Reklama

Rodzina

Prawna ochrona życia: nikt nie żąda karania kobiet

Środowiska pro life zbierają podpisy pod obywatelskim projektem, chroniącym życie. Choć akcja trwa, pojawiły się opinie, że za dokonanie aborcji kobiety będą bezwzględnie karane więzieniem. Mec. Jerzy Kwaśniewski, Prezes Instytutu Ordo Iuris i współautor projektu Komitetu „Stop Aborcji”, przedstawił w rozmowie z KAI treść projektu oraz wyjaśnił powstałe nieporozumienia.

[ TEMATY ]

ochrona życia

obrońcy życia

fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mec. Kwaśniewski wskazał, że jest to jedyny projekt, który całkowicie broni życia, a zarazem zobowiązuje państwo do zapewnienia stosownego wsparcia dla rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne lub poczęte w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego, których życie nie jest dzisiaj chronione na równi z życiem ich rówieśników. Prezes Ordo Iuris podkreśla, że konieczne jest pełne wsparcie dla inicjatywy obywatelskiej, aby Państwo polskie zrealizowało w ten sposób swoje zobowiązania konstytucyjne, międzynarodowe i etyczne, czyli żeby każde dziecko - zarówno przed jak i po urodzeniu - miało równą ochronę - tak jak stanowi polska Konstytucja, preambuła Konwencji Praw Dziecka i Deklaracja Praw Dziecka ONZ.

Prawnik wyjaśnił, że przepisy karne, stanowiące jedynie fragment projektu, spowodowały początkowo wiele nieporozumień. Tymczasem proponowana zmiana prawa karnego służy wprowadzeniu ochrony prawnej dziecka poczętego, bowiem w chwili obecnej polskie prawo karne w ogóle nie rozpoznaje podmiotowości dziecka poczętego, chroniąc jedynie „stan ciąży”. Jeżeli ochrona prawna zostanie przywrócona dziecku, każdy, kto dokonuje zamachu na jego życie musi liczyć się z ewentualną sankcją karną, szczególnie gdy taki zamach jest dobrowolny i umyślny. Natomiast, zważając na szczególną sytuację, w jakiej znajduje się kobieta, która dokonuje aborcji, projekt obywatelski powierza sądom nadzwyczajny środek łagodzenia odpowiedzialności matki, wobec której bez żadnych warunków wstępnych od kary można odstąpić. Prawnik zwraca przy tym uwagę, że możliwość odstąpienia od kary nie dotyczy tych, którzy dopomagają albo nakłaniają kobietę do dokonania aborcji, w tym lekarzy oraz ojca dziecka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nadrzędnym celem stanowionego prawa powinna być skuteczna obrona życia dziecka poczętego, mierzona liczbą ocalonych istnień ludzkich. Rolą prawa karnego jest przede wszystkim zapobieganie przestępstwom, a nie pomsta za już dokonany czyn. Groźba kary ma przede wszystkim funkcję prewencyjną, ma zniechęcić do popełnienia przestępstwa. Tymczasem automatyczna, ustawowa bezkarność ma charakter przyzwolenia na zbrodnię. Tak też rozumieli automatyczną bezkarność komuniści, gdy wprowadzali ją do polskiego systemu prawnego w 1956 roku. Helena Wolińska pisała wówczas "przekreślenie karalności ciężarnej jest równocześnie przekreśleniem ochrony prawnej życia płodu". Jeszcze w latach 80. prawnicy PRL pisali, że jest to zdobycz krajów socjalizmu, nieznana w imperialistycznym świecie, że wyłączenie karalności kobiety stanowi „immunitet zabezpieczający jej pełne prawo do dysponowania płodem”. Aktualnie spośród 196 państw świata ponad 150 chroni dziecko również przed bezprawnym zamachem ze strony matki. Inne regulacje to przede wszystkim specyfika świata komunistycznego i postkomunistycznego, gdzie dziecko poczęte nie było w ogóle postrzegane jako odrębny podmiot prawa.

Reklama

W praktyce obowiązująca dziś bezkarność aborcji jest czwartym wyjątkiem aborcyjnym, odpowiedzialnym za prawne przyzwolenie na aborcję farmakologiczną. Lata obowiązywania tego wyjątku pokazały, że służy również ochronie współspraców odpowiedzialnych za śmierć dziecka – lekarzy i osób nakłaniających kobietę do zabicia dziecka poczętego.

Mec. Kwaśniewski wskazuje na zbieżność regulacji zawartych w projekcie „Stop Aborcji” z postulatami wyrażonymi przez biskupów w odczytywanym w kościołach komunikacie z 3 kwietnia, gdzie podkreślono zasadność postulatu pełnej prawnej ochrony życia dzieci poczętych oraz komunikacie KEP z 16 kwietnia, gdzie stwierdzono, że biskupi nie popierają karania kobiet za dokonanie aborcji.

Prawnik wskazuje przy tym, że w państwie prawa niekaranie winno być funkcją wymiaru sprawiedliwości, stosownie do indywidualnych okoliczności czynu. Rolą ustawodawcy jest natomiast wyposażyć sąd w narzędzia służące niekaraniu, np. poprzez odstąpienie od kary. Projekt inicjatywy obywatelskiej „Stop Aborcji” pozwala na realizację tego postulatu i przewiduje najszersze środki łagodzenia odpowiedzialności kobiety za pozbawienie życia dziecka poczętego, przyznając sądom możliwość odstępowania od kary stosownie do indywidualnych okoliczności czynu. Zarazem projekt unika zadekretowania automatycznej bezkarności kobiety za dokonaną aborcję, co prowadziłoby do odarcia dziecka poczętego z prawnej ochrony życia. Takie rozwiązanie koresponduje ze stanowiskiem Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych, który po posiedzeniu 6 maja wskazał, że kwestia karalności matki nie powinna podlegać rozwiązaniom automatycznym, oraz że wymaga szczególnej delikatności i namysłu.

Reklama

Jak wskazuje mec. Kwaśniewski, stanowisko Kościoła jest w tym zakresie niezmienne i konsekwentne oraz w pełni spójne z postulatami wynikającymi z krajowego porządku konstytucyjnego oraz wiążącymi Polskę aktami prawa międzynarodowego, wedle których ochrona prawna powinna być zapewniona dziecku przed i po narodzeniu. Zgodnie z Instrukcją Kongregacji Doktryny Wiary Donum Vitae, Katechizmem Kościoła Katolickiego oraz wyjaśnieniem Kongregacji Doktryny Wiary o aborcji z 2009 roku „wyrazem szacunku i opieki należnej dziecku, które ma się narodzić, począwszy od chwili jego poczęcia, powinny być odpowiednie sankcje karne za każde dobrowolne pogwałcenia jego praw.”

Mecenas Kwaśniewski przypomniał też o pozostałych trzech wyjątkach aborcyjnych, które uchylają prawną ochronę życia dziecka w prenatalnym okresie rozwoju.

Po pierwsze, aborcja jest obecnie legalna gdy zagrożone jest życie lub zdrowie matki. Projekt obywatelski zastępuje ten wyjątek jednoznacznym wskazaniem, że dopuszczalne jest prowadzenie czynności leczniczych ratujących życie matki, jeżeli zarazem doprowadzić one mogą do śmierci dziecka. Z punktu widzenia etyki lekarskiej to życie matki trzeba chronić na pierwszym miejscu, również dlatego że stanowi gwarancje życie samego dziecka. I to wyłącznie do matki może należeć heroiczna decyzja o poświęceniu własnego życia dla życia dziecka. Prawo nigdy nie może jej tego nakazać. Odnosząc się do sytuacji zagrożenia zdrowia matki, prawnik wskazał, że nie można ratować zdrowia jednej osoby poprzez pozbawienie życie kogokolwiek innego. Jednocześnie, są inne metody ratowania zdrowia matki, bez konieczności uciekania się do uśmiercenia jej dziecka.

Reklama

Po drugie, tzw. przesłanka eugeniczna aborcji, czyli uchylenie konstytucyjnego prawa do życia ze względu na niepełnosprawność dziecka, w sposób oczywisty jest sprzeczna z porządkiem konstytucyjnym i ładem prawnym międzynarodowym, pod którym podpisała się Rzeczpospolita Polska. Z przyczyny niepełnosprawności nie wolno bowiem uchylać niczyjego prawa do życia.

Po trzecie, nie można prawnie uzasadnić uchylania prawa do życia w związku z okolicznościami poczęcia dziecka, czego dotyczy kolejny wyjątek aborcyjny, ograniczający prawa dzieci poczętych w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.

W tych wszystkich niezwykle trudnych sytuacjach państwo nie może iść drogą na skróty i oferować aborcji. Dojrzała wspólnota państwowa powinna wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za zorganizowanie i dostarczenie takiej pomocy i takiej opieki, aby zapewnić komfort poczucia bezpieczeństwa matce i całej rodzinie. Taki obowiązek na państwo nakłada projekt obywatelski „Stop Aborcji”. Realizacji tego obowiązku i wyznaczeniu konkretnych środków wsparcia dla kobiet i rodzin ma pomóc petycja zamieszczona przez Konfederację Kobiet RP na stronie www.maszwplyw.pl

2016-05-20 12:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zabijać czy leczyć?

Współczesna nauka ucięła dyskusje, czy poczęte, a nie narodzone dziecko jest człowiekiem. Także polska konstytucja chroni ludzkie życie, aczkolwiek nie udało się dopisać słów: „od poczęcia do naturalnej śmierci”. Czy obecnie da się zmienić prawo na tyle, by umożliwić większą ochronę ludzkiego życia, a konkretnie, aby niepełnosprawność nie była przyczyną zabijania dzieci w łonach matek?

W minionym tygodniu Sejm debatował nad projektem klubu Solidarnej Polski, aby w obecnej Ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży usunąć jeden wyjątek - aborcji eugenicznej, czyli dopuszczającej zabicie dziecka w przypadku, gdy dotknięte jest ciężką, nieuleczalną chorobą albo wadą rozwojową. Argumentowano to tym, że skoro obecnie postęp medycyny pozwala na ratowanie 22-tygodniowych wcześniaków, to tym bardziej nie powinniśmy pozwalać na aborcję ze wskazań eugenicznych. Co więcej, badania prenatalne powinny być sprofilowane na zdiagnozowanie i leczenie ewentualnych chorób, a nie być wyrokiem śmierci.

Według sprawozdania Rady Ministrów, w 2010 r. w Polsce legalnie dokonano 641 aborcji. Ale aż 614 dzieci straciło życie dlatego, że podejrzewano u nich chorobę genetyczną, czy - jak kto woli - „nieodwracalne upośledzenie płodu”. Można mieć pewność, że w rzeczywistości ze względu na przesłankę eugeniczną w majestacie prawa giną dzieci, które mogą i powinny liczyć na specjalistyczną pomoc lekarską po porodzie. Dlatego słusznie padły w Sejmie słowa, że zabijanie tych najsłabszych dzieci, jeszcze nienarodzonych, podejrzewanych o choroby, jest udoskonaloną realizacją wizji Adolfa Hitlera, który dążąc do stworzenia czystej rasy, nie wahał się zabijać ludzi słabych, starych i chorych.

Według obowiązującej ustawy, można obecnie legalnie dokonać aborcji np. na dojrzałym płodzie z zespołem Downa w 24. tygodniu życia. Kto jest za utrzymaniem tego zapisu w ustawie, niech ma odwagę i powie to rodzicom żyjących dzieci z zespołem Downa. Te dzieci w medycynie są zwane dziećmi Bożymi. Wszystkie bez wyjątku są kochane miłością bezgraniczną i szczerą przez rodziców i rodzeństwo. Tej miłości nikt i nic nie może zabijać.
A w ogóle, jak można odbierać fundamentalne prawo do życia bezbronnemu dziecku z powodu jego choroby? Wprost przeciwnie - należy je otoczyć wszechstronną i najlepszą opieką. Można być pewnym, że jeśli nie będziemy respektować fundamentalnego prawa do życia, inne prawa nie będą miały już żadnego znaczenia.

Zabijać czy leczyć? - przed takim pytaniem stanęli polscy posłowie, z których większość deklaruje się jako katolicy. Nie będą musieli tym razem głosować za całkowitym zakazem aborcji, a jedynie za uchyleniem zapisu, który jest wyjątkowo nieludzki. Jak słyszałem, w klubie Platformy Obywatelskiej, od której zależy los ustawy, nie będzie dyscypliny partyjnej. Jej posłowie głosować będą więc zgodnie ze swoim sumieniem. Dlatego pragnę im przypomnieć, że bł. Jan Paweł II w praktycznych działaniach zalecał parlamentarzystom: „Jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów” („Evangelium vitae”, 73).

Niestety, zbyt wielu posłów katolików zachowuje postawę Piłata - umywają ręce, uważając się za strażników kompromisu, aprobujących tzw. mniejsze zło, a w rezultacie skazując bezbronne, podejrzane o chorobę nienarodzone dzieci na śmierć. Podejrzane - to słowo należy podkreślić, ponieważ dzisiaj medycyna przeprowadza skomplikowane operacje serca u dzieci w łonie matki, leczy wady wrodzone i ciężkie choroby. Podobnie też cokolwiek fałszywie wygląda nasza radość z paraolimpijczyków, którzy zasypali nas gradem medali! Ale jak widać, dla wielu posłów niepełnosprawność może być przepustką do paraolimpiady, ale też i do śmierci.
Co jeszcze ważne, to poselskie głosowanie będzie miało również wpływ na przyjęcie innych ustaw bioetycznych, w tym o in vitro. A punktem wyjścia do dyskusji o in vitro jest właśnie eugenika, czyli sztuczna selekcja ludzkich zarodków. Czy i w tym przypadku posłowie postawią na zgniły kompromis?

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży: ojciec nie dominuje, ale wydobywa potencjał

2024-05-09 20:39

[ TEMATY ]

księża

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

O ojcostwie, które nie chce dominować, ale wydobywać potencjał z ludzi świeckich, m.in. mówił bp Artur Ważny podczas spotkania z księżmi dziekanami 23 dekanatów, na które podzielona jest diecezja sosnowiecka. Konferencja odbyła się 9 maja w budynku Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

W spotkaniu z biskupem sosnowieckim udział wzięli również pracownicy wydziałów kurialnych, na czele z kanclerzem - ks. Mariuszem Karasiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję