Pod tym hasłem, w dniach 5-7 grudnia 2003 r. odbywały się Rekolekcje Ewangelizacyjne w Rogóżnie. W rekolekcjach uczestniczyło ok. 300 osób z 42 miejscowości naszej diecezji i nie tylko, bo także
z warszawskiej i lubaczowskiej.
Na rekolekcje przybyły małżeństwa, osoby samotne i dość liczna grupa młodzieży. Przez ten święty czas z mocą Ducha Świętego prowadził nas ks. Marek Zajdel. W swoich konferencjach dotykał wielu naszych
trosk, codziennych problemów. Uświadamiał nam jak bardzo Bóg nas kocha i że ma dla nas wspaniały plan. Wiernie mu w tym pomagali Basia i Marek Chrobakowie. Eucharystia, konferencje, pochylanie się nad
Słowem Bożym w grupach, jak również wspólny śpiew i posiłki sprawiały, że wszyscy czuliśmy się jak jedna wielka rodzina. W takiej wspólnocie czas mijał nieubłaganie szybko. Na niedzielnej Eucharystii
zostały złożone deklaracje abstynenckie KWC w liczbie 24. To zawsze bardzo wzruszający moment, kiedy możemy swoją abstynencję ofiarować Bogu za siebie lub za inną osobę mającą problem alkoholowy.
Liczne świadectwa uczestników świadczyły o wyjątkowości i potrzebie organizowania takich rekolekcji. Ufamy że przyczynią się one do głębszego przeżywania naszej wiary i powołania do świętości.
Dziękujemy Panu Bogu w Trójcy Jedynemu i wszystkim osobom, które pomogły nam w zorganizowaniu tych rekolekcji.
Krąg Domowego Kościoła pw. św. Józefa w Rogóżnie
Quo vadis…
Pytanie, na które szukamy odpowiedzi przez całe życie, nabrało szczególnej treści w ten grudniowy wieczór, kiedy rozpoczynały się w naszej parafii rekolekcje ewangelizacyjne. Śpiesząc do kościoła na pierwszopiątkowe
nabożeństwo, mijaliśmy po drodze grupki ludzi, którzy zjechali na kilka dni do naszej wioski. Razem podążaliśmy na spotkanie z Bogiem, chociaż kierowaliśmy się w przeciwne strony.
Symbolika tego zjawiska, którą odczytałem po zakończeniu rekolekcji uświadomiła mi gorzką prawdę o tym, jakimi jesteśmy katolikami. Przebywając w kościele, wpatrując się w ukrzyżowanego Jezusa żarliwie
modlimy się, zginamy kolana wołając: „…surrexit Christus, alleluja, cantate Domino alleluja…”. Tworzymy tutaj wspólnotę chrześcijańską, odczuwamy moc Ducha Świętego i spływającą
na nas Łaskę Uświęcającą. Jednakże wychodząc za drzwi świątyni zostawiamy Jezusa zamkniętego w tabernakulum i wracamy do świata, w którym dajemy sobie narzucać wartości i zasady dalekie od praw Dekalogu.
W pracy, szkole, domu i w życiu codziennym stosujemy kodeks postępowania, w którym prawa Boże o ile są, to na dalszym planie, a i tak dopasowane do naszych subiektywnych potrzeb.
O Bogu przypominamy sobie za tydzień, gdy w niedzielę znów Go „odwiedzamy” w kościele.
Przeżycia i doświadczenia, które stały się moim udziałem podczas rekolekcji skierowały moje myśli do ponownego zmierzenia się z wołaniem Ojca Świętego Jana Pawła II - „... Nie lękajcie
się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!...”.
Głęboko poruszyła mnie aktywność tych uczestników rekolekcji, którzy nie bali się „wypłynąć na głębię” i dać świadectwo zawierzenia na dobre i na złe Bożej Opatrzności. Wspaniała atmosfera
życzliwości, miłości, ciepła, zrozumienia, solidarności sprawiła, że nie sposób było „przejść obok” rekolekcji.
I chociaż podczas rozważań i konferencji padło wiele słów gorzkich, kontrowersyjnych, „szczerych aż do bólu”, to jednocześnie słowa te kruszyły kamienne opoki naszych zatwardziałych serc
i ukazywały wspaniały dar Bożego Miłosierdzia, którego na co dzień nie dostrzegamy lub dostrzec nie chcemy.
Wielkie dzięki i chwała animatorom i ks. Markowi za to, że nas przygotowali, tak jak rolnik uprawiający ziemię pod zasiew - ziarno zostało rzucone i teraz od nas samych zależy, czy wyda plon,
czy też zniknie przytłumione chwastami.
Myślę, że parafrazując słowa wypowiedziane przez Cezara po wygranej bitwie, mogę po zakończeniu rekolekcji powiedzieć: „…Veni, vidi, vici…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu