Reklama

Aspekty

Wirtualne doświadczenie Jezusa

Wielki Post sprzyja poszukiwaniu duchowej głębi. – „Miejsce Słowa” to opowiadanie Ewangelii w nowy sposób – mówi Adam Kozioł.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 6/2024, str. V

Angelika Zamrzycka

Okulary VR pozwalają zobaczyć i usłyszeć wirtualną rzeczywistość sprzed 2 tysięcy lat

Okulary VR pozwalają zobaczyć i usłyszeć wirtualną rzeczywistość
sprzed 2 tysięcy lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Osoby związane z fundacją „Miejsce Słowa” gościły niedawno w Zielonej Górze. W salach Instytutu Filozoficzno-Teologicznego każdy chętny miał okazję spotkać się ze słowem Bożym w nowym wymiarze. Przez założenie okularów VR (wirtualna rzeczywistość) mógł poczuć się tak, jakby osobiście był uczestnikiem Ostatniej Wieczerzy. – „Miejsce Słowa” to pewnego rodzaju służba i nowy sposób medytacji nad Pismem Świętym – mówi Adam Kozioł, który jest zaangażowany w projekt „Miejsce Słowa”.

Reklama

Technologia VR jest jedną z najnowszych, które wchodzą obecnie na rynek. – Szukamy dróg do bezpośredniego doświadczenia Jezusa i Jego Ewangelii – wyjaśnia Adam. Technologia VR daje niecodzienną możliwość, aby stać się świadkiem wydarzeń biblijnych. Uczestnicy przekonują się, że pokaz Ostatniej Wieczerzy to produkcja profesjonalna. – Osoby, które zaangażowały się w projekt, są w większości ze środowiska filmowo-fotograficznego. To ułatwiło zadanie. Udało się sprawnie znaleźć osoby, które zaangażowały się do poszczególnych zadań – tłumaczy. W projekcji wzięli udział profesjonalni aktorzy. Ekipa realizatorska to specjaliści. Jest operator, dźwiękowiec filmowy, a także dźwiękowiec przestrzenny. – Jego zadaniem było takie opracowanie dźwięku, aby – w zależności od obrócenia głowy – słychać było wypowiedzi różnych postaci w zróżnicowanym natężeniu – dodaje. W technologii VR jest niewielu specjalistów w Polsce. Ekipa realizacyjna fundacji „Miejsce Słowa” musiała sama przecierać szlaki. Przykładowo, operatora zaprosili z Holandii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Staraliśmy się jak najwierniej odtworzyć realia Ostatniej Wieczerzy. Korzystaliśmy z wiedzy biblistów i historyków. Chcieliśmy, aby jak najmniej było naszej interpretacji, a jak najwięcej realizmu – dzieli się Adam Kozioł. Pomysł to owoc modlitwy jednej z osób. Ta podzieliła się natchnieniem z kilkoma znajomymi. W krótkim czasie zebrała się grupa osób, która zdecydowała się działać. – To był zryw Ducha Świętego! Jeden przekazywał drugiemu, a w tym samym czasie wszyscy powiedzieli: „tak” – stwierdza.

Początkowo twórcy odwiedzali różne parafie i tam prezentowali nowoczesny projekt. Z biegiem czasu otrzymywali coraz więcej zaproszeń. Ci, którzy zobaczyli Ostatnią Wieczerzę, chcieli tym doświadczeniem podzielić się z innymi. Następnie ekipa „Miejsca Słowa” założyła stacjonarną siedzibę w Poznaniu, do którego może przyjść każdy, niejako „z ulicy”. – Widzimy duży oddźwięk. W stacjonarnym „Miejscu Słowa” w Poznaniu można spotkać osoby, których nie spotkamy w kościele. Gdyby nasz pokaz były prezentowany tylko w parafiach, takie osoby nie doświadczyłyby niepowtarzalnego spotkania z Jezusem za pośrednictwem nowoczesnej technologii. Są protestanci, ateiści, niewierzący. Przychodzą artyści, duchowni, rodziny. To dla nas bardzo ważne, że poszerza się krąg odbiorców naszego pokazu – cieszy się Adam.

W planach są kolejne produkcje z innymi Ewangeliami. Obecnie pracują nad otwarciem nowych punktów w różnych częściach Polski. – Czekamy na osoby, które zadeklarują się i będą chciały pomagać. Do zespołu potrzeba ok. 4 osób. Wtedy można odwiedzać parafie w danej części Polski i prezentować „Miejsca Słowa” – zaprasza Adam Kozioł.

Kiedy mówi się o technologii VR i specjalnych okularach, to wielu niezbyt zdaje sobie sprawę, o co chodzi. Dopiero ci, którzy osobiście byli na pokazie Ostatniej Wieczerzy, zaczynają zachęcać innych i zapraszać ekipę w nowe miejsca. – Ważne, aby pokaz nie był odbierany tylko jako ciekawostka technologiczna. To prawdziwe doświadczenie duchowe. W tym celu osoba najpierw powinna się wyciszyć. Trwa to ok. 10 minut i polega na odczytaniu przygotowanego na drewnianej tabliczce fragmentu Pisma Świętego, a następnie jego medytacji. Można wyobrazić sobie scenę biblijną. Wtedy przeżycie jest głębokie i duchowe – opowiada Adam. – Często ludzie są wzruszeni. Nieraz doświadczenie jest tak silne, że uczestnicy po pokazie nie mówią ani słowa – kończy.

2024-02-06 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy sztuczna inteligencja nas rozgrzeszy? AI w Kościele

2025-04-06 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

sztuczna inteligencja

AI

Chat GPT

Red

Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.

Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie kościoła

2025-04-02 10:08

[ TEMATY ]

Niemcy

profanacja

edomor/fotolia.com

Nieznani ludzie oddają mocz za ołtarzem, załatwiają swoje „potrzeby” w kościele lub na jego terenie np. w chrzcielnicach. W Moguncji (Niemcy) wiele kościołów zmaga się z problemem wandalizmu.

Kapłan Thomas Winter, jest przerażony: „Naprawdę denerwuje mnie sposób, w jaki traktowane są kościoły w Moguncji!” 51-latek opiekuje się pięcioma parafiami w Moguncji: św. Ignacego, św. Piotra, św. Stefana, św. Kwintyna i parafią katedralną św. Marcina. Twierdzi, że wolałby całkowicie zamknąć kościoły na dwa tygodnie i otworzyć je wyłącznie na czas nabożeństw.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję