Msza św. odprawiona została na barce „Nimfa”, przed którą zgromadzili się krakowianie i turyści. Podczas Eucharystii modlono się w intencji Europy, ale również za wszystkie narody cierpiące w wyniku konfliktów zbrojnych i prześladowań. W sposób szczególny uczestnicy modlitwy nad brzegami Wisły polecali w swoich modlitwach papieża-emeryta, którego patronem jest św. Benedykt.
„Jesteśmy wezwani, by rozszerzać nasze serca i obejmować nimi narody, które skąpane są w rozlewanej krwi, narody, które cierpią z powodu niewyobrażalnego ubóstwa, dyskryminacji i niesprawiedliwości” - podkreślał w homilii bp Damian Muskus. Zaznaczył, że nasze „europejskie dramaty nie mogą przysłonić nam masakr, konfliktów zbrojnych i przemocy na obrzeżach świata”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Mieszkańcy innych kontynentów patrzą dziś na nas, Europejczyków, z wielką nadzieją. Zamiast wykorzystywać ich dramaty do poprawy sondażowych wyników, zamiast wykorzystywać cierpienia ludzi do wzrostu oglądalności, zamiast ulegać egoizmowi, dajmy wyraźny sygnał światu, że los cierpiących, pozbawionych dachu nad głową, lękających się o swoje życie i bezpieczeństwo, nie jest nam obojętny” – apelował hierarcha. „Naszą życzliwą postawą i ofiarnością powiedzmy „nie” Europie egoizmu i powiedzmy „tak” Europie otwartego i miłosiernego serca” - wzywał.
Reklama
Przywołując postać świętego patrona Europy, bp Damian Muskus podkreślał, że młody Benedykt wyrzekł się kariery i społecznego prestiżu, i schronił się w skalnej grocie w Subiaco, by tam otworzyć się na działanie Pana i w ciszy powierzyć Mu całą swoją przyszłość. „Wielu już nie pamięta, a inni wolą przemilczeć fakt, że właśnie w tej grocie, na modlitwie i umartwieniach, w pokucie i ciszy, w ufnym spotkaniu twarzą twarz z Jezusem, rodziła się cywilizacja europejska” – zaznaczył hierarcha.
Według niego, dziś, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, trzeba wracać do Subiaco, by u ojca Europy, św. Benedykta, na nowo wziąć lekcję właściwej hierarchii wartości i dać się przekonać, że „prawdziwy pokój Europie i światu może zagwarantować ręka miłującego Stwórcy, a nie polityczne rozporządzenia panów tego świata”.
„Pokój Boży to nie tylko brak konfliktów. To rzeczywistość nieskończenie większa. To dar Boga, obejmujący nasze serca, rodziny, społeczności i narody, wyzwalający z lęku, chroniący przed niebezpieczeństwami” nauczał biskup i dodał, że żaden człowiek na ziemi nie jest zdolny, by samemu, o własnych siłach wprowadzać pokój.
Bp Muskus opisał dzisiejszy wygląd groty Subiaco i wykutą w białym kamieniu rzeźbę przedstawiającą Benedykta. Święty wpatrzony jest w jeden punkt - krzyż wbity w podłoże. „To spojrzenie jest jedyną odpowiedzią na lęki współczesnych mieszkańców Starego Kontynentu. Pokój przynosi Ukrzyżowany i Zmartwychwstały. To Jemu winniśmy oddać nasz strach, poczucie zagrożenia i niepewności” - komentował kaznodzieja. „Benedykt uczy nas dziś, by u Jezusa szukać z ufnością lekarstwa na brak bezpieczeństwa, kruchość ludzkiego życia, lęk przed utratą tego, co najważniejsze i najcenniejsze” -dodał.
Reklama
„Spójrzmy na krzyż i zapytajmy: Czy mamy prawo twierdzić, że losy naszych bliźnich nas nie obchodzą, bo dzielą nas od nich tysiące kilometrów? Że nic nie możemy zrobić, bo nie mamy do tego narzędzi? Spójrzmy na krzyż i odpowiedzmy na to pytanie. Od tego, co powiemy, zależy nasza przyszłość, nasza chrześcijańska wiarygodność. Od naszej odpowiedzi ostatecznie zależy również los Europy i świata” – zakończył krakowski biskup pomocniczy.
Projekt „Chrystus na barce” zrealizowany został przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, wspólnotę „Chrystus w Starym Mieście” i zespół Jaspis we współpracy z Krakowską Żeglugą Pasażerską. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął Metropolita Krakowski Abp Marek Jędraszewski. Po Mszy św. na barce „Nimfa” miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu połączona z uwielbieniem poprowadzonym przez zespół Jaspis.
Ewangelizatorzy rozdawali obrazki z relikwiami błogosławionych o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego. Ich relikwie obecne były na ołtarzu.
Podczas modlitewnego spotkania w intencji pokoju w Europie i na świecie zbierane były ofiary na rzecz szpitala św. Ludwika w Aleppo.