Reklama

Tamto nawiedzenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ucieszyła się bardzo Elżbieta, gdy Maryja przekroczyła próg jej domu, świadczą o tym słowa Ewangelii: „Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1,42). Podobnie jak wtedy, tak i dziś, a także w latach 70. w znaku Jasnogórskiej Ikony nawiedzała Maryja diecezje, parafie i rodziny. Żyliśmy wtedy jako naród w zupełnie innej rzeczywistości, w innym ustroju, w innych warunkach. Nawiedzenie przypadło na schyłkowe lata panowania Gomułki, gdy prowadzono ostrą walkę z Kościołem. Wtedy tylko partia komunistyczna (PZPR) miała monopol władzy i wszelakimi możliwymi sposobami narzucała wszystkim Polakom „jedyny słuszny światopogląd marksistowski”. Przy pustych sklepach, olbrzymich kolejkach i dokuczliwych brakach prawie wszystkiego, nie żałowano pieniędzy i sił na narzucanie materializmu szczególnie młodemu pokoleniu. Kościół mobilizował wszystkie siły, aby bronić młodzież przed ateizmem i zepsuciem, a starsze pokolenie przed utratą wiary oraz sowietyzacją, która czyniła z człowieka jakiegoś duchowego karła niezdolnego do samodzielnego działania i krytycznego myślenia. Działalność ta spotykała się z nienawiścią rządzących i wszelkimi utrudnieniami. Sytuacja społeczno-polityczna stawała się coraz trudniejsza, ludzie myślący mieli dość marksizmu, partii, biedy, kolejek, ateizmu i drożyzny. Robotnicy polscy buntowali się przeciw władzy ludowej, która nie tolerowała sprzeciwu, w niektórych miastach polała się krew. W tej trudnej dla narodu sytuacji potrzebny był jakiś ratunek. Prymas Tysiąclecia kardynał Wyszyński wiedział, gdzie można go znaleźć. Tak jak nasi przodkowie szukał go u Matki. Z jego inicjatywy Obraz Matki Bożej Częstochowskiej rozpoczął peregrynację po Polsce, najpierw nawiedzając stolice diecezji, potem wszystkie parafie. Lud polski w zdecydowanej większości garnął się do Matki, wiedząc, że pocieszy, że umocni i do serca przytuli. Uroczystości nawiedzenia stały się wielkimi manifestacjami, głosem bezsilnego narodu, który chciał na cały świat wyśpiewać: „Jestem, pamiętam i czuwam!”. Przez nachalną propagandę prasową, telewizyjną, radiową i głoszoną w szkołach próbowano nawiedzenie ośmieszyć, a ludzi od uroczystości odciągnąć. Stosowano też zastraszanie i działania administracyjne. Wszystkie te metody zawiodły, a przed Obrazem gromadziły się liczne tłumy ludzi, którzy przedtem odprawiali rekolekcje lub misje, jednając się z Bogiem i ludźmi. Spowiedź przedłużała się nieraz do późnych godzin nocnych, przychodzili wtedy ludzie, którzy już dawno stracili więź z Bogiem, nie odmówili jednak Matce. Władza nie mogła się pogodzić z takim stanem rzeczy, postanowiono przerwać nawiedzenie, aresztując obraz Matki Bożej. Zapomniano tylko, że Bożego działania nie da się aresztować, ani zamknąć. Nawiedzenie trwało dalej już bez Obrazu, ale z symbolami pustej ramy, świecy i Ewangelii. Nie można było ucałować wizerunku Czarnej Madonny, ale każdy czuł Jej obecność i otwierał przed Nią swoje serce.
W roku 1971, zaraz po święceniach kapłańskich, miałem zaszczyt brać udział w nawiedzeniu dekanatu tomaszowskiego, pracując w parafii Susiec. Jakże wielkie tłumy ludzi witały wtedy Matkę Bożą, gdy diecezja lubelska przejęła symbole nawiedzenia, ile było wtedy spowiedzi i modlitwy. Powitaliśmy uroczyście Maryję, ale także gorąco witaliśmy Prymasa Wyszyńskiego i Kardynała Wojtyłę. Ksiądz Prymas prawie zawsze przemawiał, słuchali go wszyscy jak zahipnotyzowani, przerywając niekiedy jego kazanie oklaskami i śpiewem. Kardynał Wojtyła najczęściej był głównym celebransem i człowiekiem z różańcem w ręku. Mimo utrudnień ze strony władz, ludzie dekorowali domy, ulice i pomagali w budowie dużego podium na zewnątrz świątyń, które nie były w stanie pomieścić wszystkich wiernych. Nawet w zimie przy dwudziestostopniowym mrozie budowano ołtarze polowe, przy których nieraz kilka godzin lud i duchowieństwo trwali na modlitwie.
Aby odciągnąć ludzi od tych uroczystości organizowano równolegle imprezy państwowe, urządzano różne wycieczki, wywożono młodzież do lasu lub do innych miejscowości. Nawet podczas wakacji dzieciom i młodzieży przebywającym na zorganizowanych koloniach nie pozwalano na jakikolwiek udział w uroczystościach nawiedzenia. Susiec jest piękną miejscowością turystyczną, w tym czasie posiadały tam ośrodki wypoczynkowe różne instytucje państwowe, np. kolej, bank i itp. W ośrodku bankowym położonym przy drodze do Paarów wypoczywała młodzież i dzieci z Tomaszowa Lubelskiego, opiekunką całej grupy była nauczycielka z Tomaszowa, osoba głęboko wierząca. Swoich dwóch synów licealistów oddelegowała do parafii Susiec, aby pomagali księdzu przy budowie polowego ołtarza, sama zaś chciała w jakiś sposób uczestniczyć w susieckich uroczystościach. Niestety, w dniu tym przez cały dzień miała „gości” z Tomaszowa, którzy dopilnowali, aby nikt do kościoła nie poszedł. Jakoś nie zorientowali się, że w Suścu nawiedzenie będzie trwało dwa dni, na drugi dzień symbole nawiedzenia zostały przewiezione do kaplicy w Paarach. Procesja przechodziła obok ośrodka wypoczynkowego. Wtedy jakby spod ziemi na płocie ukazał się duży napis: „Witaj, Matko”, a wszystkie dzieci stały w szeregu, śpiewając pieśń maryjną. Można sobie wyobrazić wściekłość władz, pogróżki w stosunku do pani A. Trzeba też odnotować fakt, że pani A. już nigdy nie została zaproszona jako wychowawczyni obozu letniego dzieci czy młodzieży.
Tamto nawiedzenie było wielką manifestacją, która była wtedy bardzo potrzebna. Dawało ono ludziom siłę i nadzieję, umacniało wiarę. Dawało też radość tak jak w wypadku nawiedzenia Elżbiety przez Maryję. Były to przecież czasy, gdy wmawiano, że religia to przeżytek, że wierzący to ludzie zacofani i prostacy. Zebrane tłumy przeczyły temu, co głosiła oficjalna propaganda. Nie przypadkiem ludzie śpiewali czasem kilkakrotnie: „My chcemy Boga... w szkole... pracy” itd. Owoce nawiedzenia to liczne spowiedzi, nawrócenia, pokuta i zrozumienie, jak wielkiego zła dopuszczają się Polacy przez aborcję. To nadzieja, że może być lepiej, że będziemy wolni. Myślę, że owocem tamtego nawiedzenia jest też nasz wielki rodak Jan Paweł II.
Dziś parafie naszej diecezji znowu nawiedza ta sama Matka, tym razem w wizerunku Jasnogórskiej Ikony. Nie ma już PRL-u, nie ma też PZPR-u, jest jednak lęk przed przyszłością, świat staje się areną wzmożonej walki zła z dobrem. „Coraz bardziej wpływowe stają się siły, które chcą redukować ludzkość do szarej masy, zdolnej tylko do produkowania i konsumpcji, z krótką przerwą na rozrywkę, po której człowiek jest już tylko „pustym workiem” (kazanie Biskupa Wielgusa). Jest ciągle bieda, brak nadziei na lepsze jutro, bezrobocie, są liczne rozwody, jest walka z rodziną i lansowanie sposobu życia niezgodnego z naturą i Przykazaniami, jest dalej alkoholizm, narkotyki i ogromny chaos moralny. Nie walczy się już administracyjnie z Bogiem jak dawniej, ale ruguje się wartości ewangeliczne z wszelkich dziedzin życia, lansując pogląd, aby żyć tak, jakby Boga nie było. I znowu przychodzi Matka, „która wszystko rozumie” i znowu powie: „Uczyńcie wszystko, co wam powie mój Syn”. A na owoce nawiedzenia trzeba poczekać, jakie one będą, wie o tym dziś tylko Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla telefonów komórkowych

2025-05-05 22:26

[ TEMATY ]

konklawe

Agata Kowalska

„7 maja od godziny 15. 00 wszystkie urządzenia przekazujące sygnał telekomunikacyjny dla telefonów komórkowych, znajdujące się na terytorium Państwa Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

W rozporządzeniu powołano się na przepisy prawne i bezpieczeństwa dotyczące wyborów Papieża. „Sygnał zostanie przywrócony po ogłoszeniu wyboru Ojca Świętego, wygłoszonym z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra w Watykanie, z największą szybkością, na jaką pozwalają technologie operatorów komórkowych” - czytamy w e-mailu wysłanym do wszystkich pracowników Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Medycy uczcili pamięć zamordowanego lekarza Tomasza Soleckiego

2025-05-06 20:31

[ TEMATY ]

pamięć

lekarz

PAP/Art Service

We wtorek w południe medycy w całej Polsce uczcili pamięć zamordowanego ortopedy Tomasza Soleckiego i wyrazili sprzeciw wobec agresji. Przed Uniwersyteckim Szpitalem w Krakowie, gdzie pracował lekarz, setki pracowników zgromadziło się na minutę ciszy; zawyły syreny karetek.

Pracownicy ochrony zdrowia obchodzą we wtorek ogólnopolski dzień żałoby oraz protestu przeciw nienawiści. W południe medycy wielu placówek medycznych w Polsce wyszli przed swoje miejsca pracy, aby uczcić pamięć zamordowanego w ub. tygodniu Tomasza Soleckiego, ortopedy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję