Reklama

Polska

Bp Muskus: jedyną odpowiedzią chrześcijan na przemoc jest naśladowanie Jezusa

Uczeń Jezusa nie może odpowiadać przemocą na przemoc, agresją na przejawy dyskryminacji, obojętnością na zło. Jego jedyną odpowiedzią jest naśladowanie Jezusa i cierpliwe, łagodne świadectwo miłości – mówił 21 września w Sanktuarium Krzyża Świętego w Krakowie-Mogile bp Damian Muskus OFM. Msza św. pod jego przewodnictwem zakończyła tygodniowe obchody odpustu ku czci Podwyższenia Krzyża Św.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii bp Damian Muskus przypomniał, że to bezgraniczna miłość Boga do człowieka kazała Mu posłać Syna na świat, mimo że wiedział, jaki los zgotują Mu ludzie. „W oczach Ukrzyżowanego odnajdujemy miłość bez końca, łagodność i przebaczenie. Są tacy, którzy nie wytrzymują tego wzroku i odwracają się od niego. Ale wielu pozostaje, bo tu, przy krzyżu, odnajdują swoje miejsce” – mówił, nawiązując do czczonego w mogilskim sanktuarium wizerunku Jezusa na krzyżu. Hierarcha przywołał ks. prof. Józefa Tischnera, który w twarzy Ukrzyżowanego widział splot Boskiego ideału i ludzkiego wymiaru bólu i śmierci. Wskazał na heroizm Jezusowego przebaczenia oprawcom, dramat przeżywanej na krzyżu samotności i wreszcie – płynącą z niego nadzieję na ocalenie człowieka.

„Wpatrując się w twarz Jezusa w mogilskim wizerunku, zapytajmy dziś, czy naprawdę potrafimy przebaczać. Przebaczyć, a więc zobaczyć bliźniego w tym, który nas zranił lub upokorzył. Przebaczyć, a więc wyciągnąć rękę do człowieka, który zabija w nas życie i nadzieję. Czy potrafimy przebaczyć sobie i innym naszą słabość i trudności w budowaniu dobrego świata?” – pytał hierarcha i podkreślał, że każdy codziennie styka się z ludźmi, z którymi nie jest mu po drodze. „Każdy z nas może stać się ofiarą agresji, pomówienia, pogardy. Każdy z nas, często nieopatrznie, automatycznie, używa języka, w którym nie ma miłości i rani innych słowami, które poniżają zamiast podnosić” – zauważył, dodając że często ci, którzy nazywają się uczniami Jezusa, wręczają kamienie zamiast chleba wyznawcom innych religii, przedstawicielom innej rasy czy kultury, inaczej myślącym, ale także ludziom potrzebującym pomocy: chorym, bezdomnym, niepełnosprawnym i ubogim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Każdy z nas może przyczynić się do wznoszenia murów lub budowania mostów. To są codzienne wybory, które mogą uleczyć albo zranić, budować pokój albo tworzyć nowe podziały. Wszyscy potrzebujemy przebaczenia. Potrzebujemy także umiejętności przebaczania braciom” – zaznaczył kaznodzieja i przytoczył słowa papieża Franciszka, który w bulli Misericordiae Vultus pisze, iż „przebaczenie to siła, która przywraca do nowego życia i dodaje odwagi, aby patrzeć w przyszłość z nadzieją”.

Reklama

Mówiąc o dramacie samotności ukrzyżowanego Jezusa bp Muskus podkreślił, że słowa „Boże mój, czemuś mnie opuścił?” powtarzają się wciąż w dziejach ludzkości i trzeba odwagi wiary, by je usłyszeć. „To wołanie odbijało się od ścian więzień i szpitali, unosiło się w niebo podczas egzekucji, wojen i aktów przemocy, zapadało w serca milionów osamotnionych, zrozpaczonych i słabych, bezsilnych wobec ogromu zła. Także i dziś ten jęk rozlega się w wielu rejonach świata, gdzie nasi bracia i siostry cierpią prześladowania i padają ofiarą niewyobrażalnego okrucieństwa” – mówił hierarcha. Dodał, że obojętność świata pogłębia ich samotność i skazuje na zapomnienie i śmierć. „Czy my to wołanie słyszymy? A może, urządzeni w naszym bezpiecznym świecie, zamykamy uszy na głos cierpiących? Czy potrafimy spojrzeć na nich tak, jak patrzy na nas Jezus?” – pytał.

Biskup podkreślił, że krzyż Jezusa jest jedyną odpowiedzią na cierpienie świata, a Jego współczująca miłość otwiera na nadzieję, jednoczy i daje ocalenie. „Dla uczniów Jezusa nie ma innej drogi. Uczeń Jezusa nie może odpowiadać przemocą na przemoc, agresją na przejawy dyskryminacji, obojętnością na zło. Jego jedyną odpowiedzią jest naśladowanie Jezusa i cierpliwe, łagodne świadectwo miłości” – dodał.

Środowa Eucharystia zakończyła w sanktuarium mogilskim trwające od tygodnia obchody odpustu ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego.

2016-09-21 19:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Muskus do skrzywdzonych w Kościele: dziękuję, że wciąż zadajecie Kościołowi pytanie o miłość

[ TEMATY ]

bp Damian Muskus

diecezja.pl

Nie wystarczy, że osoby skrzywdzone w Kościele usłyszą deklarację o gotowości szukania wraz z nimi sprawiedliwości i uleczenia. To za mało, jeśli za tym będzie się kryła bezduszna biurokracja, pozbawiona empatycznej miłości - mówił bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. w intencji zranionych w Kościele, której przewodniczył w bazylice św. Floriana w Krakowie. To kolejne takie spotkanie zorganizowane z inicjatywy osób świeckich.

Jak podkreślał w homilii bp Muskus, pytanie o miłość pada na początku każdej historii człowieka, który decyduje się iść za Jezusem. - Tylko tego oczekuje Jezus od ludzi, którzy w Jego imieniu mają prowadzić Kościół. Oczekuje miłości – mówił, przypominając, że jest ona „najważniejszym warunkiem powierzenia w ludzkie ręce troski pasterskiej o dobro i bezpieczeństwo wspólnoty Kościoła”.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję