Reklama

Aspekty

Pielgrzymki te małe i te duże

Rok Jubileuszowy to szczególne wezwanie do pielgrzymowania, i to nie tylko duchowego. W naszej diecezji wierni wyruszają zarówno pieszo, jak i samochodem czy autobusem, a nawet samolotem...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wszystkie pielgrzymki zmierzają do Rzymu. Celem wielu z nich są sanktuaria lokalne czy kościoły w różnych miejscowościach, z którymi związany jest przywilej odpustu zupełnego w Roku Jubileuszowym. Tu też można doświadczyć łaski Bożego Miłosierdzia; co więcej już samo pielgrzymowanie niesie w sobie ważną treść. Papież Franciszek w bulli ogłaszającej Jubileusz zwyczajny roku 2025 wskazał, że pielgrzymowanie wyraża fundamentalny element każdego wydarzenia jubileuszowego: „Wyruszanie w drogę jest typowe dla tych, którzy poszukują sensu życia. Piesze pielgrzymowanie bardzo sprzyja odkrywaniu na nowo wartości milczenia, wysiłku i tego, co istotne”. Choć piesze pielgrzymki w diecezji kojarzą się najczęściej z okresem letnim i zmierzaniem na Jasną Górę czy też bliższych sanktuariów diecezjalnych w Rokitnie i Grodowcu, to w Gorzowie jest grupa śmiałków, którzy wędrują bez względu na porę roku.

Gorzowskie Pielgrzymowanie

Reklama

Ks. Piotr Kamiński, wikariusz parafii św. Wojciecha w Gorzowie Wlkp., wpadł na pomysł, aby z grupą osób wyruszać do mniej znanych miejscowości w okolicy. Ważne, aby były one w zasięgu jednego dnia drogi (do 30 km): – Gorzowskie Pielgrzymowanie rozpoczęło się we wrześniu 2021 r. Ideą jest kontynuowanie wielowiekowej tradycji pielgrzymowania pieszego, które może mieć charakter dziękczynny, pokutny i błagalny – wyjaśnia ks. Piotr Kamiński. Zgromadził osoby, które wędrują stale, ale pojawiają się też nowe. Pielgrzymowali już do Witnicy, Górek Noteckich, Skwierzyny, Bledzewa, Brzozowca, Krzeszyc, Lubiszyna, Bogdańca i Barlinka. We wszystkich tych miejscowościach celem wędrowania był kościół, w którym uczestniczyli we Mszy św. Na koniec był poczęstunek, często dzięki życzliwości mieszkańców. Modlitwy nie brakuje też podczas wspólnej drogi: – Niesiemy krzyż, odmawiamy Różaniec, śpiewamy, rozmawiamy, ale szanujemy też każdego, kto potrzebuje ciszy lub odpoczynku. Razem pokonujemy zniechęcenie i przeszkody – dzieli się ks. Piotr. Wędrując, uczestnicy Gorzowskiego Pielgrzymowania mają też okazję podziwiać lokalne krajobrazy i to w odsłonach różnych pór roku: – To wspaniałe doświadczenie kontaktu z przyrodą oraz ze wspólnotą Kościoła w niedużej grupie około 20-30 osób – dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Można też autobusem

Dla wielu osób pielgrzymowanie nie byłoby możliwe, gdyby nie środki lokomocji. Poza tym, aby zwiedzić wiele ciekawych miejsc sakralnych, trzeba przemierzyć nieraz kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów. Wspólnotowe wyjazdy autobusowe to chętnie wybierany dzisiaj sposób pielgrzymowania. Niektóre pielgrzymki są jednodniowe, a inne nawet dwutygodniowe – zwłaszcza, kiedy trzeba przemierzyć wiele kilometrów i to w innych państwach. Wierni z parafii Ducha Świętego w Zielonej Górze w ciągu ostatnich 2 lat byli na 10 różnych jednodniowych pielgrzymkach autobusowych do znanych i mniej znanych miejsc sakralnych. Najwięcej niespodzianek czekało na nich w najbliższym sąsiedztwie. Mało kto miał bowiem okazję dokładnie zwiedzić wspaniałe zabytkowe kościoły w Brzeźnicy, Stanowie, Kożuchowie czy Żaganiu. Przykładowo w kościele św. Mikołaja w Stanowie znajduje się ciekawe późnobarokowe wyposażenie świątyni z połowy XVIII stulecia stanowiące jednolity komplet. To ołtarz główny i dwa ołtarze boczne, ambona, chrzcielnica oraz konfesjonały. Warty uwagi jest też zestaw obrazów ołtarzowych autorstwa znanego malarza Josepha Knechtla, który był uczniem i asystentem sławnego Michaela Willmanna, zwanego „śląskim Michałem Aniołem”. Pielgrzymki połączone z odkrywaniem duchowego dziedzictwa lokalnej ojczyzny czy też wieloaspektowej działalności cystersów na Ziemiach Zachodnich, dają poczucie, że jesteśmy wpisani w wielowiekową historię Kościoła w Polsce: – Te pielgrzymki są pełne duchowej wzniosłości. Cieszę się bardzo, że mogę poznać tyle miejsc i wiem, że Pan Bóg słucha mnie i błogosławi – dzieli się Irena Szymkowiak. Poznawanie miejsc świętych związanych z wielowiekowym dziedzictwem wiary naszych przodków i ich przywiązaniem do Ojczyzny, jest ważne dla niejednego pielgrzyma. Kiedy uczestnicy wyjazdu nawiedzili w katedrze poznańskiej prawdopodobne pierwsze miejsce pochówku pierwszych władców Polski: Mieszka I i Bolesława Chrobrego, doświadczyli, że dotykają początków naszej państwowości związanej z chrześcijaństwem: – Pielgrzymka to dla mnie umocnienie i dowód, że nasza wiara trwa od wieków. Jest jak fundament z kamienia – tak jak skała trwa niewzruszenie – mówi Angelika Struj. Pielgrzymi z Zielonej Góry przez 2 lata byli już m.in. w Trzebicy, Przemęcie, Kaliszu, Licheniu, Obrze, Wschowie, Głogowie, Jeleniej Górze, Legnickim Polu, Krzeszowie, Legnicy, Górce Klasztornej, Toruniu, Skrzatuszu, Skwierzynie, Otyniu, Grodowcu, Jakubowie, Klępsku, Kosieczynie czy Babimoście.

Czasami nawet na inny kontynent

W styczniu br. pielgrzymi z parafii Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie Wlkp. udali się z ks. Barnabą Dębickim do Turcji, aby podążać śladami świętych Apostołów Pawła i Jana i odwiedzić kościoły Apokalipsy. Dla wielu zaowocowało to doświadczeniem jedności z pierwszymi chrześcijanami: – Codzienne Eucharystie, a szczególnie te, które miały miejsce w ruinach świątyń, w których modlili się chrześcijanie pierwszych wieków Kościoła, zrobiły na mnie największe wrażenie. To ubogaciło i wzmocniło moją wiarę, a także pokazało ciągłość Kościoła pomimo trudności – dzieli się Wojciech Frączkiewicz-Sągajłło z Wawrowa. Dla Ewy Szlempo, która od 2019 r. pisze ikony techniką bizantyjską – temperą jajeczną, pielgrzymka do historycznego Bizancjum była poszukiwaniem śladów pierwszych ikon. Te dla pani Ewy są czymś więcej niż sztuką: – To modlitwa zapisana kolorem, światło ukryte w warstwach pigmentu i jajka. Ikona to nie tylko obraz. To most między światem widzialnym a niewidzialnym, który zaprasza do kontemplacji i spotkania z Tajemnicą. Malując je, czuję się częścią tradycji sięgającej wieków – mówi. Pielgrzymka przyniosła konkretne owoce: –Znalazłam materialne ślady pierwszych ikon, resztki fresków, fragmenty mozaik, wzory na kamieniach – mówi Ewa Szlempo. – To opowiadało historię ludzi, którzy żyli wiarą, zostawiając nam swoją duchową spuściznę – dodaje. Szczególnie poruszyła ją wizyta na Wzgórzu Słowików, w miejscu, gdzie – według tradycji – mieszkała Maryja wraz ze św. Janem: – To przestrzeń ciszy i modlitwy, która pozwala poczuć bliskość Matki Bożej w sposób niemal namacalny – zaznacza. Podczas każdej pielgrzymki zawiązuje się wspólnota, która razem modli się i jest umocnieniem. – Istotne jest też nawiązywanie nowych przyjaźni i znajomości – mówi Wojciech Frączkiewicz-Sągajłło. – Pielgrzymowanie poszerza nasze horyzonty zarówno w sferze fizycznej: jak poznawanie świata czy nowych kultur, jak i w sferze duchowej: przez pogłębienie wiary – kończy.

2025-02-25 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteśmy winni przywrócenie blasku chrześcijaństwa młodym

Skomplikowaliśmy i zaciemniliśmy chrześcijaństwo, jesteśmy winni przywrócenie jego blasku młodemu pokoleniu - ocenia w rozmowie z KAI bp Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP. Przyznaje też, że z występowaniem przestępstw seksualnych w życiu Kościoła bardzo trudno sobie poradzić nawet wiernym doświadczonym i dojrzałym w wierze. Trzeba jednak przekuć zgorszenie w służbę prawdzie i odnowę Bożego ducha w Kościele. Nawiązując do hasła nowego roku duszpasterskiego "Pielgrzymi nadziei" biskup opolski, który jest jednym z jego głównych autorów uważa, że wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.

Tomasz Królak (KAI:) Hasło roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce jest tożsame z hasłem Roku Jubileuszowego 2025: “Pielgrzymi nadziei”. Bardzo tej nadziei potrzeba światu, ale i Kościołowi, bo mam wrażenie, że wyraźnie daje się odczuć jej deficyt?
CZYTAJ DALEJ

Poruszające świadectwa śmierci Jana Pawła II

W kolejną rocznicę przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca publikujemy świadectwa osób, które były obecne wówczas w apartamentach papieskich: ks. prof. Tadeusza Stycznia, kard. Stanisława Dziwisza i dr. Renato Buzzonetti, papieskiego lekarza:

W momencie kiedy Ojciec Święty skonał, dostrzegłem niezwykły kontrast. Jeszcze niedawno ten niezwykły ból na jego twarzy. To skrępowanie przyrządami, które miały pomóc przedłużyć mu życie. On, który widzi swoją wierność Ojcu przez to, że służy, ale służąc ma prawo, żeby mu nie skracać drogi cierpienia do Ojca. Byłem świadkiem, jak podnosił ręce skowane. Czy nie prosił Ojca: bo jeśli to jest rzeczywiście dość, to chyba niech moi opiekunowie - jacy dobrzy, byłem tego świadkiem - rozumieją i to, że ja mam prawo oddać życie, a nie zatrzymywać życie, że Ty jesteś tym, który rozstrzyga. I te ręce, które oglądał cierpiący Papież i wysoko podnosił, jak gdyby wołał .
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: zmaganie ze śmiercią przynosi pokój i nadzieję!

2025-04-02 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- To, co zwykle przeraża ludzi, to ta niepewność wobec śmierci. Dla Jana Pawła II była źródłem nadziei, że sam o tym nie decyduje - mówił kard. Grzegorz Ryś w przeddzień rocznicy śmierci Papieża Polaka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję