Czciciele Matki Bożej z włoskiego sanktuarium Madonny ze Skały, leżącego w miejscowości Santa Domenica di Placanica w Kalabrii, od 18 lipca mogli się cieszyć z decyzji biskupa Locri-Gerace Francesco Oliva, który wydał dekret nihil obstat dotyczący objawienia się Matki Bożej bratu Cosimo Fragomeniemu. W dekrecie czytamy m.in.: „Brat Cosimo stał się narzędziem Boga w misji słuchania ludzkich cierpień, które przedstawiał Panu przez Maryję. Odtąd możemy odwiedzać sanktuarium Madonny ze Skały z pewnością, że znajdujemy się w świętym miejscu dotkniętym Łaską Boga”.
Reklama
Cosimo Fragomeni urodził się 27 stycznia 1950 r. w pobożnej rodzinie rolników Hilarego i Marii Fragomenich, we wsi Santa Domenica we włoskiej Kalabrii. Z domu wyniósł głęboką wiarę, zwłaszcza wielką pobożność maryjną. 11 maja 1968 r., przed zmierzchem, 18-letni Cosimo wracał do domu po pracy w polu. Przechodził obok skały, gdy nagle został oślepiony przez światło. Tak wspomina te chwile: „Zatrzymałem się, podniosłem głowę, aby zobaczyć, co się stało, ale nic nie widziałem. Kiedy ocknąłem się, ktoś jakby kazał mi spojrzeć na skałę – spojrzałem i zobaczyłem przed sobą, pod szczytem skały, figurę młodej kobiety o ciemnej karnacji z długimi włosami w kolorze ciemnego brązu. (...) Myślałem, że to jakiś duch, lecz postać ta przypominała Madonnę. Młoda kobieta ze skały, z pochyloną głową, słodkim głosem przemówiła do mnie powoli i wyraźnie (...): «Nie lękaj się, przychodzę z nieba. Jestem Niepokalane Poczęcie, Matka Syna Bożego. Przychodzę prosić cię, abyś zbudował w tym miejscu kaplicę ku mojej czci. Wybrałam to miejsce na mój dom i chcę, by ludzie z różnych krajów przychodzili tu, by się modlić»”. Takie oto przesłanie Maryja przekazała Cosimo podczas pierwszego objawienia. Było ich w sumie cztery.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Następnego dnia Cosimo poszedł pod skałę, bo miał nadzieję, że znów zobaczy Madonnę – tak się jednak nie stało. Wrócił więc wieczorem – skała świeciła niespotykanym światłem i w tym blaski ujrzał młodą kobietę. „Kiedy tylko ją zobaczyłem, straciłem władzę w nogach – upadłem na kolana i drżącym głosem powiedziałem: «Jeśli jesteś Madonną, pomóż mi». Ona, pochylając głowę, powiedziała: «Pomogę ci, ale doświadczysz trudności i cierpień. Nie lękaj się, ja będę z tobą i będę cię wspomagać. Pan pragnie uczynić cię narzędziem mojej miłości dla zbawienia dusz». Po wypowiedzeniu tych słów uśmiechnęła się, spojrzała w niebo, skłoniła głowę i zniknęła w jednej chwili” – tak Cosimo relacjonował drugie objawienie. Następnego dnia jakaś wewnętrzna siła znowu pchała go pod skałę. Gdy odmawiał Zdrowaś Maryjo, ukazała mu się Matka Boża. Zapytał Ją: „Najświętsza Maryjo Panno, powiedz mi, co chcesz, abym ci uczynił?”. Odpowiedziała: „Proszę cię, byś odmienił tę dolinę”.
Reklama
13 maja, gdy Cosimo modlił się u podnóża skał, poczuł piękną woń kwiatów. Madonna pojawiła się znowu pod wieczór. Klęcząc i modląc się przy skale, ujrzał Madonnę, która przemówiła złamanym głosem: „Pragnę, aby powstało tutaj wielkie centrum duchowe, w którym dusze odnajdą pokój i ukojenie. W tym miejscu Bóg pragnie otworzyć okno ku niebu. Przez moje pośrednictwo chce okazać tu swoje miłosierdzie”.
Od tamtych dni minęło 56 lat. Cosimo Fragomeni mieszka w swojej rodzinnej wiosce, prowadzi bardzo skromne życie i jest tercjarzem zakonu św. Franciszka z Asyżu. Na miejscu objawień, tak jak chciała tego Matka Boża, powstało sanktuarium dedykowane Madonnie ze Skały. Stałym gościem jest w nim brat Cosimo – odmawia z wiernymi Różaniec, spędza czas na adoracji Najświętszego Sakramentu, a także odmawia modlitwę do Boga, w czasie której uczestnicy podnoszą fotografie swoich bliskich, by prosić Boga za wstawiennictwem Matki Bożej o uzdrowienia.
* * *
Kościół kalabryjski powołał specjalną komisję do zbadania domniemanych objawień, ale nie zostały one oficjalnie uznane. Aż do tego roku. O krótką rozmowę na temat tego „kalabryjskiego Lourdes” poprosiłem biskupa miejsca Francesco Olivę.
Reklama
Włodzimierz Rędzioch: Niedawno wydał Ksiądz Biskup, w porozumieniu z Dykasterią Nauki Wiary, dekret zezwalający na nabożeństwo do Madonny ze Skały w sanktuarium w Placanicy, co jest związane z duchowym doświadczeniem Cosimo Fragomeniego. Co to oznacza dla waszej diecezji?
Bp Francesco Oliva: Jest to dar łaski Ojca Świętego Franciszka, który udzielając nihil obstat, uznał bogactwo owoców życia chrześcijańskiego u osób odwiedzających sanktuarium Matki Bożej ze Skały, takich jak: duch modlitwy, nawrócenia, zdrowa pobożność, świadectwa miłości, powołania do życia kapłańskiego i zakonnego oraz inne owoce duchowe. Nihil obstat daje zielone światło doświadczeniu, które rozpoczęło się ponad 50 lat temu i trwa do dziś, pozwalając nam docenić jego wartość duszpasterską, ponadto sprzyja rozpowszechnianiu tej duchowej propozycji, także przez pielgrzymki, zgromadzenia i spotkania modlitewne.
Osobliwością jest to, że widzący wciąż żyje. W jaki sposób życie i zachowanie brata Cosimo pozytywnie wpłynęło na ocenę Dykasterii Nauki Wiary?
Ci, którzy dobrze go znają, nie mają wątpliwości – brat Cosimo jest osobą pokorną i nieśmiałą, nie szuka popularności, szanuje władzę kościelną i jest jej posłuszny. Żyjąc zawsze w „cieniu” Skały, z boku, nigdy nie zabiegał o zaszczyty i uznanie. Z poświęceniem i oddaniem wykonywał dzieło maryjne, modląc się, poszcząc i czyniąc pokutę. Większość swojego czasu poświęca na kontemplację i na wysłuchiwanie pielgrzymów. Osąd Dykasterii Nauki Wiary został wydany bez jego wiedzy. To ja o to poprosiłem na podstawie nowych Norm postępowania w zakresie rozeznania domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych.
Jakie jest najważniejsze przesłanie Madonny ze Skały?
Za bardzo aktualne uważam zaproszenie do ponownego odkrycia sensu własnego życia, powrót do priorytetowego traktowania wartości królestwa Bożego, modlitwy i kontemplacji, osobistego zbawienia, ponownego odkrycia bliskości Maryi Niepokalanej Dziewicy, naszej Matki. Nie mniej ważne jest zaproszenie do codziennego odmawiania Różańca w intencji pokoju na świecie, który dotknięty jest wojnami i groźbą wojny atomowej.