje z tradycyjnej, utylitarnie przydatnej logiki na rzecz konceptów modnych i obezwładniających. Oto młodzian wstaje rano z łóżka i zaczyna się zastanawiać nad tym, dlaczego podczas chodzenia najpierw stawia prawą nogę, a dopiero za nią lewą. Tym sposobem pozbawia się możliwości lokomocji, gdyż poświęca ten czas na deliberowanie o tym, która z jego nóg jest bardziej predestynowana do chodzenia przodem. To dominująca dziś tendencja, która, niestety, zawładnęła już niemal całą humanistyką i teraz bezczelnie się wdziera do nauk biologicznych, medycznych, a nawet do fizyki. Tego typu zagadnienia są w stanie obezwładnić każdego i nie potrzeba ku temu nawet lektury paradoksów Zenona z Elei. Dużo bardziej pożytecznym rozważaniem – w przypadku takich postaci – byłoby zadanie sobie nader praktycznego pytania, które na dodatek ułatwiłoby życie innym: po co otwieram usta, skoro nie mam kompletnie nic do powiedzenia?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 8.): Wszystko moje

2024-05-07 20:53

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobił Jan, kiedy Jezus dał mu Maryję za matkę? Czy naprawdę po prostu „wziął Ją do siebie”? I co to właściwie oznacza dla nas samych? Zapraszamy na ósmy odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że Maryi wcale nie zaprasza się tylko do domu.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Archiwum TK Niedziela

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję