Upływają kolejne dni kończącego się lata. I choć słońce przygrzewa jeszcze mocno, choć woda w morzu, jeziorach i rzekach jeszcze ciepła, zbliża się, czy chcemy tego czy nie, jesień.
Z pól zgarnięto dźwięki
Pejzaż się otworzył
I samotność każdej rzeczy
Widać daleko.
Tak pisał poeta Roman Śliwonik. I rzeczywiście. Wraz z końcem lata, po żniwach, gdy pustoszeją pola, gdy brunatnieje lub żółknie zieleń drzew i traw zaczynamy odczuwać żal podobny do niechcianej samotności.
To tak, jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał z sobą radość, a pozostawił łzy.
Dlatego żal mi lata i ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły - śpiewano w zapomnianej już trochę piosence wyrażającej smutek i żal, że kończy się lato. „A mnie jest szkoda lata” -
powtarzał piosenkarz wyrażający uczucia nas wszystkich, bo wszystkim nam naprawdę żal. I chociaż jesienne mgły nie płyną po letnim niebie, to przecież kwitną już królewskie dalie, złocą się
i srebrzą małe chryzantemy i astry - zwiastuny jesieni.
W sklepach pojawia się coraz więcej szkolnych przyborów. Pojawia się też coraz więcej trosk. Za co wyposażyć dzieci do szkoły, bo ceny rosną, a pieniędzy coraz mniej, za co
kupić ciepłą odzież i buty, jak pogodzić niedostatek z coraz większymi wydatkami, jak przetrwać nadchodzącą już jesień i wyglądającą zza jej pleców zimę. Cóż, w zimie
nie wystarczy na obiad chleb z ogórkiem lub pomidorem. Znowu ustawią się kolejki po darmową zupę i chleb w kuchni Caritas. W głowę zachodzić będą opiekunowie
Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, jak zaradzić nędzy, kogo i jak wspomóc...
Ale jeszcze lato trwa, chociaż przejmują już chłodem świty i wieczory, niebo zniża się zaciągnięte coraz częściej chmurami i wcześniej zapada zmierzch. Na łąkach bociany zaczynają
przygotowywać się do dalekiej podróży i uczą latać swe młode. I chociaż słońce przygrzewa jeszcze dość mocno, choć w morzu, jeziorach, rzekach woda jeszcze ciepła, zbliża
się jesień. A żal!
Pomóż w rozwoju naszego portalu