Reklama

Wiadomości

Zniknęło pół miliona dzieci

Władze USA nie są w stanie wyjaśnić, co się stało z tysiącami nielegalnych nieletnich migrantów, którzy w ostatnich 5 latach przekroczyli ich granicę. Podejrzewa się m.in. handel ludźmi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka miesięcy temu na tych łamach pisałem o sytuacji na granicy amerykańsko-meksykańskiej i ogromnej fali migracji. Od początku prezydentury Joe Bidena fala ta urosła do takich rozmiarów, że mówienie o kryzysie humanitarnym jest najłagodniejszym określeniem. Od stycznia 2021 r., korzystając z „liberalnej” polityki Białego Domu, granice przekroczyły miliony ludzi. Kłopot zaczyna się już na początku, gdyż zjawiska nie da się ująć liczbowo. Oficjalne statystyki mówią o 7 mln ludzi, realne wahają się w granicach 8-12 mln, a niektórzy politycy mówią nawet o 20 mln. Wśród nich są dzieci i nastolatkowie, którzy dotarli do Ameryki – legalnie lub nie – bez opieki dorosłych. I tutaj zaczyna się kolejny problem, bo po pierwsze – nie wiadomo, ile dokładnie tych osób przybyło, a po drugie – nie ma żadnych informacji, co się dzieje z tymi, które zarejestrowano lub przekazano dalej pod opiekę kogoś albo jakiejś instytucji. Ostatnie informacje są alarmujące.

Brak monitoringu

Reklama

Kontrola dokonana przez wewnętrzny organ nadzorujący – Departament Bezpieczeństwa Krajowego (Immigration and Customs Enforcement – ICE) wykazała, że agencja straciła kontakt z dziesiątkami tysięcy nieletnich migrantów, którzy dotarli do Ameryki bez jakiejkolwiek opieki. Specjalny raport na ten temat został przekazany Kongresowi, stwierdzono w nim, że w ciągu ostatnich 5 lat ponad 32 tys. nieletnich migrantów przybyłych bez opieki nie stawiło się na rozprawę w sądzie imigracyjnym, a ICE „nie była w stanie wyjaśnić” ich miejsca pobytu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inspektor generalny Joseph Cuffari napisał: „Bez możliwości monitorowania lokalizacji i statusu (nieletnich migrantów – przyp. red.) ICE nie ma pewności, czy są oni bezpieczni, czy nie są narażeni na ryzyko handlu ludźmi, wykorzystywania lub pracy przymusowej”. Jednocześnie inspektor wezwał agencję do podjęcia natychmiastowych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa tym dzieciom. Podczas śledztwa Cuffari ustalił, że urzędnicy imigracyjni przenieśli ponad 448 tys. dzieci spod opieki i kontroli ICE do Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej (Department of Health and Human Services – DHHS), którego zadaniem jest umieszczanie ich u opiekunów lub w rodzinach zastępczych.

Inspektor odwiedził dziesięć biur terenowych ICE i przeprowadził wywiady z ok. 100 urzędników. Ustalił, że agencja „nie zawsze może monitorować lokalizację i status nieletnich migrantów bez opieki, którzy zostali zwolnieni i nie stawili się zgodnie z planem w sądzie imigracyjnym”.

Przeciążony system

Reklama

Informacja, że ICE straciła kontakt z dziesiątkami tysięcy nieletnich imigrantów, wskazuje na prawdopodobieństwo, iż dzieci te również padają ofiarą nadużyć i przemocy. Tak uważa były p.o. komisarz Służby Celnej i Ochrony Granic USA (U.S. Customs and Border Protection) Mark Morgan. – Dane pokazują, że mamy niezwykle wysoki poziom osób przemycanych do kraju, ale gdy już tutaj dotrą, stają się ofiarami handlu ludźmi, w celu zarówno pracy przymusowej, jak i handlu seksualnego. To przerażające – powiedział. Zwrócił uwagę, że polityka otwartych granic administracji Bidena umożliwiła przyjazd ponad 500 tys. nieletnich pozbawionych opieki dorosłych wraz z 11 mln migrantów w całym kraju i 2 mln ludzi, którzy przedostali się i po prostu uciekli. – Każdy element naszego systemu jest przeciążony – zaznaczył Morgan. – Nie ma kraju na świecie, który mógłby wytrzymać taki poziom migracji, więc w końcu coś się zacznie walić. Ostrzegaliśmy ich, zanim przejęli Gabinet Owalny, ale oni ignorowali nas każdego dnia przez ostatnie 3,5 roku – dodał.

Od 2021 r. bezprecedensowa liczba nieletnich bez opieki dorosłych przekroczyła południową granicę USA. W 2022 r. Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA przyjął rekordową liczbę – 128 904 nieletnich, co stanowi wzrost w porównaniu z 2021 r., kiedy to liczba ta wynosiła 122 731. Według danych Służby Celnej i Ochrony Granic, od czasu objęcia urzędu przez administrację Bidena-Harris granicę USA z Meksykiem przekroczyło ponad 500 tys. nieletnich migrantów bez opieki rodziców lub krewnych.

Niedawno New York Post poinformował z kolei, że według raportu Inspektora Generalnego Bezpieczeństwa Krajowego, obejmującego okres od października 2018 r. do września 2023 r., rząd stracił kontakt z ponad 320 tys. dzieci migrantów, które przekroczyły granicę bez rodziców. Niezliczona liczba dzieci umieszczonych u „kwalifikowanych sponsorów”, czyli opiekunów, jest obecnie narażona na ryzyko handlu ludźmi, zmuszania do pracy lub innych form wykorzystywania.

Obrzydliwe ostrzeżenie

Reklama

Media, poza konserwatywnymi, nie dostrzegają problemu i powagi sytuacji. Bez echa przeszła sprawa sądowa wytoczona przez Departament Sprawiedliwości jednemu z największych dostawców mieszkań dla nieletnich migrantów. Pracownicy firmy Southwest Key z Austin w Teksasie mieli się dopuścić „poważnego i powszechnego” wykorzystywania seksualnego oraz nękania dzieci pozostających pod ich opieką. Firma jest największym dostawcą mieszkań dla dzieci migrantów, działającym na podstawie dotacji z Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej USA. Dysponuje dwudziestoma dziewięcioma schroniskami: siedemnaście w Teksasie, dziesięć w Arizonie i dwa w Kalifornii. Mieszkające tam dzieci są w wieku od 5 do 17 lat. Jak wynika z pozwu, pracownicy, w tym kierownicy, mieli gwałcić, dotykać lub nagabywać pozostające pod ich opieką dzieci od co najmniej 2015 r. Do tej pory oskarżono dwóch pracowników.

Wśród zarzutów są m.in. te o wielokrotne znęcanie się nad 5-latkiem w schronisku w El Paso. W 2020 r. pracownik opieki w Tucson w Arizonie zabrał 11-letniego chłopca do hotelu na kilka dni i zapłacił nieletniemu za wykonywanie czynności seksualnych.

Dzieciom grożono przemocą wobec nich samych lub rodziny, jeśli zgłosiły nadużycie. Zeznania ofiar ujawniły, że w niektórych przypadkach personel wiedział o trwających nadużyciach i nie zgłosił ich lub je ukrył. Zaznaczmy, że agencje federalne znały miejsce pobytu dzieci pod opieką Southwest Key. A co się dzieje z 0,5 mln innych?

Krytyka wiceprezydent Harris

Republikańscy kongresmani ostro skrytykowali odpowiedzialną za granicę wiceprezydent Kamalę Harris. – Południowa granica to katastrofa bezpieczeństwa narodowego i katastrofa humanitarna, a Kamali Harris nie można zaufać, że ją naprawi – powiedział spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson. – To pod jej nadzorem wydarzyło się to wszystko – dodał.

Kongresman Ralph Norman, republikanin z Karoliny Południowej, przypomina, że wiceprezydent Harris przedstawia się jako „radosna wojowniczka”, ale „to z pewnością nie jest radosne” dla dzieci migrantów. – Po pierwsze, to jest demoniczne. To zło, które się dzieje. Mówimy o niewinnych dzieciach przekraczających granicę. Trzeba to ująć w takim kontekście: na stadion futbolu uniwersyteckiego wchodzi 85 tys. ludzi. Mówimy więc o czterech stadionach niewinnych dzieci, które bez żadnego dorosłego przekraczają naszą granicę w liczbie 390 tys., a może i więcej – oświadczył. Polityk nie kryje się z krytyką obecnej administracji: – Oni nie przyjmują tego do wiadomości i nie obchodzi ich to. Robią to celowo. Otrzymaliśmy informacje na ten temat, o autobusach z dziećmi odjeżdżających wcześnie rano z hoteli nie tylko w Karolinie Południowej, ale i w innych stanach. To jest demoniczne.

Republikański kongresman z Teksasu Pete Sessions również twierdzi, że winna kryzysu granicznego, w szczególności napływu nieletnich, jest Harris. – Ze względu na sposób, w ramach którego prezydent Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris nadzorowali Straż Graniczną, nie mogła ona skutecznie wdrażać prawa – powiedział. Dodał, że podejście administracji federalnej nie rozwiązało zwłaszcza problemu nieletnich, którzy – według niego – są zaniedbywani, a nawet wykorzystywani. – To jest część tego, o czym mówią republikanie, że nieletni bez opieki są częścią nie tylko procederu handlu seksem, ale są także – w tej nowej krainie, Ameryce – wykorzystywani. To jest wstyd – zaznaczył. I rzeczywiście jest to wstyd i jednocześnie tragedia.

Autor od 1986 r. mieszka w USA. Jest dziennikarzem związanym z mediami polonijnymi i amerykańskimi.

2024-09-03 13:19

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Amerykańska demokracja nie zawiodła

[ TEMATY ]

USA

Archiwum Jerzego Bogdziewicza

“Demokraci już od początku kadencji Donalda Trumpa próbowali unieważnić wybory prezydenckie z roku 2016. W ciągu całej prezydentury starali się znaleźć powody do usunięcia Prezydenta Trumpa z urzędu.” - mówi “Niedzieli” Jerzy Bogdziewicz, prezydent Kongresu Polonii Amerykańskiej na Florydzie oraz członek Komitetu Doradczego Polonii Amerykańskiej dla Prezydenta Donalda Trumpa.

Donald Trump powtarza, wbrew opiniom największych amerykańskich mediów, że wybory zostały oszukane, a gdyby liczyć tylko legalnie oddane głosy, to właśnie on okazałby się zwycięzcą. Czy amerykańska demokracja faktycznie zawiodła, wierzy Pan w słowa prezydenta?
CZYTAJ DALEJ

Kard Nycz w Gnieźnie: módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła

2025-04-27 12:31

[ TEMATY ]

Gniezno

PAP/Jakub Kaczmarczyk

- Módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła wspominając w modlitwie zmarłego papieża Franciszka. Prośmy też o światło Ducha Świętego na czas konklawe. Módlmy się, byśmy dali świadectwo chrześcijańskiej wierności - mówił kard. Nycz w homilii podczas Mszy św. odpustowej ku czci św. Wojciecha sprawowanej w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie, jako kulminacyjny moment obchodów 1000. rocznicy pierwszej polskiej koronacji. Na początku homilii kard. Nycz, przewodniczący liturgii jako legat papieski, odczytał list papieża Franciszka skierowany do niego w związku z tą uroczystością. „Życzymy (…) wszystkim aby z całego serca, zwłaszcza w tym czasie dali świadectwo chrześcijańskiej wierności za wstawiennictwem św. Jana Pawła II i bł. Stefana kard. Wyszyńskiego” - napisał papież.

„Raduje się Kościół Matka nasza w świętym Roku Jubileuszu, kiedy jasno objawia się owoc tego zbawiennego czasu, w którym wierni dzięki niewypowiedzianej miłości Bożej doświadczają nadziei, która nigdy nie zawodzi a także jasno widać powód do świętowania szczególnych wydarzeń, w których sama nadzieja jaśnieje i rozbłyska.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Parolin będzie przewodniczył konklawe

2025-04-28 10:59

[ TEMATY ]

kard. Pietro Parolin

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin, pełniący te obowiązki do śmierci Ojca Świętego 21 kwietnia b.r., będzie przewodniczył obradom konklawe, które wybierze następcę Franciszka. Jest on najstarszym nominacją kardynałem-biskupem uprawnionym do udziału w wyborze papieża.

Kardynał Pietro Parolin, od 15 października 2013 roku do śmierci Franciszka sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, urodził się w Schiavon, w prowincji i diecezji Vicenza w północnych Włoszech jako syn kierownika sklepu z narzędziami i nauczycielki szkoły podstawowej, oboje praktykujących katolików. Kiedy miał zaledwie dziesięć lat, jego ojciec zginął w wypadku samochodowym. W bardzo młodym wieku poczuł powołanie do kapłaństwa i w wieku 14 lat wstąpił do seminarium w Vicenzy. Po święceniach kapłańskich w 1980 r., przełożeni wysłali go na studia prawa kanonicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W tym czasie rozpoczął przygotowanie do pracy w watykańskiej dyplomacji. Po ukończeniu pracy na temat Synodu Biskupów, rozpoczął formalną pracę jako dyplomata w 1986 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję